Lipsk jest naprawdę fajnym miastem
Lipsk to najliczniejszy ośrodek Saksonii i drugi po Berlinie w Niemczech wschodnich. To w tym mieście spędziłam swojego drugiego Erasmusa. Choć byłam tutaj zaledwie 4 miesiące (kwiecień-lipiec), to starałam się poznać miasto najlepiej jak tylko mogłam. Wiadomo, że nie byłam wszędzie i wszystkiego nie widziałam, ale udało mi się zobaczyć i być tam gdzie najbardziej chciałam. Pozwólcie zatem, że teraz z Wami podzielę się moim 4 miesięcznym doświadczeniem, dzięki któremu pokochacie Lipsk tak samo jak ja! 🙂
Warto wiedzieć!
Zacznijmy od paru ciekawostek! Otóż, jak się okazuje Lipsk ma naprawdę wiele wspólnego z Polską. Choć w samym mieście zbyt wielu Polaków nie ma (podobno około tysiąca), to jednak znajdziemy tu Instytut Polski, który dzielnie promuje Polską markę w największym mieście Saksonii. Nic w tym dziwnego, w końcu w XVIII wieku Lipsk był przez 50 lat pod panowaniem Polskim, w ramach unijnego państwa polsko-saskiego. W mieście kwitł wówczas handel polskimi towarami. Niestety, w historii miasta był to tylko krótki epizod, ale Lipsk nadal stara się utrzymywać bliskie kontakty z Polską, choćby w ramach partnerstwa miast. Miastem partnerskim Lipska jest mój rodzimy Kraków. Pomimo wielu cech wspólnych obydwu miast, nadal pozostaje wiele do zrobienia (choćby bezpośrednie połączenie kolejowe czy autobusowe między miastami).
-
Z czym kojarzy Ci się nazwa miasta? 🙂
No właśnie z czym? Według uczonych nazwa pochodzi od drzewa liściastego – lipy. Skąd taka nazwa i dlaczego nie wiem. Nie zauważyłam, żeby w Lipsku rosło jakoś strasznie dużo Lip. 😛 Po raz pierwszy nazwa miasta zanotowana została po łacinie w 1015 w kronice Thietmara jako „Libzi”. Co ciekawe, mieszkańcy miasta często używają tej nazwy jako pieszczotliwego określenia swojego Lipska. 😀
Jak się dostać do Lipska?
Nie ukrywam, że z Polski jest to dość spore wyzwanie, pomimo, że Lipsk ma naprawdę świetnie rozbudowaną siatkę połączeń kolejowych jak i autobusowych. Nie wspomnę już o tym, że Lipsk posiada także lotnisko. Jednak ze swoim miastem partnerskim, z którego mi przyszło podróżować (Kraków) zbyt wielu połączeń nie ma. Owszem, udało mi się znaleźć bezpośredni autobus z Krakowa do Lipska, ale nie jeździł on zbyt często (2-3 razy w tyg.) i na dodatek był bardzo drogi. Przyjazd też był w nieciekawych godzinach ok 23;30 co zdecydowanie mnie zniechęcało i obciążało dodatkowymi kosztami. Musiałam się dostać do akademika, którego biuro było otwarte do 14. Także musiałam znaleźć alternatywne połączenie. Najwygodniejsza okazała się podróż Polskim Busem do Berlina, skąd musiałam się przesiąść na Flixbusa do Lipska. Wychodziło znacznie taniej i miałam większą możliwość wyboru godzin odjazdu. W zamian za to, zamiast zrobić 634 km (bo tyle dzieli Kraków i Lipsk), musiałam pojechać najpierw do Berlina i potem dopiero do Lipska co dawało łącznie ok 800 km… No cóż, sama tak sobie wybrałam! 😀
Tak więc polecam sprawdzić Flix Busa, a także bla bla car (tak, widziałam, że też jest dużo ofert).
Gdzie się zatrzymać? Jak zwiedzać?
