Najmniejszy, ale najpiękniejszy!
Ojcowski Park Narodowy to najmniejszy, ale zarazem jeden z najpopularniejszych Parków Narodowych w Polsce! Znajduje się około 16 km od Krakowa, przez jest częstym celem turystycznych wypadów mieszkańców Krakowa i okolic. Starania o ochronę przyrody w Dolinie Prądnika rozpoczęły się w XIX wieku. Już wtedy liczni artyści, działacze i naukowcy zdawali sobie sprawę z piękna i nieocenionej wartości tego regionu. Kwintesencją szeroko zakrojonych działań na rzecz ochrony tego obszaru, było utworzenie w 1956 roku Ojcowskiego Parku Narodowego. Dzięki temu udało się zapobiec dalszej degradacji i samowolnej wycinki lasu. Symbolem Parku został nietoperz, który licznie zamieszkuje ojcowskie jaskinie. Na 25 gatunków nietoperzy w Polsce, w Ojcowie żyje aż 17! Tereny Parku to także monumentalne formacje skalne w postaci wapieni pochodzących z górnej jury. Powstały na dnie dawnego morza ze szkieletów organizmów, a ich grubość w wielu miejscach dochodzi do 200 m. Niektóre z nich przybrały bardzo ciekawe formy! Chodźcie zobaczyć, które z nich koniecznie musicie zobaczyć i jaką trasę wybrać choćby na pierwszy pobyt! Nie zapomnijcie zabrać swojego czworonożnego przyjaciela! Może Wam towarzyszyć na smyczy podczas zwiedzania. 🙂 Zapraszam na wpis: Ojcowski Park Narodowy – co warto zobaczyć?
Ojcowski Park Narodowy – Dojazd
Do Ojcowskiego Parku Narodowego najlepiej przyjechać samochodem, choć i ta kwestia jest dość problematyczna. My przyjechaliśmy do Ojcowa w piątek po godzinie 10 i już wtedy zajęliśmy ostatnie miejsce na „Parkingu pod Zamkiem w Ojcowie”. Słyszeliśmy, że w weekend w Parku są tłumy, więc jeśli nie chcecie tracić czasu na szukanie miejsca parkingowego, to warto przyjechać wcześnie rano, albo późniejszym popołudniem (tak, wtedy nie ma już tak dużo aut). Opłata parkingowa wynosi tu 20 zł. Takie ceny i brak miejsc parkingowych spowodowany jest brakiem komunikacji miejskiej w tym regionie. Oczywiście, dojeżdżają tu busy z Krakowa, ale zazwyczaj korzystają z nich mieszkańcy. Więcej szczegółów znajdziecie na oficjalnej stronie parku.
Ojcowski Park Narodowy – co warto zobaczyć? Zamek w Ojcowie!
Zwiedzanie Parku rozpoczynamy od wizyty na Zamku w Ojcowie. To jeden ze słynnych obiektów ze Szlaku Orlich Gniazd, ale w porównaniu do innych zamków, to w Ojcowie naprawdę niewiele zostało. Wejście na teren ruin kosztowało nas 6 zł. Tak naprawdę jednym fajnym miejscem jest odbudowana brama zamkowa. W pobliskiej wieży urządzono jeszcze wystawę, ale podczas naszego pobytu z powodu Koronawirusa była zamknięta. Na zamku znajduje się też kładka, z której roztacza się widok na okolicę. W moim mniemaniu to trochę zmarnowane pieniądze, bo żadnego godnego uwagi widoku w tym miejscu nie ma. Warto natomiast zajrzeć do studni, której głębokość sięga aż 40 m!
Zamek znajduje się na Górze Zamkowej wpisując się w obraz Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Powstał na polecenie Kazimierza Wielkiego w II połowie XIV wieku. Tradycja głosi, że nazwa warowni, w swej pierwotnej formie brzmiąca Ociec, została nadana przez samego króla, na pamiątkę walki o tron krakowski jego ojca, Władysława Łokietka, który w okolicznych jaskiniach znajdował schronienie.
