Kogo tu nie było!
Tereny zlokalizowane na północ od Frankfurtu można określić mianem jednego, wielkiego uzdrowiska. Ilość miasteczek ze słowem „Bad” jest naprawdę imponująca, a potwierdzeniem tego niech będzie fakt, że stolicą Hesji jest ogromne uzdrowisko Wiesbaden! Nie oznacza to jednak, że pozostałe heskie uzdrowiska nie są warte odwiedzin! Jest wręcz przeciwnie, bo to jakie niektóre z nich skrywają tajemnice, to aż dziw, że tak mało się o nich mówi. Weźmy takie Bad Nauheim, które znajduje się od naszego Bad Homburga niecałe 30 minut samochodem. Jeszcze nie zdążyłam dojechać do miasta, a tu już wyczytałam, że do miejscowej szkoły uczęszczał 32 prezydent Stanów Zjednoczonych – Franklin Delano Roosevelt. W tym samym czasie do Bad Nauheim przyjeżdżała Maria Konopnicka na odpoczynek i kurację. W połowie XX wieku miasto nadal jest na topie i stacjonują w nim amerykańscy żołnierze. Wśród nich, przez dwa lata mieszkał tu Elvis Presley. No przysięgam, że jak to wszystko przeczytałam to szczena mi opadła, więc zabrałam aparat i pojechałam do Bad Nauheim.
Jak dojechać do Bad Nauheim?
Do Bad Nauheim można dojechać w niecałe 30 minut pociągiem regionalnym z Frankfurtu.
Jeśli podróżujecie samochodem, to polecam zostawić auto przy Sprudelhofie.
Co warto zobaczyć w Bad Nauheim? Sprudelhof!
Skoro już przy okazji parkingu wywołałam nazwę „Sprudelhof”, to może warto od niej właśnie zacząć. Szczególnie jeśli też w tym miejscu zostawicie auto, to skierujcie się w stronę secesyjnej budowli. To właśnie ona jest największą atrakcją miasta, którą wybudowano na początku XX wieku. Kompleks zdrojowy zasilany przez 3 źródła obsługiwał aż 265 łaźni. Nie wiem jak Wy, ale na mnie ta liczba robi ogromne wrażenie. Dodatkowo, wszystkie łaźnie zostały połączone ogromną siecią tuneli, którą transportowano ręczniki i inne odpady do pralni. Kompleks ten jest jednym z symboli niemieckiej secesji i należy do sieci europejskich miast secesyjnych Réseau Art Nouveau Network wraz z miastem Darmstadt.
P.S. podobno Sprudelhof można zwiedzać, ale niestety tego dnia nie udało nam się wejść do środka.
Park Zdrojowy – Kurpark
Ze Sprudelhofu wychodzimy prosto do Kurparku. Od razu widać, że mamy do czynienia z ogromnym obszarem, a każdy jego skrawek został dokładnie przemyślany! W końcu zaprojektował go w połowie XIX wieku za pomocą szkicu ołówkiem słynny architekt ogrodów Heinrich Siesmayer! Zgodnie z angielskim stylem krajobrazowym można tu zobaczyć stare drzewa, gęste krzewy, przestronne otwarte przestrzenie, idylliczne stawy i botaniczne rarytasy. Do dziś zielone płuca miasta oczarowują licznych odwiedzających i gości uzdrowiska, w tym nas! Charakterystyczne dla parku zdrojowego są ławki z dachami w biało-czerwone pasy, które latem zachęcają do odpoczynku w cieniu.
Bad Nauheim – miasto Elvisa!
Elvisa można spotkać aż w kilku miejscach w Bad Nauheim. Pierwsze miejsce znajduje się tuż obok Kurparku i wystarczy wpisać w nawigacji Elvis-Presley-Platz. Znajdziecie tu pamiątkową płytę z Elvisem, który podobno mieszkał w pobliskim hotelu, a potem dopiero przeniósł się do domu!
