Europa Hesja Niemcy Podróże Ren

Rüdesheim am Rhein – piękno w czystej postaci

17 września 2021
Najpiękniejsze miejsce w Hesji?

Górna Dolina Środkowego Renu uważana jest za jedno z najpiękniejszych miejsc w Niemczech! Choć w większości znajduje się ona w kraju związkowym Nadrenia-Palatynat, to jednak trudno się nie zgodzić z faktem, że najpopularniejsze miasteczko znajduje się akurat w Hesji! Rüdesheim am Rhein to miasteczko, które w przeciwieństwie do innych miejsc nad Renem tętni życiem! Jest tu głośno, tłoczno, ale też pięknie! Nic dziwnego, że każdy chce tutaj przyjechać, zobaczyć i posmakować nadreńskiego wina. My także byliśmy już kilka razy, bo za każdym razem jak ktoś nas odwiedza, to zabieramy go nad Ren. Jak mamy więcej czasu, to jedziemy odwiedzić też pozostałe miasteczka, ale gwoździem programu pozostaje właśnie RüdesheimNa pierwszy rzut oka miasteczko wydaje się być małe i rzeczywiście – obejście go nie zajmie Wam wiele czasu. Jeśli jednak zdecydujecie się na spacer po tutejszych winnicach, to wówczas zalecam przygotować się na cały dzień zwiedzania! Chodźcie, pokaże Wam jak fajnie zagospodarować tutaj czas!

Jak dojechać do Rüdesheim am Rhein?

Do Rüdesheim można dojechać bezpośrednim pociągiem z Frankfurtu nad Menem. Przejazd trwa 1:12h. Koszt biletu w jedną stronę to 12,6 euro. Jeśli jednak macie w planach odwiedzić po drodze inne miejscowości, to można też rozważyć zakup biletu regionalnego za 36 euro dla jednej osoby, który daje Wam możliwość nielimitowanych przejazdów po Hesji. Ta opcja opłaca się jednak przy częstym korzystaniu z pociągów lub komunikacji miejskiej. Jak funkcjonują takie bilety? Możecie przeczytać tutaj.

Jeśli przyjedziecie samochodem, to wówczas przygotujcie sobie drobne na parking. Zostawiam Wam namiary na trzy parkingi blisko centrum, bo w weekendy są one wypchane po brzegi i naprawdę czasami ciężko zaparkować, więc trzeba jeździć w kółko. Warto mieć przygotowanych kilka alternatyw. 

Brömserburg 

Jeśli zdecydujecie się na któryś z dwóch pierwszych wymienionych przez ze mnie parkingów, to wówczas zwiedzanie polecam zacząć od Brömserburg. Otoczony winnicami niewielki zamek to idealne miejsce na krótki foto-postój. Zamek prawdopodobnie powstał w XII wieku i był zamieszkiwany przez wiele szlacheckich rodów aż do 1937 roku. Po tej dacie przeszedł w ręce miasta. Do 2017 roku znajdowało się w nim „Muzeum Wina Rheingau” z eksponatami na temat kultury wina od starożytności do współczesności. Obecnie trwają tam niby prace remontowe mające udostępnić zamek turystom, ale dalsze plany pozostają niejasne.  

Rheinstrasse – wzdłuż Renu

Zanim zanurzycie się w malownicze uliczki Rüdesheim, polecam przespacerować się Rheinstrasse. Z tej perspektywy będziecie mogli podziwiać przepiękne hotele, które szczycą się widokiem na Ren! Zwieńczeniem ulicy (lub jej początkiem jeśli zaczynacie z drugiej strony) jest Adlerturm. Orla wieża jest częścią dawnych fortyfikacji miejskich, z których oprócz tej wieży przetrwały tylko nieliczne pozostałości muru. Wieża została zbudowana pod koniec XV wieku. W XIX w. w wieży mieścił się zajazd „Zum Adler”, od którego wywodzi się nazwa. Nawet Goethe przyjeżdżał do tego zajazdu kilkakrotnie podczas swoich pobytów w Rüdesheim. 

