Marsjańskie klimaty
Jadąc do Jordanii, każdy ma w planie zobaczyć minimum trzy miejsca: Petrę, Wadi Rum i Morze Martwe! To najchętniej wybierane kierunki i trudno się temu dziwić. Wadi Rum także była na podium na mojej jordańskiej liście i nie zawiodłam się! Choć widziałam już kilka pustyń w swoim życiu, to na ten moment Wadi Rum urzekła mnie najbardziej. To największa pustynia w Jordanii, z najwyższym wzniesieniem w tym kraju, a także miejsce w którym nagrano wiele kultowych filmów (Marsjanin, Prometeusz, Gwiezdne Wojny, Diuna) przedstawiających Mars lub inne kosmiczne planety. W 2011 roku miejsce doceniło też UNESCO, które wpisało Wadi Rum na listę dziedzictwa światowego. Trudno więc ominąć tak kultowe miejsce!
Jak dojechać na Wadi Rum?
Wadi Rum to jedno z najbardziej turystycznych miejsc w Jordanii, więc można tu także dojechać autobusem lub taxówką!
Z Petry:
Bus
• Lokalny autobus wyjeżdża o 6.30 rano
Najlepiej poprosić w hotelu o rezerwacje najszybciej jak się da, bo miejsca wyprzedają się bardzo szybko
Przystanek : Wadi Rum Village Resthouse
Czas przejazdu : około 2H15 / Cena : 7 JOD (cena może być już wyższa)
Autobus o 9 wraca z powrotem do Petry
• TAXI
Czas przejazdu : 2 godziny
Cena : 40 JOD (max 4 osoby w taxówce)
Z Akaby:
• JETT Bus o godzinie 8:00
Czas przejazdu : czas przejazdu 3H (choć nie chce mi się wierzyć, bo autem to tylko ponad godzinka)
Cena: 15 JOD
• Lokalny Autobus wyjeżdża o godzinie 12 z Akaby
• TAXI
Na pewno można też dojechać taxówką, ale nie wiem jakich cen można się spodziewać.
My na Wadi Rum przyjechaliśmy wynajętym samochodem. To mimo wszystko najlepszy środek transportu po Jordanii. Sieć autobusów wciąż nie jest dobrze rozwinięta, więc wynajem auta jest jak najbardziej wskazany. Oczywiście Jordanie można zwiedzić bez samochodu, ale wówczas warto zarezerwować sobie więcej czasu i być gotowym na skorzystanie z taxówki.
Jak zorganizować pobyt na pustynii na własną rękę?
Noclegi na pustyni nazywane są campami (obozami), na których znajdują się zazwyczaj 3 rodzaje noclegów:
- ZWYKŁY NAMIOT: Jeśli dysponujesz niewielkim budżetem bądź kompletnie Ci na tym nie zależy, możesz wybrać najtańszy namiot, który naprawdę kosztuje niewiele. Pamiętaj tylko, żeby doczytać warunki co znajduje się w namiocie, bo może on nie posiadać klimatyzacji i wówczas zimą może być zimno, a w cieplejszych miesiącach bardzo gorąco. Warto też poszukać w opiniach czy ludzie skarżą się na brak cieplej wody jeśli jest to dla Was ważne.
- LEPSZY/LUKSUSOWY NAMIOT: zazwyczaj są większe i mają więcej udogodnień od klasycznych namiotów. Niektóre mają też wielkie szyby na wzór kulek, ale wciąż są zazwyczaj tańsze od kulek/namiotów marsjańskich na danym campie
- NAMIOT MARSJAŃSKI/KULKA: to największy z namiotów, z bardzo dużą szybą (choć to zależy jak zbudowana jest Twoja kulka, bo może być szklana albo zwykły namiot z przezroczystą powierzchnią). Wnętrza kulek także potrafią się różnic, bo są zarówno te bardziej luksusowe, które kosztują ponad 300€ za nocleg, ale można też znaleźć takie za 100€.
Booking
Przed zaklepaniem konkretnego noclegu polecam skontaktować się z obiektem przez Whatsapp. Dlaczego? Bo ceny na bookingu są zawyżone. Często w cenie, którą widzicie na bookingu oprócz noclegu można też dostać wycieczkę. Zalecam jednak ostrożność i dokładne sprawdzanie campów. Wiele opinii pochodzi od Beduinów, którzy je sztucznie nabijają, przez co może się wydawać, że obiekt jest w porządku, a na miejscu będzie figa z makiem. Oczywiście sprawa dotyczy głównie przeciętnych obiektów, bo jeśli decydujecie się na luksusowy Camp, to tam raczej nie powinno być problemów.
