Ameryka Płn Meksyk Podróże Quintana Roo

Bacalar – co warto zobaczyć na Lagunie 7 kolorów?

8 listopada 2022

Prawie ominęłam!

Niewiele brakowało, a Lagunę Bacalar oglądałabym teraz na zdjęciach w Internecie z nutką zazdrości. Początkowo w ogóle nie planowałam przyjeżdżać w to miejsce, ale jakaś obca siła natchnęła mnie do zmiany decyzji. Mogliśmy sobie na nią pozwolić, gdyż po Tulum nasz wyjazd był elastyczny i noclegi rezerwowaliśmy w dniu przyjazdu. Stąd też mogliśmy sobie pozwolić na taką nagłą potrzebę! Ze wspomnianej miejscowości nadmorskiej wsiedliśmy do naszego wypożyczonego auta i dwie godziny później byliśmy już w 11 tysięcznym Bacalar. Jak spędziliśmy tutaj czas? Co warto zobaczyć, czego się wystrzegać? Zapraszam na wpis! 

Jak dojechać do Bacalar?

Jeśli nie macie własnego środka transportu, bez problemu z wielu miejsc (Cancun, Playa del Carmen czy Tulum) dojedziecie autobusami ADO.

Gdzie nocowaliśmy w Bacalar?

W Bacalar zatrzymaliśmy się na dwie noce w Hotelu Sun Ha ze śniadaniem za 100 EUR za dwie osoby. Bardzo przyjemny obiekt z dużymi porcjami śniadaniowymi, którymi można się najeść.

Co warto zobaczyć na Bacalar? Wschód Słońca!

Nie ma zmiłuj! Co tam, że dzień wcześniej przyjechaliśmy do Bacalar względnie późno. Następny dzień zaczynamy już o 4:30! Wszystko po to, by przywitać wschód słońca na jeziorze Bacalar.

Za 250 MXN wynajęliśmy kajaki na dwie godziny. Początkowo mieliśmy sporo obaw czy nasza wycieczka ma w ogóle sens, bo w oddali szykowała się burza, ale ostatecznie nam odpuściła. Wschód słońca ostatecznie nie był może tak spektakularny jakbyśmy sobie tego życzyli, ale pływanie kajakami o tej porze było genialnym doświadczeniem!

Kiedy wypływaliśmy na jezioro było jeszcze ciemno, więc czuliśmy dreszczyk podniecenia. Woda stopniowo odsłaniała przed nami wszystkie swoje odcienie niebieskiego. Coś niesamowitego! Skąd wzięły się tutaj takie kolory? Oczywiście na ten stan rzeczy ma wiele czynników. Po pierwsze warto dodać, że choć do morza jest bliziutko, to wody te się nie mieszają. Wypływają one z tutejszych cenot, które zresztą są zaznaczone na mapie, a na zdjęciach z lotu ptaka widać na jeziorze ciemne oczy! Niestety obecnie na ich terenie nie można się kąpać i choć znajdują się przy brzegu, dostęp do nich został ograniczony (odgrodzony).

Ponadto, na kolor wody wpływ ma także piaszczyste dno oraz organizmy zwane stromatolitami. Są to formacje skalne, które powstają jako efekt uboczny życia sinic. Należą do najstarszych śladów życia na ziemii i znajdują się pod ochroną. Miejsca w jeziorze z ich nagromadzeniem są wygrodzone, gdyż chodzenie po nich przyczynia się do ich niszczenia.

Kilkugodzinny rejs po Bacalar

Po porannym kajakowaniu przyszła pora na śniadanie i krótki odpoczynek w hotelu.

Koło południa wyruszamy na ponad 2 godzinny rejs po Bacalar. Zanim jednak to nastąpiło, przez godzinę czekaliśmy aż przechodząca nad nami burza się wyszaleje. Trzeba przyznać, że w okolicy takiego zbiornika waliło naprawdę mocno (aż w uszach dźwięczało). Kiedy w końcu jest bezpiecznie, wsiadamy na łódkę i ruszamy ku przygodzie!

