Bawaria Europa Niemcy Podróże

Bad Tölz – alpejskie uzdrowisko!

19 kwietnia 2021

Tylko godzinę od Monachium!

Jeśli czytaliście już nasz wcześniejszy wpis, to zapewne wiecie, że wypad nad jezioro Sylvensteinsee połączyliśmy ze zwiedzaniem Bad Tölz. W tej wycieczce brała udział moja babcia, stąd też nie mogliśmy sobie pozwolić na trekking nieopodal jeziora. Ponadto, moja babcia jest bardziej miastowa, więc żeby każdy był szczęśliwi – było trochę natury i trochę miasta. Wyszło świetnie, bo każdy wrócił z wycieczki zadowolony! Zwłaszcza, że Bad Tölz to wyjątkowo piękne miasteczko, które jest jednocześnie uzdrowiskiem i świetną bazą wypadową w góry i na narty. Dodatkowym atutem jest fakt, że od stolicy Bawarii dzieli je zaledwie godzina jazdy, a Alpy jak i granica z Austrią także są na wyciągnięcie ręki. O wyjątkowości tego miasteczka świadczy też fakt, że zostało wpisane na szlak który łączy najpiękniejsze miejscowości alpejskie. Tutaj, nie dość, że miasto jest piękne, to jeszcze roztacza się stąd fantastyczny widok na bawarskie i północno tyrolskie Alpy Wapienne. Bad Tölz położone jest na wysokości około 650 do 700 m nad poziomem morza i tym samym jest jednym z najwyżej położonych miast powiatowych w Niemczech. Chodźcie, pokaże Wam czemu warto tutaj przyjechać! 🙂

Jak dostać się do Bad Tölz?

Do Bad Tölz można dojechać Deutsche Bahnem. Przejazd z Monachium trwa ponad godzinę. W tym celu polecam kupić bilet regionalny (Bayern Ticket). Jak funkcjonują bilety regionalne? Możecie przeczytać tutaj.

Jeśli zdecydujecie się jechać samochodem (tak jak my), to możecie zaparkować auto na Zentral Parkplatz P3. Niestety nie pamiętam dokładnie jakie są ceny za postój, ale my za prawie 3h zapłaciliśmy 0,80 euro.

Kurpark w Bad Tölz

Zwiedzanie miasteczka rozpoczynamy od wizyty w Kurparku. Naszym celem było zobaczenie domu zdrojowego. Zazwyczaj tego typu parki są w Niemczech bardzo ładne, z wieloma atrakcjami, tak jak np. w moim miejscu zamieszkania (Bad Homburgu). Niestety, akurat pod tym względem Bad Tölz nie jest aż tak atrakcyjne. Kurpark okazał się rzeczywiście bardzo zadbanym miejscem, ze starannie przystrzyżoną trawką, ładnymi pensjonatami i domem zdrojowym położonym w głównej części parku. Ładnie, przyjemnie, ale bez szału. Myślę, że tą część miasta możecie sobie darować. 🙂

Dom zdrojowy

Dawny kościół klasztorny Franciszkanów św. Trójcy

Z Kurparku kierujemy się teraz w stronę centrum miasta. Po drodze mijamy dawny klasztor Franciszkanów. Wybudowano go w 1624 roku dzięki staraniom księcia Maksymiliana I. Obiekt ten zdecydowanie lepiej prezentuje się z pobliskiego punktu widokowego, o którym opowiem Wam w kolejnych akapitach! 🙂

Marienstift Bad Tölz

Jeszcze przed wejściem na główną ulicę miasta, w oczy rzuca się bogato zdobiony budynek znany pod nazwą Marienstift. Jego nazwa wskazuje, że może należeć do fundacji i nie jest to dalekie od prawdy, ale zacznijmy od początku! 🙂

Pierwsze wzmianki o wykorzystaniu tego budynku pochodzą już z 1475 roku. Znajdowała się w nim winiarnia „Zum Krug”, ale już sto lat później jej miejsce zajął browar. W XVIII wieku w budynku mieściła się garbarnia. Dopiero końcówka XIX wieku nadał mu obecnego wyglądu. Bogata wdowa zleciła przebudowę Domu i pięciu sąsiednich budynków na dom starców, który został otwarty 1 lipca 1892 roku jako Opactwo Maryi Ofiarnej. W 1905 r. Nastąpiła kompleksowa przebudowa według planów Gabriela von Seidla, w której dotychczas płaski dach blaszany zastąpiono dachem czterospadowym. Ponadto Karl Wahler obficie pomalował fasadę freskami, między innymi poświęconymi pamięci świąt Bożego Narodzenia, morderstwa w Sendlinger i kowala von Kochel. 

Dom spokojnej starości działał jako Marienstift do 2006 roku, a następnie został przeniesiony do innej lokalizacji, ponieważ kompleks budynków o złożonej konstrukcji nie spełniał już wymagań przeciwpożarowych placówki opieki nad osobami starszymi. Obecnie Marienstift jest budynkiem mieszkalno-handlowym, wpisanym na listę zabytków.