Grupy na Facebooku
Możecie też dołączyć do jednej z wielu Jordańskich grup, na której ludzie polecają różne Campy. My swój Camp znaleźliśmy na grupie Jordania – przygotowanie do podróży. Byliśmy u Jamala, do którego napisaliśmy na Facebooku (Beduini są też na grupie w tym wspomniany Jamal). Co ciekawe, pisaliśmy z różnymi Beduinami na Whatsappie, ale wygląda na to, że wszyscy trzymają sztamę, bo każdy proponował taką samą cenę. I tak wytargowaliśmy Marsjańską kulkę wraz z kolacją i śniadaniem oraz 4 godzinnym Safari za 155€ za naszą dwójkę. Tyle początkowo miał nas kosztować sam nocleg (według bookingu), ale ostatecznie tyle kosztowała nas cała wycieczka na pustynię.
Visitor Center
Jeśli nie macie ochoty dyskutować z Beduinami czy załatwiać wycieczki przez nocleg, zawsze też możecie udać się do Visitor Center i tam zakupić wycieczkę. Podejrzewam jednak, że tutaj ceny mogą być stałe i wyższe.
Wycieczki bez noclegu
Ponadto na Wadi Rum organizowane są także wycieczki bez noclegu. Możecie znaleźć biura w Internecie wpisując WADI RUM EXCURSIONS lub napisać do Campa/Beduina z grupy z prośbą o wycenę wycieczki bez noclegu. Jest naprawdę wiele możliwości, a u mnie we wpisie poniżej zobaczycie relacje z 4 godzinnej wycieczki.
Uwaga: Jeśli nie macie Jordan Passa należy się udać do Visitor Center i zapłacić 5 JOD za wstęp na Wadi Rum. W przypadku braku opłaty można dostać mandat.
Wadi Rum – Jamal Camp – Nasza Opinia
Po dogadaniu ceny z Jamalem, koło południa zjawiamy się na darmowym parkingu, do którego Jamal wysłał nam lokalizacje. Przed wyjazdem na pustynie polecam zrobić zakupy, bo na pustyni nie ma sklepów… także zapasy wody i snacków są jak najbardziej wskazane!
Po chwili przyjechał po nas jakiś Beduin, zabrał rzeczy na pakę i zawiózł nas na nasz Camp. Jamal Camp położony jest w niewielkim oddaleniu od wioski, ale na tyle daleko, że nie słychać tu dźwięków czy nie ma zanieczyszczenia świetlnego z innych campów. Dodatkowo obóz osłonięty jest przez skałę, która chroni przed wiatrem.
Na nocleg Wybraliśmy Marsjańską kulkę, która miała łazienkę i klimatyzacje. Dzięki temu mieliśmy ciepło, a także udało nam się wykąpać w ciepłej wodzie (tak jak wspominałam to pustynia, więc trzeba być gotowym na różne warunki). Jedyne co mam za złe naszemu właścicielowi campa to brud. Widać, że nie sprzątają. U nas np. nie było poszewek do pościeli, kibel był obsrany i ogólnie było nieprzyjemnie. Niestety w Jordanii wiele obiektów ma problemy z czystością. Dlatego też nie potrafię z czystym sercem polecić tego miejsca. Za drugim razem wybrałabym coś innego.
Zarb
Podczas kolacji Beduini zrobili show i gdy wszyscy campowicze zebrali się w jadalni o godzinie 19, Beduini zawołali nas na zewnątrz i wykopali z piasku wielkie garnki! Były w nich warzywa, ziemniaki i kurczak, które wkłada się podziemnego pieca na kilka godzin. Nie wiem czy efekt jest ten sam, czy ja źle trafiłam, ale mój kurczak był suchy jak wiór… 😆
Nocleg na pustyni
Niezwykłym przeżyciem był natomiast nocleg na pustynii! Mieliśmy super warunki pogodowe, czyste niebo, a w związku z tym można było zobaczyć przepięknie rozgwieżdżone niebo!
Wycieczka 4 godzinna po pustyni
Następnego dnia po obfitym śniadaniu, przez godziną 10 wyruszyliśmy na 4 godzinną wycieczkę po pustynii. Mieliśmy piękną pogodę – słoneczko i niebieskie niebo! Do tego stopnia, że można było chodzić w krótkim rękawku, ale podczas jazdy samochodem wiał tak zimny wiatr, że kurtka była obowiązkowa. Co do samej wycieczki nie mam uwag – wszystko było ok!
