Brama do piękna!
Koblencja to trzecie co do wielkości miasto w Nadrenii Palatynat po Moguncji i Ludwigshafen. Ważny ośrodek portowy w Niemczech, którego strategiczne położenie docenili już Rzymianie. Założyli oni tu swoją osadę, a łacińska nazwa “Confluentes“ oznacza zlewisko. Łączą się bowiem tutaj dwie (podobno) najpiękniejsze rzeki w Niemczech – Ren i Mozela. W miejscu ich połączenia zbudowano pomnik oraz róg, który nazwano „Deutsches Eck”. Stał się on jedną z najpopularniejszych atrakcji Niemiec, choć muszę Wam szczerze wyznać – nie ma tu znowu nic takiego spektakularnego. Mimo to, nie wyobrażałam sobie nie zobaczyć Koblencji będąc niej tak blisko. Znajduje się ona dokładnie między Frankfurtem a Kolonią, a przejazd z tych miast zajmuje nieco ponad godzinkę. Z drugiej strony Koblencja to świetna baza wypadowa do jednej z najpiękniejszych części Niemiec. Można stąd ruszyć na wycieczkę zarówno wzdłuż Renu jak i Mozeli. To właśnie tutaj rozpoczyna się obszar Górnej Doliny Środkowego Renu, który został wpisany na listę UNESCO.
Koblencja – jak dojechać?
Tak jak już wspomniałam, Koblencja znajduje się między dwoma dużymi miastami – Kolonią i Frankfurtem. Do obydwu tych miast można dolecieć z Polski tanimi liniami lotniczymi. Z obydwu tych miast można dojechać Flixbusem lub pociągiem Deutsche Bahn.
Deutsches Eck – Niemiecki Róg
Prawdopodobnie większość osób, które przyjeżdżają do Koblencji najpierw kieruje swe kroki w stronę słynnego rogu. Jest to rozległy plac w kształcie trójkąta, którego róg obmywają wody Renu i Mozeli. To najpopularniejsze połączenie rzek w Niemczech, choć niejedyne. Podobne miejsce znajduje się raptem na początku Górnej Doliny Środkowego Renu w miejscowości Bingen! Tam do Renu wpada rzeka Nahe. Plac zdobi monumentalny pomnik cesarza niemieckiego i współtwórcy II Rzeszy Niemieckiej – Wilhelma I Hohenzollerna (1797-1888). Pomnik powstał w 1897 roku (czyli w podobnym czasie co Niederwalddenkmal i Völkerschlachtdenkmal. Był to okres, w którym Niemcy mieli „fazę” na budowanie pomników podkreślających ich wielkie wyczyny). Pomnik został wzniesiony przez cesarza Wilhelma II na cześć swojego dziadka i poprzednika.
Seilbahn
Deutsches Eck najlepiej jednak podziwiać z góry! Wtedy można w pełni docenić jego rozmach. Najlepiej zrobić to w kolejce Seilbahn, która startuje w pobliżu rogu. Wjazd w dwie strony to wydatek 12,5 euro. Mimo tej wysokiej ceny uważam, że warto się przejechać, bo jest to jakaś ciekawa atrakcja, której towarzyszą piękne widoki!
Twierdza Ehrenbreitstein
Stacja końcowa kolejki znajduje się na 118 m tuż obok twierdzy Ehrenbreitstein. Twierdza została wybudowana w latach 1817–1828 jako element fortyfikacji pruskich twierdzy Koblencja. W przypadku wojny miała być wyposażona w 80 dział oraz załogę liczącą 1500 żołnierzy. Po deklasyfikacji twierdzy (1890), na mocy traktatu wersalskiego, obiekt miał zostać rozebrany, jednakże dostrzeżono jego kulturalną wartość. W ten sposób twierdza zamieniła się w muzeum państwowe, w którym znajdują się nie tylko informacje o samej twierdzy, ale też najróżniejsze wystawy. Wejście kosztuje 8 euro. Warto też dodać, że jest to druga co do wielkości zachowana twierdza w Europie!
Teren twierdzy oferuje także dużą ilość ścieżek spacerowych. Warto się przejść do pobliskiej kładki widokowej. Co prawda widok na Deutsches Eck jest nieco zarośnięty, ale widoki na północną część Koblencji niczego sobie! 🙂
Bazylika St. Kastor
Tuż obok słynnego rogu znajduje się najstarszy kościół w Koblencji – Bazylika St. Kastor. Przepiękna świątynia wygląda jak zamek, a data jej konsekrowania – 836 rok – robi wrażenie! Bazylikę otaczają przepiękne ogrody, dlatego warto zrobić sobie spacer wokół tego obiektu.
Obok bazyliki w budynku, który także mógłby być skromnym pałacem znajduje się Muzeum Sztuki Francuskiej.
Koblencja i jej stare miasto
Stare Miasto w Koblencji nie należy do najciekawszych. Jest tutaj sporo wąskich i krętych uliczek wypełnionych knajpami, jednakże nie mają one żadnych walorów architektonicznych. Wyjątkiem może być tutaj centralny plac z Ratuszem i kościołem Jezuitów. To bez wątpienia jeden z najładniejszych zakątków miasta, do którego warto się pofatygować!