Drosselgasse – najpopularniejsza ulica w Rüdesheim

Pora zanurzyć się w miejskie uliczki! Pomimo ścisku i tłoku, choć teraz w tych czasach aż tak źle nie jest, polecam przespacerować się Drosselgasse. Ta 144 metrowa potrafiła przyciągać nawet 3 miliony turystów rocznie! Znajdują się na niej drogie sklepy, restauracje, domy winiarskie i hotele. Ciekawa architektura, domy z muru pruskiego, a latem także doniczki z kwiatami zachęcają do choćby jednorazowego przespacerowania się ulicą. Pierwsza wzmianka o tej ulicy pochodzi z XV wieku, a jej domy były głównie zamieszkane przez nadreńskich żeglarzy.

Spacer po centrum Rüdesheim

Drosselgasse to niejedyna atrakcja miasta. Polecam przespacerować się po całym miasteczku w poszukiwaniu uroczych zakątków. Szczególnie warto zwrócić uwagę na fasadę hotelu Lindenwirt i na najstarszy dom z muru pruskiego w Rüdesheim – Klunkhardshof! Powstał w XV wieku a mieszkająca w nim rodzina Klunkhardów była szanowaną i oczywiście zamożną rodziną mieszczańską, z której wywodziło się wielu dostojników kościelnych, w tym opat klasztoru Eberbach. Rodzina Dries, która nabyła budynek w 1906 roku i jest w jego posiadaniu do dziś, odsłoniła otynkowaną w połowie XIX wieku konstrukcję szachulcową, przywracając w ten sposób pierwotny widok od frontu. 

Klunkhardshof

Hotel Lindenwirt

Gdzie spróbować wina? W Vinothek Rheinwelt!

Vinothek Rheinwelt to piwnica, w której może się pochwalić ogromną liczbą gatunków nadreńskiego wina. Znajduje się ich tutaj 100, więc jest to naprawdę imponująca liczba. Za 10 euro można się wybrać na degustacje i sprawdzić aż 10 dowolnych win. Wiem, że na pierwszy rzut oka wygląda drogo, ale warto dodać, że dzięki temu można spróbować win z najwyższej półki i przekonać się czy rzeczywiście są warte tej ceny. Ponadto, można też zamówić obiad lub zestaw przekąsek do degustacji wina. Nie polecam jednak kupować butelek wina, bo często je można znaleźć w sklepie lub w konkretnej winnicy dużo taniej.

Pora coś zjeść! Weingut -Gutsausschank Herbert Philipp!

Zanim ruszycie na spacer po winnicach, koniecznie wybierzcie się na porządny obiad! Jeśli macie ochotę na tradycyjną kuchnię z regionalnym winem, to szczególnie polecam Wam Gutsausschank Herbert Philipp! Zjecie tu nie tylko smacznie, ale też jak na niemieckie warunki – bardzo tanio! Można upolować fajny obiad poniżej 10 euro. Fakt, że nie ma zbyt dużego wyboru dań, ale te dostępne są naprawdę smaczne. Szczególnie polecam Kiełbaskę z Kartofelsalat lub Flammkuchen. To drugie danie jest co prawda francuskie, ale w zachodnich Niemczech jest ono równie popularne.

Abtei St. Hildegard

No dobrze, to skoro żołądki są napełnione to możemy ruszać na spacer po winnicach. Polecam zabrać ze sobą odpowiednią ilość napojów, gdyż tam na górze nie dość, że jest ograniczona liczba miejsc, w których można zakupić coś do picia, to jeszcze jest dwa razy drożej! Jak sami wiecie, winnice rosną na południowych stokach, więc w upalne dni słońce będzie mocno dokuczać. Na wycieczkę nie potrzeba specjalnego obuwia. Wystarczy żeby było wygodne na długi spacer.