Wydma z punktem widokowym na pustynie
Naszym pierwszym przystankiem podczas wycieczki była dość wysoka wydma, z której roztaczała się genialna panorama pustynii. Muszę jednak przyznać, że wejście na sam szczyt było dość wyczerpujące – nogi się zapadały, było stromo, a do tego wszędzie wsypywał się piasek. Jeszcze ja byłam świeżo po chorobie, więc wymęczyłam się nieźle, ale było warto! Widoki pierwsza klasa!
Malunki naskalne z XX wieku
Następnym przystankiem było miejsce z naskalnymi malunkami. Podobno na pustynii można znaleźć Inskrypcje Nabatejczyków, ale nas zawieźli do miejsca z malunkami z początku XX wieku zostawione przez karawany przemierzające te obszary. Choć równie dobrze mogą być to współczesne malunki wykonane przez Beduinów dla żartu … 😜
Dom Lawrenca
Trzecim przystankiem był Dom Lawrenca.
Kiedys w tym miejscu znajdowała się cysterna Nabatejczyków, którą później zaadaptował do swoich wycieczek Lawrence z Arabii – legendarna postać, bohater narodowy, który zyskał światową sławę dzięki filmowi Lawrence z Arabii. W filmie miejsce to przedstawiane jest jako miejsce zamieszkania Lawrenca, ale podobno zatrzymywał się on tutaj tylko w trakcie swoich podróży.
Same ruiny nie są zbyt ciekawe, ale można się wdrapać tutaj na skalną półkę i porobić mnóstwo pięknych zdjęć!
Łuk Skalny Umm Fruth
Przedostatnim przystankiem jest ciekawa formacja skalna w kształcie łuku. Wiele osób decyduje się wspiąć na samą górę, ale my sobie odpuściliśmy. Podejście jest strome i śliskie, a w dodatku wygląda niebezpiecznie. Mimo to, chętnych nie brakuje, ale zastanówcie się dobrze czy warto wchodzić. Dla mnie zdjęcia na dole wyglądają znacznie lepiej!
Skalny Grzyb
Ostatnim przystankiem była formacja skalna o kształcie grzybka! Ciekawe miejsce, choć muszę przyznać, że takich grzybków już trochę widziałam w różnych częściach Europy, a nawet ostatnio w Kapadocji, w Turcji!
Po tym miejscu zjechaliśmy do obozu, w którym dostaliśmy herbatę i zjedliśmy falafela. Można też było zakupić drobne upominki, ale ceny były trochę przesadzone.
Wraz z bagażami, które cały czas z nami podróżowały zostaliśmy odwiezieni na parking. W ten sposób zakończyła się nasza wycieczka po Pustyni Wadi Rum, z której ruszyliśmy teraz w stronę Akaby.
Pozostałe wpisy z Jordanii:
Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na Facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje! <3
Dziękuję, że jesteś! Twoja kawa pobudza mnie do działania i pomaga w prowadzeniu bloga! Moje teksty o podróżach po Niemczech to nierzadko jedyne wpisy po Polsku w Internecie. Jeśli chcesz poznać prawdziwe perełki i wspierać język polski w niemieckiej turystyce, to dobrze trafiłeś! Pomóż mi opisać Niemcy i świat po Polsku!
4 komentarze
Czesc Karolina
Super blog! gratulacje!
My tez mamy zarezerwowany Jamal Rum Camp w nastepnym miesiacu, jedziemy z dziecmy i wzielismy Panorama Tent z duzym oknem, czy widzialas te namioty? Maja ladny widok na pustynie?
Nam udalo sie wytargowac cene 105JOD za nasza 4ka z obiadem i sniadaniem i 2 godziny Jeep safari, wiec chyba cena ok?
Nie wiedzialem jedynie ze camp jest tak blisko wioski i drogi, czy byl z tym problem? czy widac ta wioske i droge z campu?
Prosze o twoja opinia. Dzieki
Wojtek
Hej Wojtek, bardzo dziękuję. To ten namiot ze zdjęć 😉 Cena wyglada ok, zwłaszcza, że to dla 4 osób. Camp nie jest blisko drogi/wioski. Jest cicho i można podziwiać gwiazdy bez zanieczyszczeń.
Dzieki Karolina,
Juz liczymy dni do wyjazdu 😊. Bedziemy tez w Aqaba, 4 dni, nie wiem czy nie za dlugo.. Jest cos Co polecasz zobaczyc w okolicy Aqaba? Tak zebysmy mieli cos w zanadrzu jak znudzi nam sie plazowanie. 😊 Dzieki
Niestety w Akabie poza plazingiem nie ma nic nadzwyczajnego. Jeśli nie nurkujecie czy nie snurkujecie, to obawiam się, że przez te 4 dni możecie się trochę nudzić. To już lepiej spędzić ten czas nad Morzem Martwym 🙂