Bad Tölz Marktstrasse

Marienstift to początek reprezentatywnej Marktstrasse. W tym miejscu warto przytoczyć kilka faktów historycznych o samym mieście!

Tölz został po raz pierwszy wymieniony w 1155 roku jako „Tolnze”. Nazwa wywodzi się od Hainricusa de Tolnze (Heinrich von Tollenz), który pochodził z miejscowości niedaleko Pressath w Górnym Palatynacie. Dzięki swojemu udziałowi w parlamencie cesarskim i stanowym, Heinrich von Tollenz był uznawany za szanowanego księcia. Z pobliskiej miejscowości Lenggries poślubił księżniczkę, dzięki czemu znalazł się w tych terenach. Niektórzy historycy doszukują się jednak znacznie starszego pochodzenia miasta. Uważają, że nazwa może pochodzić od rzymskich osadników lub ewentualnie celtyckich, których osady także można znależć na tych terenach. Brak jednak jednoznacznych dowodów na potwierdzenie tej teorii, choć nie wyklucza się też całkowicie znacznie dłuższej historii miasta. 

Zdecydowanie łatwiej wskazać na rozkwit miasta, który miał miejsce pod koniec XIX wieku. Wybitna europejska szlachta, artyści tacy jak Thomas Mann i architekt Gabriel von Seidl uczynili to miejsce swoim „letnim zaciszem” i mieli nadzieję, że tutejsze źródła jodu wyleczą wszelkie dolegliwości.

Dziś zabytkowa ulica, która została wytyczona w XIII wieku, zachwyca przechodniów barokową fasadą i znajdujących się na nich lüftlmalerei. Lüftlmalerei to ornamenty, postacie religijne i historyczne czy sceny z życia codziennego, które można podziwiać na fasadach domów w miejscowościach górskich w Austrii i Niemczech. Nie brak ich w Bad Tölz, a szczególnie polecam zwrócić uwagę na dawny ratusz w którym obecnie mieści się Muzeum Miejskie!

Dawny Ratusz

Nad Izarą!

Zwiedzając Bad Tölz koniecznie zejdźcie też nad Izarę! Można stąd podziwiać przepiękną panoramę miasta!

Tak można podziwiać! 🙂

Kalvarienberg

To nie jest koniec wycieczki! Na pewno zauważyliście na powyższym zdjęciu ten kościół na górze, a jeszcze o nim nie wspomniałam! Widać go od razu po wjeździe do miasta. Nawet mojej babci podwyższył ciśnienie, która na wszelki wypadek zapytała „ale chyba ta na górę nie idziemy”. 😀 Nie chciałam jej denerwować i zostawiłam to miejsce na sam koniec, ale ze względu też na jej wiek – podjechaliśmy tam samochodem. Z samochodu trzeba było jeszcze trochę podejść, ale kiedy doszliśmy już pod kościół, nikt nie miał mi za złe, że tu przyszliśmy. Roztaczała się stąd tak cudowna panorama, że po raz pierwszy widziałam jak babcia wyciągnęła telefon i sama zaczęła robić zdjęcia! 🙂

Ciężko uwierzyć, że dawniej w tym miejscu znajdowała się szubienica. Bad Tölz nie miało swoich katów, dlatego do każdej egzekucji byli ściągani najemnicy z Monachium. W połowie XVIII wieku szubienica została przesunięta na północ z powodu budowy kościoła. Ostatnia egzekucja miała miejsce pod koniec XVIII wieku.

Widok z dołu na Kalvarienberg

Widok z Kalvarienberg

Nie tylko widoki wywołały u nas zachwyt. Równie ciekawy jest podwójny kościół św. Krzyża. Podwójny, gdyż są to połączone dwa kościoły, które powstały w XVIII wieku. Co ciekawe, z zewnątrz aż tak tego nie widać, ale wewnątrz budowli kryją się dwa ołtarze. Wnętrze kościoła jest bogato zdobione freskami. Najciekawszym miejscem jest jednak Święta Klatka Schodowa, która została wybudowana pierwsza. 

Dzięki za uwagę. To już wszystko!

Pozostałe miasta z Deutsche Alpenstrasse, która miałam okazje zobaczyć:

Jeżeli lubisz podróżować po Niemczech tak jak my i chcesz być z nami na bieżąco, albo może chcesz pochwalić się swoimi odkryciami w tym pięknym kraju, to zapraszamy do grupy: Podróże po Niemczech 🙂

Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na Facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje! 🙂 <3

Dziękuję, że jesteś! Twoja kawa pobudza mnie do działania i pomaga w prowadzeniu bloga! Moje teksty o podróżach po Niemczech to nierzadko jedyne wpisy po Polsku w Internecie. Jeśli chcesz poznać prawdziwe perełki i wspierać język polski w niemieckiej turystyce, to dobrze trafiłeś! Pomóż mi opisać Niemcy i świat po Polsku!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Brak komentarzy

Zostaw komentarz