Naszym pierwszym punktem jest opactwo, które doskonale widać z poziomu miasta, a nawet z przeciwległego brzegu Renu. Trudno uwierzyć, że zostało założone raptem w 1904 roku przez 12 benedyktynek z opactwa św. Gabriela w Pradze. Miejsce utrzymuje się głównie z turystyki. Można tu zostać na noc, kupić wino z lokalnej winnicy czy wziąć udział w warsztatach. Szczególnie polecam zajrzeć do środka kościoła, gdyż jego wnętrze jest przepiękne zdobione ręcznymi malowidłami. Namalowali je mnisi ze szkoły artystycznej Beuron w momencie jej założenia. 

Na Germanię!

Po wizycie w opactwie kierujemy się teraz w stronę pomnika – Niederwalddenkmal. Na słynny pomnik można podjechać samochodem, gdyż na górze znajduje się płatny parking, wjechać kolejką z miasta za 6,5 euro w jedną stronę lub za 10 euro w dwie strony lub wejść na nogach. Oczywiście ja polecam ostatnią opcję, bo dzięki niej można zobaczyć winnice z różnych perspektyw i poczuć ich prawdziwy klimat. Szczególnie droga z opactwa jest bardzo przyjemna, bo wzniesienie w stronę świątyni, które już pokonaliśmy jest względnie łagodne i aż tak nie męczy. Dopiero na koniec przed wejściem na pomnik musimy pokonać jeszcze kilka schodów, ale generalnie najgorsze już za nami. 

Zanim jednak dotrzemy pod pomnik warto na chwilę zatrzymać się przy Nederwaldtempel. Roztaczają się z niej piękne widoki, a sama świątynia jest też warta chwilowej zadumy. 

Niederwalddenkmal – wizytówka Rüdesheim

Kawałek dalej znajduje się wspomniany pomnik. 

Pomnik upamiętnia Zjednoczenie Niemiec w 1871 roku. Planowanie i budowa trwały w sumie dwanaście lat od pierwszej sugestii w 1871 roku do inauguracji 28 września 1883 roku. Pomnik upamiętnia też zwycięstwo w wojnie francusko-niemieckiej z 1870-71 roku.

Na szczycie stoi główna bohaterka, wysoka na 12,5 metra Germania. Choć pomnik jako całość zorientowany jest na południe, jego głowa zwrócona jest lekko w lewo, czyli na wschód. Spogląda więc na Dolinę Renu, w kierunku Niemiec. W prawej ręce trzyma cesarską koronę, ozdobioną wieńcem laurowym, w lewej opuszczony miecz owinięty laurem. Laur był noszony już przez cesarzy w starożytności w kształcie wieńca jako symbol zwycięstwa i jako symbol władzy, a także często używany jako symbol triumfu w XIX wieku.

Natomiast głowa Germanii jest ozdobiona liśćmi dębu, atrybutem niemieckim, a jej długie włosy rozwiewa wiatr. Jej ciało okrywa ciężka, pomarszczona szata ozdobiona zwierzętami, które są powszechne w niemieckich baśniach i legendach. Do krawędzi płaszcza przymocowany jest fryz z orłem i bordiura z kamieni szlachetnych. Dla ochrony Germania nosi kołnierz na piersi z wytłoczonym orłem cesarskim. Miała łączyć wszystko, co w tamtym czasie należało do wizerunku Niemiec!


Ciekawa historia nam się przydarzyła! 🙂

Podczas zwiedzania pomnika spotkała mnie bardzo miła sytuacja! Po raz pierwszy w życiu podszedł do mnie Pan i powiedział, że kojarzy mnie z bloga, bo często korzysta z moich wpisów!!! WOW! Nawet nie wiecie jak mi się ciepło zrobiło w serduchu. Ogromnie dziękuję za te słowa! <3

Punkt widokowy na Mysią Wieżę

Z Germani idziemy dalej w stronę miejsca, które na mapie oznaczone jest jako Aussichtspunkt i widać z niego Mysią Wieżę oraz fragment ruin zamku Ehrenfels. Z pomnika do tego miejsca biegnie prosta trasa i naprawdę warto się tutaj pofatygować. 