Lipsk nie jest jakoś wybitnie dużym miastem, ale jeśli chcecie wszystko zobaczyć, to wydaje mi się, że bez tramwaju raczej się nie obejdzie! Zwłaszcza jeśli macie tylko 1 dzień, bo jeśli macie trochę więcej czasu, to zdecydowanie polecam spacer. Niektóre miejsca, są naprawdę świetnie ukryte i trzeba się trochę natrudzić żeby je odnaleźć. Ja mieszkałam przy Johannisallee, które było świetną bazą wypadową. Cisza, spokój, z okna widok na ogród botaniczny, 2 linie tramwajowe + 1 autobus, 1 przystanek dalej stacja S-bahnów, 20 minut spacerem do miasta i trochę więcej do Pomnika Narodów. Jeśli macie zatem wpływ na wybór mieszkania to polecam okolicę.
Neues Rathaus/Nowy Ratusz
W Lipsku znajdują się dwa Ratusze. Nowy Ratusz mieści się na obrzeżach rynku przy Wilhelm Leuschner Platz. Wybudowano go w XX wieku na fundamentach dawnego zamku Pleissenburga. Nowy Ratusz zdecydowanie bardziej przypomina zamek, niż urząd, a to wszystko za sprawą jego masywnych rozmiarów i bajkowych wieżyczek. Jednak w środku ratusz nie jest już tak urokliwy jak z zewnątrz. Wnętrze jest mało ciekawe, o czym możecie się przekonać odwiedzając ratusz w godzinach pracy. Podobno, można wejść na jego wieże wraz z przewodnikiem i podziwiać piękną panoramę Lipska, ale szczerze wam powiem – znam lepsze miejsce na takie widoki, o którym Wam zaraz powiem!
Altes Rathaus/Stary Ratusz
Z Nowego Ratusza do Starego Ratusza dzieli nas zaledwie ok 10 min. spokojnym spacerkiem. Stary Ratusz znajduje się w centrum Rynku. To jedna z najpiękniejszych budowli późnego renesansu w Niemczech. Wybudowany został w zaledwie 9 miesięcy, na przełomie 1556 i 1557 roku. Ratusz zdobią koronkowe szczyty oraz niewysoka, barokowa wieża zegarowa nakryta hełmem z latarnią. Obecnie, mieści się tu muzeum miasta (nie wiem jak tam w środku jest, bo nie byłam). Nie jest on tak okazały jak Nowy Ratusz, ale koniecznie musicie go obejść z każdej strony! Zwłaszcza, że za ratuszem skrywa się jeszcze jeden skarb. 🙂
Die Alte Handelsbörse/Stara Giełda
Dokładnie za Ratuszem (patrząc z przodu 😀 ), znajduje się pięknie zadbany, mały budyneczek. To stara giełda. Wybudowano ją w XVII wieku. Nie udało mi się dowiedzieć, czy budynek ma obecnie jakieś zastosowanie. Za każdym razem jak obok niego przechodziłam był zamknięty. Niestety, nie wiem jak i dlaczego, ale nie zrobiłam mu zdjęcia. 🙁
Thomaskirche/Kościół Świętego Tomasza
Kościół św. Tomasza jest jednym z dwóch głównych kościołów Lipska. Jest znany jako miejsce działalności Johanna Sebastiana Bacha i chóru chłopięcego św. Tomasza – najstarszego chóru chłopięcego w Niemczech (założonego w 1212 roku). Jeśli macie ochotę to możecie go posłuchać: w piątki o 18.00, w soboty o 15.00 i w niedziele o 9.30 podczas nabożeństw. Przy specjalnych okazjach i podczas świąt wykonywane są przeważnie dzieła Johanna Sebastiana Bacha i Felixa Mendelssohna. Nie jestem fanką takiej muzyki, ale może bardziej z lenistwa nie zdecydowałam się ani razu na pójście na tego typu koncert. Udało mi się załapać jedynie na próby.
Wejście do kościoła jest darmowe, choć mogą was próbować naciągnąć na 1 euro. Uważam, że wejścia do obiektów sakralnych powinny być darmowe, dlatego też nie zawsze decyduje się na wejście do środka. Tutaj mi się udało wejść bez płacenia! Pierwsza rzecz na jaką zwracam uwagę to kolory. Biel i czerwień. Patrzę w górę i od razu przypominam sobie z podręcznika do historii – typowy przykład sklepienia krzyżowo-żebrowego. 😀 W przedniej części kościoła znajdziemy natomiast pamiątkowe instrumenty, księgi itp. Warto też zwrócić uwagę na zabytkowe organy.