Na początku XVII wieku zamek był w ruinie, ale wkrótce został wyremontowany przez nowego właściciela. Zamek szczęśliwie ocalał w trakcie Potopu Szwedzkiego (jako jeden z nielicznych chyba), ale już na początku XIX wieku ponownie zamieniał się w ruinę. Wkrótce rozebrano nawet częściowo mury, które groziły zawaleniem. Obecnie zamkiem zarządza dyrekcja parku i choć można się doczytać o szeregu prac remontowych, to odnosi się wrażenie, że niewiele się zmieniło na przestrzeni lat. Ciekawa jestem, czy Ojców pozostanie w formie trwałej ruiny czy też odrestaurują go na wzór Bobolic.

Zielony Domek przy parkingu – widok z zamku 🙂
Ojcowski Park Narodowy – co warto zobaczyć? Hodowle Pstrągów Ojcowskich!
Po zobaczeniu zamku, schodzimy teraz na dół w okolice parkingu i kierujemy się w stronę stawów. To właśnie w nich hoduje się słynne Pstrągi Ojcowskie, których tradycja sięga aż 1935 roku. Od 2014 roku stawy przeszły pod rodzinną dzierżawę, która okazała się sporym sukcesem! Udało się przywrócić świetność hodowli pstrąga potokowego, którego można skosztować w pobliskiej knajpce. Wstyd się przyznać, ale się nie skusiliśmy! Cóż mogę Wam powiedzieć? Po prostu nie lubię ryb… ale może następnym razem się skuszę? Podobno smaki się zmieniają. Tymczasem Was zapraszam na stronę Pstrąg Ojcowski, na której możecie poczytać więcej o hodowli, a także sprawdzić jakie dania i w jakich cenach są obecnie serwowane! 🙂
Ojcowski Park Narodowy – co warto zobaczyć? Bramę Krakowską!
Idziemy teraz wzdłuż wspomnianych stawów, kierując się w stronę Bramy Krakowskiej. Po kilku minutach jesteśmy już prawie u jej podnóży, ale przystajemy jeszcze na chwilę pod Jaskinią Krowią. To bardzo duży schron, do którego wchodzą chyba wszystkie dzieciaki tamtędy przechodzące. 😉
Tuż obok niego znajduje się jeden z najbardziej rozpoznawalnych punktów w parku – Brama Krakowska! To przepiękna formacja skalna składająca się z dwóch ok. 15 m wapieni skalistych. Jej nazwa wywodzi się od tego, że dawniej drogą przez Dolinę Prądnika biegł szlak handlowy z Krakowa na Śląsk. Robiąc zdjęcia w bramie, warto zadbać o kadr z widokiem na wapienne skałki, wśród których znajduje się słynna rękawica! Zobaczcie sami:
Ojcowski Park Narodowy – co warto zobaczyć? Rękawice!
Słynna Rękawica, która znajduje się naprzeciwko Bramy Krakowskiej najlepiej prezentuje się z punktu widokowego znajdującego się nieco nad nią! 🙂 W tym celu udajemy się na szlak prowadzący do Jaskini Ciemniej. Niestety, na mapie w żaden sposób nie jest oznaczone, że po drodze będą takie fajne widoki, stąd dopytywaliśmy w kasie czy na pewno dojdziemy do miejsca, do którego chcemy. Po uzyskaniu twierdzącej odpowiedzi rozpoczynamy podejście. Trasa oznaczona jest kolorem zielonym, ale nie oznacza to, że jest ona łatwa. Jasne, ciężko też nie jest, ale osoby starsze i o gorszej kondycji mogą mieć problem. Najpierw mijamy kilka mało spektakularnych punktów widokowych. Następnie docieramy do Jaskini Ciemnej, którą darujemy sobie tego dnia. Jak wiecie, byliśmy z psem, a z psem wejść nie wolno! Kilka kroków dalej dochodzimy do upragnionego punktu widokowego na Rękawice! No jest przepiękny!

