Dinkelsbühl – tutaj czas stanął w miejscu!

Czy to naprawdę najpiękniejsze miasteczko w Niemczech?

Kiedy zapytasz wujka Google o „Dinkelsbühl”, od razu atakują Cię niemieckie artykuły w stylu „toż to najpiękniejsze niemieckie miasteczko”! Brzmi zachęcająco, nieprawdaż? Zwłaszcza, że w Niemczech naprawdę sprawdza się słynne powiedzenie „małe jest piękne”. W dodatku, Dinkelsbühl znajduje się na Romantycznym Szlaku, który skupia ponad dwa tuziny przepięknych miasteczek, wyróżnionych wieloma nagrodami i odwiedzinami turystów z całego świata (tak, są nawet znaki informacyjne po chińsku!). Dlatego też wracając z Monachium do Bad Homburga, specjalnie pojechaliśmy dłuższą trasą, żeby przekonać się czy ów miasteczko rzeczywiście jest takie piękne. Niestety, nie udzielę Wam jednoznacznej odpowiedzi na postawione w akapicie pytanie. Nie widzieliśmy jeszcze wszystkich niemieckich miasteczek. Jedno mogę Wam obiecać. Będziecie zachwyceni, ale na Romantycznym Szlaku i tak są lepsze perełki! Choć to już pewnie kwestia gustu! 🙂

Jak dostać się do Dinkelsbühl?

Do Dinkelsbühl najlepiej podjechać samochodem, gdyż miasto nie jest najlepiej skomunikowane z innymi dużymi miastami regionu. Auto można zostawić na parkingu tuż przed wejściem do miasta. Dwie godzinki (jeśli nie zamierzacie zatrzymywać się na jedzenie) powinny Wam w zupełności wystarczyć. Cena parkingu to groszowe sprawy.

Połączenia do Dinkelsbühl można szukać na stronie Deutsche Bahna. Przejazd z Monachium trwa ponad trzy godziny, trochę lepsze połączenie jest z Norymbergi, ale i tak nie obędzie się bez przesiadek. W tym celu polecam kupić bilet regionalny (Bayern Ticket). Jak funkcjonują bilety regionalne? Możecie przeczytać tutaj.

Jak zwiedzać Dinkelsbühl ?

Fenomen tego miasta polega na tym, że tak naprawdę nie ucierpiało ono podczas żadnej większej wojny! Mowa tu zarówno o I jak II Wojnie Światowej, ale także wojnie 30-letniej z XVII wieku, która zniszczyła wiele pobliskich terenów. Dzięki temu miasto zachowało swój dawny wygląd i choć nie ma w nim wielkich zabytków, to i tak ściąga turystów z całego świata! Można tu zobaczyć średniowieczny układ miasta, który nie został w żaden sposób zaburzony przez współczesną architekturę! Ba, tutaj nowoczesność musi się dopasować do tradycji, dlatego nie zobaczymy tu budowlanych grzeszków czy chamskich szyldów na cały budynek! Nawet chińska restauracja informuje o swoim istnieniu specjalną czcionką, a gdy któryś z właścicieli chce zmienić kolor domu, to do wyboru ma barwy z konkretnej palety i musi uzyskać odpowiednie zgody!

Zaraz, zaraz, ale gdzie jest rynek?

Prawdopodobnie pierwsza osada na tych terenach powstała już w VIII wieku. Jednak prawdziwy rozwój miasta, miał miejsce dopiero ok. 1130 roku. Co ciekawe, w przeciwieństwie do wielu innych miasteczek z tego okresu, w Dinkelsbühl nie wytyczono rynku. W zamian poprawodzono lejkowate ulice, które miejscami rozszerzają się nawet do 36 metrów! Ulice zostały zarezerwowane do handlu, a ich dzisiejsze nazwy zdradzają co można było kiedyś na nich kiedyś kupić. To zastosowanie okazało się na tyle wydajne, że podczas kolejnej rozbudowy miasta nie stworzono żadnego centralnego placu. Dopiero zakończenie budowy kościoła św. Jerzego w 1499 roku wytyczyło centralny punkt miasta. Na tym właśnie polega fenomen Dinkelsbühl, gdyż jego  strukturalny wygląd nie zmienił się zasadniczo od tego czasu.

Centrum Dinkelsbühl

Za centrum miasta uważane jest miejsce, w którym wybudowano kościół św. Jerzego. Jest to obiekt późnogotycki powstały w latach 1448-99. Dość imponująca świątynia, która prawdopodobnie może pomieścić więcej ludzi niż ma samo miasteczko. Na wieży znajduje się punkt widokowy, który czynny jest w weekendy od maja do października. Wejście kosztuje ok. 1,5 euro, ale trzeba pokonać ponad 200 stopni!

Na przeciwko kościoła znajduje się prawdopodobnie najpopularniejszy budynek, hotel i restauracja w jednym – Deutsches Haus (Niemiecki Dom). To XV wieczny obiekt, z bogato zdobiono fasadą z XVI wieku, który był siedzibą hrabiów i baronów  von Drechsel.

Koniecznie trzeba się też przespacerować ulicą Segringerstr., która uważana jest za najbardziej reprezentatywną ulicę miasta! Znajdują się przy niej hotele, restauracje, sklepy rzemieślnicze, ale też Ratusz! Nie jest to jednak budynek, który zaliczyłabym do tych najpiękniejszych, a jeśli czytaliście inne wpisy z Niemiec, to na pewno wiecie, że Niemcy potrafią w Ratusze! 😉 Zwieńczeniem Segringerstr. jest jedyna w mieście barokowa brama, o tej samej nazwie co ulica. Jej wyjątkowość wynika z faktu, że po prostu została odbudowana w bardziej nowatorskim stylu w przeciwieństwie do zburzonej poprzedniczki! 😉

Imponujące mury miejskie!

Żeby w pełni docenić jak niesamowicie zostało obwarowane miasto, polecam spacer wzdłuż murów miejskich. Obecny mur miejski ma długość 2,5 km i obejmuje około 33 ha. Jego budowa rozpoczęła się po 1372 roku. W XVII wieku miasto liczyło prawie 60 wież, bastionów i bram!!

I to już wszystko co dla Was przygotowałam! Dinkelsbühl to rzeczywiście wyjątkowe miejsce na Romantycznym Szlaku, ale w moim sercu na pierwszym miejscu jest bez wątpienia Rothenburg ob der Tauber! 🙂

Pozostałe miasta z Romantycznego Szlaku, które odwiedziłam:

• Würzburg
• Füssen
• Rothenburg ob der Tauber
• Schwangau i Neuschwanstein
• Landsberg am Lech
• Wertheim
• Bad Mergentheim

Jeżeli lubisz podróżować po Niemczech tak jak my i chcesz być z nami na bieżąco, albo może chcesz pochwalić się swoimi odkryciami w tym pięknym kraju, to zapraszamy do grupy: Podróże po Niemczech 

Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na Facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje!  <3

Dziękuję, że jesteś! Twoja kawa pobudza mnie do działania i pomaga w prowadzeniu bloga! Moje teksty o podróżach po Niemczech to nierzadko jedyne wpisy po Polsku w Internecie. Jeśli chcesz poznać prawdziwe perełki i wspierać język polski w niemieckiej turystyce, to dobrze trafiłeś! Pomóż mi opisać Niemcy i świat po Polsku!