Nikolaikirche/Kościół Św. Mikołaja
To bardzo ważny punkt na mapie, jeśli interesują was czasy NRD. Zapoczątkowano tu tak zwane poniedziałkowe demonstracje, które wyrażały swój przeciw wobec panującej wówczas sytuacji. Kościół wybudowano w XII wieku. Warto zaglądnąć do środka, ze względu na zastosowanie bardzo ciekawej kolorystyki wewnątrz kościoła. Jak widać, mieszkańcy Lipska lubią kolorowe wnętrza kościołów!
Zabytkowe kamienice
Spacerując po rynku, miejcie oczy szeroko otwarte i patrzcie też w górę. Można spotkać wiele ciekawych i ładnych budyneczków. 🙂
Kościół Ewangelicki w Lipsku
Warto też rzucić okiem na ten właśnie kościół, który znajduje się zaraz obok Dworca Głównego. Wybudowano go w XVIII wieku i muszę przyznać, że jest naprawdę oryginalny.
Leipziger Brühl
Nieopodal Galerii Handlowej Höfe am Brühl, a nawet przy tej samej ulicy, na jednym z budynków znajduje się niesamowity mural! Jest on autorstwa niemieckiego malarza, urodzonego w Lipsku – Michaela Fischera. Mural nawiązuje do wydarzeń z pokojowej rewolucji w Lipsku. Muszę Wam przyznać, że jak moi rodzice nie są fanami tego typu sztuki, tak ten mural zrobił nawet na nich ogromne wrażenie. Koniecznie zaglądnijcie na ulicę am Brühl – gwarantuje, że go znajdziecie!
Uniwersytet w Lipsku
Nie da się zaprzeczyć, że Lipsk to miasto studenckie. Lipski Uniwersytet ściąga do siebie całą rzesze studentów i to nie tylko z Niemiec. W końcu to na nim studiowała najbardziej wpływowa kobieta w Europie – Angela Merkel. 😉 Poza tym, w 2013 lub w 2014 (no nie pamiętam dokładnie kiedy) odnowiono główny budynek Uniwersytetu, który dla mnie wygląda jak z przyszłości. Z resztą, większość sal jest bardzo nowoczesna i całkiem nieźle wyposażona. Uniwersytet założono w 1409 roku i należy do najstarszych Uniwersytetów w Europie. Główny budynek Uniwersytetu – Paulinium znajdziecie przy Augustusplatz. 🙂
Augustusplatz
To właśnie tutaj rozegrały się sceny pokojowej rewolucji w 1989 roku. Dzisiaj plac jest równie spokojny (pokojowy) co wtedy. 😉 To dość spory plac przy którym znajduje się kilka ważnych budynków (między innymi mój kochany Uniwerek). Nie poświęcam im zbytniej uwagi w osobnych akapitach, gdyż moim skromnym zdaniem nie zasługują na to. 😛 Dlaczego? Zacznijmy może od Gewandhaus. To dawne sukiennice (tak, takie jak w Krakowie, tylko w znacznie brzydszym wydaniu), które teraz służą za sale konferencyjne, targowe itp. Lipski Gewandhaus w niczym nie przypomina naszych pięknych, krakowskich sukiennic. Jak dla mnie jest to bardzo brzydki, komunistyczny budynek.
Wtóruje mu stojąca dokładnie na przeciwko opera. W porównaniu do oper jakie widziałam w innych miastach, ta jest bardzo surowa, skromna i taka jakby stłamszona.