Koblencja: Görresplatz
Spacerując po Starym Mieście koniecznie wybierzcie się na Görresplatz! To nie tylko jedno z najpopularniejszych miejsc spotkań mieszkańców miasta, ale także centralny punkt miasta, w którym Rzymianie założyli swoją osadę. W centrum placu stoi fontanna z kolumną przedstawiająca ponad 2000 letnią historię Koblencji.
Koblencja: kurfürstliche Schloss
Zamek elektorski Koblenz jest nie mniej imponujący niż twierdza Ehrenbreitstein, ale znacznie bardziej dekoracyjny. Kompleks został zbudowany w 1777 roku, na krótko przed rewolucją francuską, i tym samym jest jedną z ostatnich budowli wczesnego francuskiego klasycyzmu. Niestety zamek można zwiedzać tylko z zewnątrz, ale przepięknie rozplanowany ogród zachęca do krótkiego spaceru wokół zamku.
Zamek Stolzenfels
Zamek Stolzenfels znajduje się około 8 km od centrum miasta, jednak wciąż jest on w granicy Koblencji. Jednak na zwiedzanie zamku przyjechaliśmy już przy okazji innej wycieczki, gdyż jak widzicie po zdjęciach, Koblencje zwiedzaliśmy późnym popołudniem, a zamek jest otwarty tylko do 17:00.
Historia zamku sięga XIII wieku, ale podobnie jak większość zamków w okolicy został zniszczony podczas wojny o sukcesie w Palatynacie. Przez następne 150 lat twierdza pozostawała w stanie ruiny aż do pierwszej połowy XIX wieku. Wtedy pruski król Fryderyk Wilhelm IV zlecił architektowi Karlowi Friedrichowi Schinklowi odbudowę zamku jako letniej rezydencji. W wyniku prac powstała okazała romantyczna neogotycka budowla z idealnie symetrycznymi strzelistymi wieżyczkami zwieńczonymi pięknymi blankami.
Zwiedzanie zamku Stolzenfels
Do zamku wybraliśmy się pod koniec sierpnia, kiedy już obowiązywała w Niemczech zasada 3G – wstęp dla zaszczepionych, ozdrowieńców lub przetestowanych. Zgodnie z zaleceniami przetestowaliśmy się i za 5 euro weszliśmy do zamku. Zamiast cieszyć się, że w końcu mamy możliwość zobaczyć jeden z najpiękniejszych zamków nad Renem, wkurzaliśmy się na panujące tu zasady. Nie dość, że akurat w Niemczech nie było jakiejś zatrważającej liczby przypadków zachorowań, to pomimo, że wpuszczali teoretycznie tylko zdrowych, to czuliśmy się jak szczury roznoszące zarazę.
W ogrodach był obowiązek noszenia maseczek, pomimo że zwiedzanie odbywa się indywidualnie, a nie grupowo. W 5 kabinowej łazience mogła przebywać tylko 1 osoba. Wejście do zamku było ustalone na konkretną godzinę. Musieliśmy więc poczekać 30 minut na wejście. Kiedy już nas wpuszczono, strażnik oświadczył, że mamy 20 minut na zobaczenie komnat. W komnatach zostały usunięte wszystkie opisy, które były teoretycznie w ulotce, choć wiadomo – nie dało się opisać wszystkich eksponatów na kawałku papieru. Dodatkowo część zamku była zamknięta ze względu na remont.
Szczerze? Wyszłam strasznie rozgoryczona. Niewiele pamiętam z wnętrz, bo denerwowałam się, że nie starczy mi czasu. Nie można też było robić zdjęć. Lepiej traktowali ludzi na początku roku, gdzie jeszcze miało kto miał szczepienie, a zachorowań było kilkanaście razy więcej. Nie popieram takich działań i żałuję, że przyjechaliśmy tutaj w takim okresie.
Widok na zamek
Zamek Stolzenfels położony jest na wzgórzu i ciężko o ładny z kadr z poziomu miasta. Na lepiej uchwycić go z przeciwległego brzegu rzeki, z miasta Lahnstein.
I to już wszystko co dla Was przygotowałam.
Pozostałe ciekawe miejsca nad Mozelą (i w pobliżu):
- Dolina Mosel – miejsce prowadzone przez Polaków!
- Cochem
- Zamek Eltz
- Lieser
- Bernkastel-Kues
- Trewir
- Kobern-Gondorf
- Calmont+Ediger-Eller
- Traben-Trarbach
Jeżeli lubisz podróżować po Niemczech tak jak my i chcesz być z nami na bieżąco, albo chcesz może pochwalić się swoimi odkryciami w tym pięknym kraju, to zapraszamy na grupę: Podróże po Niemczech
Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na Facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje! <3
Dziękuję, że jesteś! Twoja kawa pobudza mnie do działania i pomaga w prowadzeniu bloga! Moje teksty o podróżach po Niemczech to nierzadko jedyne wpisy po Polsku w Internecie. Jeśli chcesz poznać prawdziwe perełki i wspierać język polski w niemieckiej turystyce, to dobrze trafiłeś! Pomóż mi opisać Niemcy i świat po Polsku!
Brak komentarzy