Zamek w Bobolicach – Polski Disneyland?
Jeszcze kilkanaście lat temu, Zamek w Bobolicach niewiele różnił się od pobliskiego Mirowa. Zdjęcia archiwalne zdradzają nawet, że wyglądał gorzej niż sąsiadujący z nim zamek. Na szczęście to już przeszłość, bo dziś Bobolice znów dumnie strzegą jury Krakowsko-Częstochowskiej. Odbudowa zamku trwała kilka lat i pomimo braku zachowanych szkiców i planów dawnego zamku, udało się postawić zamek na nogi. Oczywiście nie wszyscy są zadowoleni z tego faktu, bo ów budowla okazała się być zbyt wyidealizowanym współczesnym zamkiem, żartobliwie nazywanym nawet polskim Disneylandem. W moim mniemaniu do Disneylandu mu daleko, a patrząc na zdjęcia jak zamek wyglądał jeszcze kilkanaście lat temu, to wolę go w tej wyidealizowanej odsłonie niż w dawnej ruinie. Dzięki temu Bobolice, choć nie największe i nie najważniejsze, stały się ogromnie popularnym celem wśród turystów zwiedzających szlak.
Zamek w Bobolicach – dojazd, ceny
Do Zamku w Bobolicach podjechaliśmy samochodem. Warto mieć na uwadze, że obiekt położony jest w niewielkiej wsi, więc nie wiem czy da się tu dojechać jakąś komunikacją miejską. Najlepiej przyjechać samochodem bądź na rowerze. Przy zamku znajduje się niewielki parking, za który podczas naszego pobytu nie trzeba było płacić. Część osób zostawia jednak auta na parkingu w Mirowie i do zamku idzie na piechotę.
Wejście na zamek podzielone jest na dwa etapy. Można wejść wyłącznie na błonia, które kosztowały nas 7 zł, a jeśli ktoś chce jeszcze wejść do środka zamku wówczas należy dodatkowo zapłacić 15 zł. Jak widzicie nie są to małe kwoty, ale z czegoś zamek trzeba utrzymać. Warto też wspomnieć, że senator Lasecki sfinansował odbudowę z własnej kieszeni, gdyż zarówno UE jak i Państwo Polskie nie dały mu nawet grosza! Przynajmniej tak jest napisane na tabliczce przy wejściu na zamek. 😉 Aktualne ceny oraz godziny otwarcia zamku możecie sprawdzić tutaj.
Zamek w Bobolicach – historia
Podobnie jak Mirów, Zamek w Bobolicach powstał w połowie XIV wieku za panowania Kazimierza Wielkiego. Miał zabezpieczać okolicę i bronić Małopolski przed najazdami ze Śląska, który należał wówczas do Korony czeskiej. Po śmierci Kazimierza zamek przechodził z rąk do rąk przez co nierzadko bywał prowodyrem waśni i rodzinnych sporów. W 1587 roku (podobnie jak Mirów) zamek został najechany i mocno zniszczony przez pretendenta do polskiej korony – Maksymiliana III Habsburga. Kolejnych zniszczeń przysporzył Potop Szwedzki. W 1661 roku zamek opuszczono i zaczął popadać w ruinę. Gdy król Jan III Sobieski ruszał na Wiedeń, zarówno Mirów jak i Bobolice były tak zniszczone, że jego orszak musiał nocować w namiotach.
Na początku XVIII wieku zamek znów był zamieszkały, ale spis inwentarza potwierdza tylko zły stan obiektu. W XIX wieku odnaleziono skarb, który tylko przyczynił się do dalszego plądrowania i dewastacji zamku. Nawet po II Wojnie Światowej rozebrano kolejną część murów obronnych, która posłużyła jako budulec drogi między Bobolicami a Mirowem. Dopiero końcówka XX wieku przyniosła szereg pozytywnych zmian.
Zamek w Bobolicach – dzieje współczesne
W 2011 roku, po dwunastu latach odbudowy nastąpiło oficjalne otwarcie zamku. Senator Jarosław Lasecki podjął się tego wyzwania wraz z szeregiem specjalistów z różnych dziedzin. Mimo to, niektórzy mają mu za złe, że „zniszczył” ruiny zamku i jednocześnie stworzył w tym miejscu atrapę zamiast średniowiecznego zamku. Odbudowa w kształcie przybliżonym do wyglądu zamku w XVI w., została zrealizowana pomimo braku jakichkolwiek planów, szkiców czy rysunków zamku; jego kształt odtworzono na podstawie zachowanych ruin, posiłkując się wiedzą historyków i archeologów. To właśnie brak tych źródeł stanowi największy mankament tej sprawy. Senator jednak zdaje się nie przejmować zarzutami, gdyż całkiem niedawno ruszyła odbudowa drugiego zamku, którego jest właścicielem – Mirowa. Choć na horyzoncie nie widać jeszcze bardzo zaawansowanych prac, to już pojawiły się protesty.
Fakt, że Zamek w Bobolicach nie do końca oddaje ducha czasów Kazimierza Wielkiego, czy nawet XVI wieku, ale dzięki tej odbudowie Bobolice zyskały na znaczeniu. Bez względu na to jak zamek zostałby zrekonstruowany zawsze znajdą się tacy, którzy będą podważać podjęte decyzje. Z drugiej strony historia już wielokrotnie pokazała, że rekonstrukcje różnych obiektów często kończyły się zmianą stylu i dopasowaniem do bieżących standardów. Mimo wszystko uważam, że w przypadku Bobolic odbudowa była dobrą decyzją.
Zamek w Bobolicach – Legenda o dwóch braciach bliźniakach
Na koniec mam dla Was jeszcze bardzo ciekawą legendę o dwóch braciach bliźniakach – właścicielach zamków w Mirowie i Bobolicach:
Według ludowych podań wykopali oni tunel między dwoma warowniami, aby móc częściej ze sobą rozmawiać w odosobnieniu, bez udziału świadków. Pewnego dnia weszli oni w posiadanie wielkiego skarbu – ukryli go w tunelu, a na straży postawili odrażającą czarownicę, odstraszającą swym wyglądem potencjalnych złodziei. Bracia doskonale się rozumieli i gotowi byli zrobić dla siebie wszystko. Ich przyjaźń została jednak wystawiona na ciężką próbę, gdy jeden z nich przywiózł z wyprawy wojennej piękną dziewczynę. Podejrzewając brata bliźniaka o podkochiwanie się w kobiecie, zamknął ją w podziemiach obok wspomnianego skarbu. Pewnego razu, pod nieobecność czarownicy, która wieczorami udawała się na sabat na Łysej Górze, nakrył parę kochanków w skarbcu. Rozgniewany zamordował brata, a dziewczynę zamurował w lochach zamku. Do dziś ma ona straszyć na zamkowej baszcie.
Dzięki za uwagę!
To już wszystko co dla Was przygotowałam! Dajcie znać co uważacie na temat odbudowy tych zamków. My pojechaliśmy przyjrzeć się z bliska ruinom Zamku Bąkowiec w Morsku.
Zobacz także relacje z pozostałych Orlich Gniazd:
Co warto zobaczyć na Szlaku Orlich Gniazd
Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na Facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje! <3
Brak komentarzy