Obok Opery znajduje się Krochhochhaus. Wybudowano go w latach 30-tych XX wieku. Był to wówczas najwyższy betonowy wieżowiec w Lipsku, wzorowany na weneckiej wieży zegarowej Torre dell’Orologio. To jeden z niewielu elementów budownictwa z okresu modernistycznego, który przetrwał do dziś w Lipsku. Jak dla mnie bez szału, bardziej jako ciekawostka! 😊
City-Hochhaus
Lipsk nie należy do zbyt wysokich miast, co od razu pewnie zauważycie. Nie oznacza to, że nigdzie nie zobaczycie pięknej panoramy miasta. Jak już wyżej wspomniałam, Lipsk z góry można podziwiać z Nowego Ratusza, ale akurat osobiście tego nie sprawdziłam. Polecono mi właśnie City-Hochhaus, czyli nowoczesny biurowiec, który swój dach udostępnił jako punkt widokowy! Pomysł świetny, bo panorama na miasto niemal z każdej strony, a wejście kosztuje tylko 3,5 euro. Przygotujcie tylko drobne, bo kas tam nie ma, tylko automaty. Miejsce nie jest też jakoś bardzo popularne. Byłam tam 2 razy i nie było tłumów, także nie ma się co martwić, że nie dopchacie się do zrobienia dobrego zdjęcia! Możecie też usiąść przy barze, jak Was zmęczy już podziwianie widoków.
Kamienica przy Ring Cafe
To typowy komunistyczny budynek, w którym kiedyś znajdowały się biura, a obecnie są mieszkania. Niby nic specjalnego, ale ta ogromna komunistyczna budowla przypadła mi bardzo do gustu. Zwłaszcza, że na tym samym placu, na przeciwko budynków znajdują się fontanny, które dodatkowo dodają uroku temu miejscu! Nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że przypomina mi on budynek rumuńskiego parlamentu. 🤔 Ale ostrzegam. Nie każdemu się może spodobać ten komunistyczny moloch! Tak jak mnie nie podoba się Gewandhaus czy Opera. 🙂
Federalny Sąd Administracyjny – Bundesverwaltungsgerich
Warto odwiedzić, ze względu na niesamowity budynek w jakim znajduje się sąd. FSA przeniesiono z Berlina w 1997 roku co zapewne musi stanowić spory prestiż dla Lipska. W końcu sąd ten jest najwyższą instancją w sprawach publicznych. Budynek wybudowano pod koniec XIX wieku i już wtedy był wykorzystywany przez sąd.
Alte Peterskirche/Stary Kościół Św. Piotra
Nieopodal Sądu znajduje się luterański Kościół Św. Piotra, który moim zdaniem jest nieodkrytą jeszcze perełką Lipska. Misterna konstrukcja w stylu neo-gotyckim powaliła mnie na kolana. To był mój ulubiony punkt w Lipsku, który zawsze wszystkim pokazywałam. Wybudowano go już w XVI wieku, choć był wielokrotnie przebudowywany, a nawet w XIX wieku zbudowano go od nowa. Został zniszczony podczas II Wojny Światowej i dopiero w 2000 roku zakończono jego odbudowę. Moim rodzicom przypominał trochę katedrę na Hradczanach. Dla mnie natomiast jest to prawdziwy klejnot Lipska. Trochę upiorny – mógłby być domem jakiegoś wampira czy innego stwora 😝 – ale to właśnie mi się w nim najbardziej podoba. Niestety, wnętrze trochę rozczarowuje. Jest zupełnie puste i w ogóle nie przypomina tego co jest na zewnątrz. Jakby się wchodziło do zupełnie innego kościoła.
Grassimuseum na wiosnę
Jeśli jesteście w Lipsku na majówkę lub w tych okolicach, to koniecznie zaglądnijcie do Grassimuseum! Ale nie do środka. 😊 No chyba, że lubicie sztukę i obrazy to jak najbardziej. Ja w środku nie byłam, ale za to zrobiłam sobie niepowtarzalną sesję wśród kwitnących drzew w alejce przed Muzeum. Miejsce jest naprawdę urocze i ciągle nie odkryte przez masową turystykę.😊
Wszystkie powyższe atrakcje, które Wam opisałam znajdują się w strefie, którą możecie bez problemu osiągnąć bez wsiadania do komunikacji miejskiej. Teraz pora na atrakcje, które znajdują się już trochę dalej, ale tak jak wyżej pisałam. Jeśli macie więcej czasu to nawet do nich możecie dojść na nogach! 🙂
Bayerischer Bahnhof
To najstarszy zachowany dworzec kolejowy w Niemczech. Stacja została otwarta w 1842 r. dla kolei Leipzig-Hof przez Saksońsko-Bawarską Spółkę Kolejową. Od 2013 roku dokładnie pod stacją przebiega linia S-Bahnów. To właśnie do tej stacji S-bahnów miałam najbliżej ze swojego akademika. Ponadto, polecam także zejść na dół na peron. Czeka tam na Was najciekawiej zaprojektowana stacja metra w Lipsku!