Idziemy na Zielony Szlak!
W tym momencie decydujemy się na przejście całego szlaku zielonego. Nie był to zły wybór, zwłaszcza że tego dnia słońce mocno dawało z nieba, ale nas chroniła gruba pokrywa z liści. Co jakiś czas możemy podziwiać wspaniałe widoki na Dolinę Prądnicką, więc w gruncie rzeczy jesteśmy naprawdę zadowoleni, że wybraliśmy ten odcinek! Przejście, wraz z powrotem do Ojcowa zajmuje ponad godzinę. 😉
Ojcowski Park Narodowy – co warto zobaczyć? Źródełko Miłości!
Ten punkt programu można odhaczyć tak naprawdę w pobliżu Bramy Krakowskiej, ale my tu dotarliśmy wracając z zielonego szlaku! Oczywiście napełniliśmy też butelki wodą ze źródełka, bo nie wiem czy wiecie, ale według legendy, każda zakochana para, która wypije wodę ze źródełka zostanie cudownie połączona niegasnącą miłością po wieki!
Ojcowski Park Narodowy – gdzie zjeść?
Ten temat właściwie już się przewinął w tekście, bo jeśli lubicie ryby, to warto wybrać się na Pstrąga! 🙂 A jeśli nie, to możecie też zjeść w Restauracji pod Bocianem, w której to my zazwyczaj się stołujemy! Nieco bliżej parkingu znajdziecie restauracje Piwnicę Pod Nietoperzem, ale tam nie jedliśmy więc ciężko stwierdzić czy jest to godne polecenia miejsce! 🙂
Ojcowski Park Narodowy – co warto zobaczyć? Kaplicę „na wodzie”
Po zrealizowaniu zaplanowanej trasy w Ojcowie i napełnieniu żołądków, wsiadamy teraz do auta i ruszamy w stronę Pieskowej Skały. Po drodze mijamy słynną Kaplicę „na wodzie” św. Józefa Robotnika w Ojcowie. Ten mały drewniany obiekt wybudowano w 1901 rok w miejscu dawnych łazienek zdrojowych Goplana. Kaplicę wzniesiono na betonowych fundamentach okrakiem nad dwoma brzegami potoku Prądnik. Jak głosi legenda, niezwykłe usytuowanie obiektu wynikało z ominięcia w ten sposób carskiego zakazu budowania na ziemi ojcowskiej, zbudowano więc kaplicę na wodzie (podobny zabieg zastosowali mieszkańcy niemieckiego Bambergu budując tam ratusz na wodzie). Niestety, nie mam dla Was zdjęcia z prywatnych zbiorów, bo kiedy przejeżdżaliśmy obok Kaplicy trafiliśmy na jakąś msze i było tyle ludzi, i samochodów, że nie dało się stanąć. Na szczęście, podczas zimowego wypadu do Ojcowa udało się nadrobić małe zaległości fotograficzne!
Ojcowski Park Narodowy – co warto zobaczyć? Pieskową Skałę!
W naszym przypadku zwiedzanie Pieskowej Skały sprowadza się do krótkiego postoju pod Maczugą Herkulesa i obejściem zamku. Niestety, pomimo psiej nazwy, z czworonogiem nie można wejść nawet na dziedziniec zamku! 🙁
Historia zamku w tym miejscu sięga czasów Łokietka, kiedy to w 1315 roku pojawia się pierwsza wzmianka o Pieskowej Skale. Zamek rozbudował Kazimierz Wielki włączając go do łańcucha Orlich Gniazd. Przez niemal 300 lat zamek pozostawał w rękach jednej rodziny – Szafrańców. Znacznie ucierpiał podczas Potopu Szwedzkiego, ale dość szybko został odbudowany. Niestety, w 1850 roku Pieskową Skałę strawił pożar, a kolejna odbudowa nie szła już tak sprawnie jak można byłoby sobie tego życzyć. Dopiero po II Wojnie Światowej zamek przejął Skarb Państwa i nastąpiła generalna renowacja. Dziś zamek jest oddziałem Muzeum Wawelskiego i można w nim podziwiać stałe wystawy.