Ceny wycieczek po jeziorze zaczynają się od 300 MXN. Ich cena w dużej mierze zależy też od Waszego noclegu. W większości hoteli oferują za 400 MXN, w lepszych za 500, a w hostelach chodzi po 300. Możecie też przejść się wzdłuż brzegu i wytargować się w jakimś klubie jachtowym. My zapłaciliśmy 300 MXN od osoby i mieliśmy najprostszą formę wycieczki, czyli rejs po jeziorze z przystankami na kąpiele. Niektóre wycieczkę oferują jeszcze wyżywienie na statku.

Jezioro ma aż 52 km długości, ale tylko 2 km szerokości! To bardzo ciekawy zbiornik, gdyż są tutaj miejsca, w których głębia sięga kilkudziesięciu metrów (w cenotach), a z drugiej stronie na środku jeziora są płycizny do 1 metra. To sprawia, że akwen jest świetnym miejscem do pływania czy po prostu pluskania się w wodzie, bo chyba nie muszę wspominać, że woda jest cieplutka? 🙂

Jednym z ciekawszych miejsc na jeziorze jest kanał Los Piratos, choć warto dodać, że najlepiej widać go jeśli macie drona!

Bacalar – Pueblos Magicos

Bacalar to jedno ze 111 meksykańskich miast, które zostało wyróżnione za kulturowe bogactwo, ciekawą historię i tradycję oraz naturalne dziedzictwo. Moim zdaniem to wyróżnienie to zasługa głównie jeziora, bo ani pod względem kulinarnym, ani pod względem architektonicznym miasto nie zachwyca. Na plus jest spora ilość murali, a z ciekawszych miejsc warto jeszcze wspomnieć o Fort San Filipę. Został on wybudowany w XVI wieku na polecenie króla Hiszpanii Filipa II by chronić miasto przed atakami piratów.

Bacalar – wybrzeże 

Przed przyjazdem do Bacalar, warto wiedzieć, że przy jeziorze nie uświadczymy plaż takich jak nad morzem. Linia brzegowa jest dość mocno zabudowana i jeśli chcesz mieć dostęp do jeziora, to albo bierzesz hotel z taką możliwością lub idziesz do Beach Baru. W samym Bacalar są może ze dwa miejsca oznaczone jako publiczne kąpieliska, ale tak naprawdę jest to tylko pomost do wody i nic poza tym! Byliśmy, ale za ciekawie to nie wygląda To trochę rozczarowujące i smutne, że niemal całe jezioro jest tak zabudowane.


Los Rapidos

Los Rapidos to miejsce, w którym rzeka wpada do jeziora Bacalar. Przepiękna, pocztówkowa sceneria, którą z całego serca Wam odradzam. Dlaczego? Ze względu właśnie na te stromatolity. Jest ich tam sporo, a jak już wspomniałam każde dotykanie przyczynia się do ich niszczenia. Tak niestety jest podczas wchodzenia do wody w tym miejscu. Nie da się przejść obok czy przeskoczyć. Niestety, mało ludzi o tym wie, a interes zbyt dobrze się kręci by się przejmować jakimiś stromatolitami. Nie jedźcie tam.

Ile czasu nad Bacalar?

Nam w zupełności wystarczył jeden dzień by nacieszyć się jeziorem. Z jednej strony naprawdę zachwyciłam się tutejszymi kolorami i widokami, z drugiej czułam niesmak, że całe jezioro jest ogrodzone, nie ma żadnej promenady czy po prostu łatwego dostępu do jeziora. Mimo to uważam, że warto tu przyjechać i przekonać się samemu ile odcieni niebieskiego można tu zobaczyć!

I to już wszystko co dla Was przygotowałam

Pozostałe wpisy z Meksyku:

Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na Facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje!  <3

Dziękuję, że jesteś! Twoja kawa pobudza mnie do działania i pomaga w prowadzeniu bloga! Moje teksty o podróżach po Niemczech to nierzadko jedyne wpisy po Polsku w Internecie. Jeśli chcesz poznać prawdziwe perełki i wspierać język polski w niemieckiej turystyce, to dobrze trafiłeś! Pomóż mi opisać Niemcy i świat po Polsku!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Brak komentarzy

Zostaw komentarz