Cerkiew Rosyjska
Dwa przystanki tramwajem dalej, a konkretnie przy bibliotece narodowej znajduje się piękna cerkiew rosyjska. Jeśli uważnie obserwujecie zdjęcia w tym poście, to już ją na jednym widzieliście. 😊 Tak, widać ją na jednym zdjęciu z naszego wieżowca, tam gdzie widać też pomnik bitwy narodów. Niestety, nigdy nie udało mi się wejść do środka. Za każdym razem była zamknięta. Mimo to skradła moje serce, choć to chyba bardziej wynika z mojej słabości do cerkwi!
Leipziger Messe/Targi Lipskie
Kierując się w stronę pomnika bitwy narodów będziemy przechodzić (jeśli zdecydujemy się na spacer) obok miejsca gdzie odbywały się kiedyś słynne targi lipskie (obecnie odbywają się na obrzeżach miasta – Neues Messegelände). Należą do pierwszej dziesiątki największych ośrodków targowych w Niemczech i do pięćdziesięciu największych ośrodków na całym świecie. Ich bogata, 850-letnia tradycja oraz związane z nią długoletnie doświadczenie pozwoliły na wypracowanie prawdziwie światowej renomy. Rocznie w Lipsku odbywa się około 40 imprez wystawienniczych, prawie 100 kongresów oraz wiele eventów i wydarzeń około biznesowych. Targi odwiedzane są przez około 1,2 miliona osób z całego świata, a liczba wystawców przekracza 11.000 przedsiębiorstw. Wybudowane w 1996 Nowe Tereny Targowe zachwycają architekturą ze szkła i stali. Nie miałam możliwości zaglądnięcia do nich. Jednak kierując się w stronę pomnika, będziemy przechodzić obok dużej literki „M”, która to właśnie przypomina nam w jakim miejscu jesteśmy.
Völkerschlachtdenkmal/Pomnik Bitwy Narodów
Witamy w Meksyku! Tak wygląda pierwsza reakcja kiedy widzę pomnik. Potwierdzają ją moi znajomi, którzy także mieli okazję zobaczyć pomnik. Tymczasem, jest to pomnik upamiętniający największą bitwę okresu napoleońskiego, która w 1813 roku miała miejsce w okolicach Lipska. Stanowi on nie tylko punkt rozpoznawczy dla miasta, ale jest także najwyższą budowlą pomnikową Europy. Jego budowa trwała aż 15 lat i ukończono go dokładnie w setną rocznicę bitwy Narodów, czyli w 1913 roku. Zewnętrzna część pomnika jest darmowa. Można się na niego wspinać do woli, jednak jeśli chcemy wejść do środka i zobaczyć muzeum, musimy wydać ok 10 euro. Ja, pozwoliłam sobie na wejście do środka i muszę przyznać, że miałam niezły ubaw. Żeby dostać się na wszystkie poziomy, trzeba nieźle pokombinować, gdyż 2 poziom dostępny jest tylko poprzez zewnętrzne wejście. Ogólnie łatwo się tam zgubić. 🙂 Więc jeśli lubicie labirynty to polecam! Poza tym, z pomnika możemy podziwiać piękne widoki na miasto i okolice. Wieczorem, pomnik także ściąga masę ludzi. Jedni przychodzą już o zachodzie słońca, który to pięknie widać z pomnika. Inni zaś przychodzą trochę później, żeby zrobić zdjęcie pięknie podświetlonemu pomnikowi.