O Mysiej Wieży pisałam przy okazji wpisu o Bingen am Rhein. Związana jest z nią legenda podobna do tej o Królu Popielu. Niektórzy mówią nawet, że ta legenda przywędrowała do Polski właśnie z Niemiec, ale nie byłam wstanie zweryfikować tej wiedzy. Zachęcam Was do zajrzenia do tego wpisu i przy okazji do wybrania się do Bingen także na całodniowy spacer. Tutaj także znajdują się winnice z pięknymi widokami.

Ruiny zamku Ehrenfels pochodzą z XIII wieku, a budowa zamku była wynikiem sporów regionalnych możnych. Później zamek pełnił funkcję poboru opłat celnych za żeglugę po Renie wraz z Mysią Wieżą. Obecnie ruiny należą do kraju związkowego Hesja i nie są dostępne dla turystów. 

Pora wracać!

Z tego miejsca postanowiliśmy zawrócić. Żeby bardziej urozmaicić sobie trasę, postanowiliśmy to wrócić inną drogą. W tym celu zeszliśmy nieco niżej i kierowaliśmy się w stronę wschodnią. Po drodze towarzyszyły nam genialne widoki, w tym jeden szczególnie warty uwagi. Mowa tu o Rhein-Nahe-Eck, czyli miejscu, w którym rzeka Nahe wpada do Renu! Taka mini wersja Deutsche Eck, która jest w Koblencji. Z winnic Rüdesheim wygląda naprawdę spektakularnie.

Około 8 km!

Zaprezentowana powyżej trasa to ok. 8 km długości. Zajęła nam całkiem sporo czasu, bo robiliśmy sobie dużo przerw na zdjęcia, zwiedzanie czy jakieś jedzenie. Trzeba na nią liczyć ok. 2-4 godzin, choć będzie to zależne od Waszego tempa i potrzeb. Toalety można znaleźć w pobliżu pomnika i dolnego parkingu. Tutaj znajdziecie naszą orientacyjną trasę.

Mam nadzieję, że pomogłam Wam w pełni zagospodarować dzień w Rüdesheim i przy okazji zachęcam Was też do odwiedzenia Assmannshausen. Kiedyś było to osobne miasto, ale obecnie to dzielnica Rüdesheim. Jest tam znacznie spokojniej, ale równie pięknie.

Po winnicach można też spacerować z pieskami!

To już wszystko co dla Was przygotowałam! Dzięki za uwagę i do zobaczenia w trasie.

Przy okazji koniecznie zajrzyjcie też do naszego najpopularniejszego wpisu z Hesji:

Jeżeli lubisz podróżować po Niemczech tak jak my i chcesz być z nami na bieżąco, albo może chcesz pochwalić się swoimi odkryciami w tym pięknym kraju, to zapraszamy do grupy: Podróże po Niemczech 

Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na Facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje!  <3

Dziękuję, że jesteś! Twoja kawa pobudza mnie do działania i pomaga w prowadzeniu bloga! Moje teksty o podróżach po Niemczech to nierzadko jedyne wpisy po Polsku w Internecie. Jeśli chcesz poznać prawdziwe perełki i wspierać język polski w niemieckiej turystyce, to dobrze trafiłeś! Pomóż mi opisać Niemcy i świat po Polsku!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

2 komentarze

  • Odpowiedz Justyna 27 lipca 2023 at 15:12

    Wlasnie płynę przez te miejscowość. Artykuł bardzo przydatny i ciekawy. Zachęca do zrobienia przystanku

    • Odpowiedz womenofpoland 29 lipca 2023 at 10:03

      Bardzo się cieszę! Tak, warto zostać w Rüdesheim na cały dzień 😍

    Zostaw komentarz