Bonus: Sułoszowa!
Na Pieskowej Skale zakończyliśmy naszą wycieczkę do Ojcowskiego Parku Narodowego. Do Krakowa postanowiliśmy wrócić trochę naokoło przejeżdżając jeszcze przez Sułoszową. Zachęciło nas do tego piękne zdjęcie wykonane z lotu ptaka. Sami takie chcieliśmy zrobić, ale okazało się, że Sułoszowa jest tak gęsto zabudowana, że nie było nawet gdzie wystartować tym dronem. Musielibyśmy prosić o pozwolenie na start z czyjejś działki, co nie mieściło się w naszych wyobrażeniach! 😀 Mimo to, udało nam się uchwycić kilka innych kadrów.

Źródło: Szymcio Team
Jak pewnie zauważyliście, podczas naszej wycieczki nie wstąpiliśmy do żadnej z jaskiń. Ograniczył nas w tym nasz czworonożny przyjaciel (czego od początku byliśmy świadomi), a poza tym na ten moment zarówno Jaskinia Ciemna, jak i Łokietka zostały zamknięte z powodu Koronawirusa. Mimo to, pozwolimy sobie tutaj napisać o nich kilka słów! 🙂
Ojcowski Park Narodowy – co warto zobaczyć? Jaskinię Ciemną!
Jeśli czytaliście uważnie, to już wiecie, że Jaskinia Ciemna znajduje się na zielonym szlaku nieopodal Rękawicy i trzeba pod nią podejść trochę pod górę. Jaskinia Ciemna zaliczana jest do najcenniejszych stanowisk archeologicznych w Polsce. Stanowi fragment dawnego systemu podziemnych korytarzy i komór, o łącznej długości 209 m. Szata naciekowa Jaskini Ciemnej jest uboga, gdyż w większej części została zniszczona w XIX w. i później, kiedy jaskinia była dostępna do zwiedzania. Panuje tu stała temperatura 7-8 stopni. Na jej terenie odsłonięto znaleziska zaliczane do najstarszych w rejonie Ojcowa i jednych z najstarszych w Polsce, datowane na schyłek zlodowacenia środkowopolskiego (ok. 120-115 tys. lat p.n.e.).
Ojcowski Park Narodowy – co warto zobaczyć? Jaskinie Łokietka!
Położona jest ok. 125 m nad dnem Doliny Sąspowskiej i jest największą spośród wszystkich znanych na terenie Parku jaskiń. Jej długość wynosi 320 m. To właśnie tu przez 6 tygodni ukrywał się Władysław Łokietek przed królem czeskim Wacławem II. Nie wiadomo ile jest prawdy w tej legendzie, ale na pewno podtrzymuje ona turystykę w tym miejscu! 😉
To już wszystko co dla Was przygotowałam z Ojcowa! 🙂
Zabieramy się teraz za zwiedzanie podkrakowskich dolinek, o których Wam niebawem opowiemy trochę więcej! 🙂
Tymczasem zapraszam Was na Szlak Orlich Gniazd, którego to Ojcowski Park Narodowy jest częścią!
Co warto zobaczyć na Szlaku Orlich Gniazd
Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na Facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje! <3
2 komentarze
Karolina, urzekły mnie Twoje zdjęcia z tego miejsca. Rewelacyjnie to wszystko wygląda. Szkoda tylko, że teraz mam tam tak daleko… no ale nie ma co narzekać. Przy najbliższej okazji postaram się tam zagościć 😉
Hej Marcin! Bardzo się cieszę, mam nadzieję, że uda Ci się kiedyś dotrzeć 💚