Karl-Liebknecht-Straße
Czyli najbardziej kultowa, alternatywna, studencka i w ogóle najbardziej cool ulica w Lipsku. Ostatnimi czasy bardzo lansowana przez media, jako nowa alternatywa dla Berlina. No owszem jest „spoko”, ale szczerze powiedziawszy jestem fanką tradycyjnego zwiedzania, czyli to co każdy przewodnik oferuje jako „must see”. Nie skreślam też nigdy z góry tych alternatywnych miejsc, niektóre są naprawdę ciekawe, ale w moim przypadku schodzą one na drugi plan. Czyli jak zobaczę już swoje „must see”. 😉 Jednak, tutaj faktycznie udało mi się znaleźć parę fajnych miejscówek, które też zaliczyłabym do Waszego „must see”. Największe wrażenie zrobił na mnie budynek, który został pomalowany przez wspomnianego już tutaj artystę – Michaela Fischera. Czyli tego samego, którego mural możecie podziwiać w centrum miasta. Tak więc jeśli macie czas, to polecam przejść się po ulicy i poodkrywać samemu jej uroki i smaki!
To na tyle! To wszystko co udało mi się odkryć przez te 4 miesiące. Mam nadzieję, że skorzystacie i zakochacie się w Lipsku tak jak ja. Bo z całą pewnością Lipsk na to zasługuje! Nie jest tak zatłoczony jak inne, duże, niemieckie miasta. Więc, jeśli macie dość tłumów, to Lipsk jest idealnym miejscem!
Podczas pobytu w Lipsku odwiedziłam wiele pięknych miejsc! Większość z nich dzięki super tanim grupowym biletom od Deutsche Bahn, o których możecie poczytać tutaj! A odwiedziłam miasta/miejsca tj.: Altenburg, Amsterdam (Holadia), Bamberg, Berlin, Drezno, Frankfurt nad Menem, Halle, Ijmuiden (Holandia) Jena, Merseburg, Miśnia, Moritzburg, Naumburg, Pirna, Poczdam, Praga (Czechy), Pravcicka Brama (Czechy), Quedlinburg, Radebeul, Rugia, Saska Szwajcaria, Torgau, Weimar, Weissenfels i Wernigerode.
Kilka przydatnych linków
Plan miasta z przystankami –> trzeba kliknąć w Stadtplan
Jeżeli lubisz podróżować po Niemczech tak jak my i chcesz być z nami na bieżąco, albo chcesz może pochwalić się swoimi odkryciami w tym pięknym kraju, to zapraszamy na grupę: Podróże po Niemczech 🙂
Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje! 🙂 <3
26 komentarzy
Super wpis! Zrobiłam sobie weekendowy wypad do Lipska (mieszkam w Niemczech 😉 i skorzystałam z Twoich porad, mam wrażenie, że dzięki temu wykorzystałam czas do maksimum. Cieszę się, że odkryłam Twój blog! Pozdrowienia z Brunszwiku
Cześć Żaneta! Nawet nie wiesz jak mi miło! Zwłaszcza, że uwielbiam Lipsk! Cieszę się, że mogłam Cię zainspirować 😊 również pozdrawiam!
Cześć Karolina! Dziękuję Ci za ten blog. Dzięki niemu odkryłem Lipsk, który jest mało znany a zdecydowanie warty odwiedzenia. Bardzo szanuję ludzi otwartych na świat, takich jak Wy. Pozdrawiam i życzę wielu fascynujących podróży.
Cześć Andrzej! A ja bardzo dziękuję Ci za ten komentarz! To miód na moje serce i docenienie pracy jaką wkładam w tą stronę! Pozdrawiam serdecznie! ♥️
Bardzo pomocny przewodnik po Lipsku w pigułce. Pozwolił mi na zobzczenie najwazniejszych miejsc w ciągu weekendu.