Do zwyczajnego domu, który dziś znajduje się Goethestr. 14! Choć miejsce oznaczone jest na mapie, to warto dodać, że tak naprawdę jest to zwykły dom mieszkalny przy którym nie ma nawet informacji, że mieszkał tu Elvis. Dziwne, że mieszkańcy domu nie wykorzystują tego faktu, bo szczerze powiedziawszy ja na ich miejscu otworzyłabym jakąś kawiarnię czy coś w tym stylu! 😉
W przylegającym do ulicy parku można natomiast zobaczyć figurę Elvisa. Co ciekawe, znajduje się ona na moście, który wybudowano nad niewielką rzeczką USA. 😉 Nie wiem jak Wy, ale ja tutaj nie rozpoznaje Elvisa 😀
Natomiast na skrzyżowaniu Zanderstr. z Ludwigstr. są światła Elvisa. Zamiast nudnego ludzika wyświetla nam się szalony Elvis z gitarą. 😀
Centrum miasta
Bez owijania w bawełnę, napiszę wprost: centrum miasta nie urzekło mnie jakoś specjalnie. Z drugiej strony nie mogę o nim powiedzieć złego słowa! Budynki zadbane, na każdej ulicy restauracje i kawiarenki, ciekawe sklepy – no generalnie widać, że 30 tysięczne miasto tętni życiem. Można też znaleźć słynne domki w kratownice, jakieś ciekawe instalacje, ale tak poza tym nic nadzwyczajnego.
Park przy Zanderstr.
Idziemy teraz do parku, choć tak naprawdę już w nim byliśmy, bo to właśnie tutaj można zobaczyć statuę Elvisa. Co poza tym? Jest także przepiękny, zabytkowy dom, w którym obecnie mieści się biblioteka. Można więc wypożyczyć książkę i zasiąść obok ogromnej tężni solnej, która znajduje się w parku. Niestety wejście do środka jest płatne 3 euro, ale nawet przebywanie na zewnątrz obok tężni dobrze nam zrobi. Warto wiedzieć, że w Niemczech są też tego typu darmowe miejsca, np. w Bad Kreuznach czy Bad Mergentheim.
W dalszej części parku znajduje się Fontanna z wodą pitną (Trinkkuranlage) wraz ze sceną. Niestety akurat podczas naszego pobytu odbywała się jakaś impreza, na którą niestety nie mogliśmy się dostać, więc mogliśmy tylko podziwiać zewnętrzną część budowli.
Na przeciwko znajduje się ewangelicki kościół Dankeskirche, a tuż obok niego niewielki, ale piękny różany ogród. Całość współgra naprawdę wyśmienicie!
Miasto z klimatem
Może centrum miasta nie przypadło mi do gustu, ale ogólnie Bad Nauheim bardzo mi się spodobało! Ma jakiś taki rockowo-amerykański klimat, który mu naprawdę pasuje i wyróżnia na tle innych uzdrowisk. Na pewno jeszcze tu wrócimy!
To już wszystko co dla Was przygotowałam! Dzięki za uwagę i do zobaczenia w trasie.
Przy okazji koniecznie zajrzyjcie też do naszego najpopularniejszego wpisu z Hesji:
Jeżeli lubisz podróżować po Niemczech tak jak my i chcesz być z nami na bieżąco, albo może chcesz pochwalić się swoimi odkryciami w tym pięknym kraju, to zapraszamy do grupy: Podróże po Niemczech
Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na Facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje! <3
Dziękuję, że jesteś! Twoja kawa pobudza mnie do działania i pomaga w prowadzeniu bloga! Moje teksty o podróżach po Niemczech to nierzadko jedyne wpisy po Polsku w Internecie. Jeśli chcesz poznać prawdziwe perełki i wspierać język polski w niemieckiej turystyce, to dobrze trafiłeś! Pomóż mi opisać Niemcy i świat po Polsku!
2 komentarze
Mieszkałem w tym miasteczku wiele lat, ca 300 m od Goethestr. 14, na Luisenstrasse i z przyjemnością obejrzałem ten świetnie zrobiony reportaż. Taka ciekawostka; zanim Elvis poznał Priscillę, miał taką fajną dziewczynę, Elisabeth Stefaniak. Była z nim długo, była jego asystentką, aczkolwiek jego dziewczyną była, z tego, co wiem, raczej krótko:)
Cześć Marek! Dzięki za mile słowa i fajną ciekawostkę o Elvisie. Pozdrawiam! 😉