Gratulacje
Cześć Marek! W takim razie bardzo się cieszę i mam nadzieję, że się dobrze bawiłeś w Lipsku! 😊
Droga womenofpoland, po wakacjach przeprowazam się właśnie do Lipska, czy mogę się z Tobą skontaktować gdzieś w wiadomości prywatnej i zadać kilka pytan? 🙂
Cześć Karolina! Pewnie! W zakładce o nas jest opcja napisz do nas – wystarczy kliknąć. Jakby co podaje też tutaj adres – womenofpoland@gmail.com 😊 do usłyszenia!
hej, świetny przewodnik 🙂 Pozdrowienia z Lipska
Ps. S-Bahn to linie kolejowe, nie metro.
Hej Marlena! Dzięki, miło mi 🙂 Pozdrawiam z Frankfurtu nad Menem 😊
Super wpis, pokazuje jak wyjątkowy jest Lipsk.Byłam tam w latach 80 – tych za czasów NRD, ,kiedy organizowano Targi Lipskie.Zakochałam się wtedy w Lipsku, ma wyjątkowy charakter, w cudowny spisób łączy się tam architekturę współczeną z zabytkową – tzw.plomby, no i do dziś niezapomniany smak kawy z adwokatem.
Hej Małgorzata! Dokładnie tak, Lipsk jest naprawdę pięknym i niezwykle ciekawym miastem! Fajnie widzieć, że jest aż tylu ludzi, którzy mają takie odczucia jak ja! 😉 Pozdrawiam
Kiedy było robione zdjęcie przed Grassimuseum? Kwiaty na drzewach są cudne.
Witaj Renata! Dzięki wielkie! Zdjęcia robiliśmy dokładnie na początku maja 2016 😊😊
Super opis, teraz wybieramy się z chłopakiem na majówkę do Lipska i chętnie skorzystamy z Twoich rad. Wszystko pięknie opisane, świetny artykuł.
Cześć Milena! Cieszymy się bardzo i życzymy super wyjazdu! Lipsk Was na pewno nie zawiedzie! 🙂
Weszłam na tę stronę przypadkiem, super wszystko opisane, dokładnie taki styl pisania do mnie przemawia. Mam nadzieję, że pogoda w Lipsku pod koniec listopada dopisze, że będzie pięknie i kolorowo, bo z tego co tutaj opisujesz to naprawdę ciekawe miasto 🙂
Hej M! W takim razie bardzo się cieszę i życzę udanej wycieczki! Lipsk jest warty odwiedzi! ❤️
Bardzo porządny, systematyczny wpis. Pytanie co i gdzie zjeść? Może być zarówno dobry streetfood i super restauracja. Jadę na weekend i muszę spróbować czegoś pysznego.
Cześć Joanna! Bardzo się cieszę 😊 W kwestii jedzenia nie jestem zbyt pomocna. Rzadko jadłam na mieście, gdyż zazwyczaj gotowałam w akademiku. Mam jednak nadzieję, że na pewno znajdziesz coś godnego uwagi – np. jakiegoś fajnego Currywursta! 😉 Pozdrawiam i baw się dobrze 😊
Cześć, jadę do Lipska za tydzień. Trochę z „musu na uciechę” ale po przeczytaniu Twoich opisów mam nadzieję ciekawie spędzić czas. Dużo fajnych budowli. Dziękuje za piękne zdjęcia. Zachęciłaś mnie do poszukiwania . Pozdrawiam
Cześć Ewa! Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę czytając Twój komentarz, bo Lipsk jest ogromnie niedocenianym miastem! Mam nadzieję, że sama się o tym przekonasz niebawem i wrócisz co najmniej zadowolona z wycieczki! 😉 Baw się dobrze!
Dziś spędziłam dzień w Lipsku. Bardzo lubię czytać Twoje opisy. Mnie udało się wejść do cerkwi. 😉 Teraz będę czytac co polecasz do zobaczenia w Dreźnie, bo jutro się tam wybieramy. Pozdrawiam Ewa
Hej Ewa! Zazdroszczę, że Ci się udało! Ja tam przez 4 miesiące miałam zamknięte! 😝 Super, mega się cieszę i baw się dobrze! ❤️
Witam bardzo jest piękne ZOO w LEIPZIG. Wracam do Leipzig z sentymentem i jak najczęściej mogę. Pozdrawiam -Beata
Cześć Beata! Nie dziwię się – Lipsk na zawsze w moim sercu! 😍