Miasto, które (prawie) każdy chce zobaczyć!
Ogromna metropolia, której nikomu chyba nie trzeba przedstawiać. Dla jednych koszmar, dla innych spełnienie marzeń. Dla nas gdzieś po środku – nigdy byśmy nie chcieli tu zamieszkać, ale z drugiej strony jest miasto, które naszym zdaniem trzeba minimum raz w życiu zobaczyć. Choć żeby je poznać trzeba tu spędzić naprawdę sporo czasu, bo jak przystało na wielką metropolię NYC oferuje wiele atrakcji. Miasto zwiedzałam już dwa razy – raz latem 2015 i teraz późną jesienią 2023, już w okresie przedświątecznym. Zdecydowanie lepiej wyszedł mi ten drugi raz i nie jest to kwestia, że już trochę znałam miasto, bo w tym wypadku ponownie przytłoczyła mnie jego wielkość. Ten wyjazd odebrałam dużo lepiej gdyż Nowy Jork w tym okresie przedświątecznym gdy są już wszystkie dekoracje i świeci się choinka pod Rockefeller to naprawdę jeden z najlepszych momentów na zobaczenie miasta! Możecie się o tym przekonać czytając wpis poświęcony wyłącznie dekoracjom świątecznym. Tutaj postaram się po krótce opowiedzieć o naszych wydatkach, czyli Nowy Jork – ile nas kosztował?
Nowy Jork – ile nas kosztował lot?
Doskonale pamiętam moment zakupu biletów lotniczych. Byliśmy w Jordanii, a dokładnie w Petrze jakoś zaraz po Nowym Roku. Mignęła mi wówczas gdzieś w Internecie promocja TAP Portugal. Zaczęłam szukać biletów na interesujące mnie terminy. W ten sposób udało mi się znaleźć lot za 250€ z Frankfurtu z krótką przesiadką w Lizbonie do Nowego Jorku (Newark). W cenie był też mały plecak i kabinówka 8kg.
*Dokumenty potrzebne do wjazdu
W trakcie powstawania tego wpisu do wjazdu do Stanów potrzebny jest ważny paszport i wiza ESTA. Polecam jednak przed wyjazdem zawsze sprawdzać aktualny status wjazdu do Stanów Zjednoczonych.
Wiza ESTA kosztuje obecnie 21$. Wniosek można wypełnić tutaj. My wniosek wypełnialiśmy w 2022 roku kiedy mieliśmy międzylądowanie w Stanach w związku ze zmianą lotu i otrzymaliśmy wniosek już 2 dni później. Nie drukowaliśmy ESTY, po przylocie urzędnicy mieli ją w systemie i bez problemu zostaliśmy wpuszczeni. Radzę jednak nie czekać na ostatnią chwilę.
Nowy Jork – ile nas kosztował hotel?
5 nocy spędziliśmy w Sheraton Lincoln Harbor Hotel, który znajduje się już na terenie New Jersey (na zachód od Manhattanu). Kosztowało to naszą dwójkę 1080$. Jesteśmy zadowoleni z naszego hotelu, bo mieliśmy sporych rozmiarów pokój, a tuż pod nosem była przystań i przystanek autobusowy. Nie dojeżdżało tu metro, a tunel który trzeba było pokonać kosztował 15$ za przejazd, więc każda podróż taksówką do hotelu wychodziła dość drogo. Dlatego stawialiśmy zawsze na autobus, z którym raczej nie było większych problemów, choć w weekend zdarzało nam się czekać nawet 40 min na przystanku.
Niestety również dojazd na lotnisko Newark nie był najlepszy bo zarówno po przylocie jak i z powrotem musieliśmy się udać na Manhattan choć z New Jersey jest teoretycznie bliżej. Dlatego warto mieć to na uwadze.
Przechowalnia bagaży
Przy 8th Avenue znajduje się przechowalnia bagaży, z której korzystaliśmy ostatniego dnia w Nowym Jorku. Co ciekawe mieści się ona w sklepie z ziołem… Nie jest to jednak nic nadzwyczajnego tutaj. Żeby z niej skorzystać należy pobrać aplikację Bounce i zrobić przez nią rezerwację. W aplikacji znajdziecie też inne lokalizacje przechowalni bagażu. Cena za sztukę to mniej więcej 7$.
Nowy Jork – ile nas kosztował Internet?
Przed wylotem znaleźliśmy promocję w Internecie, że ze specjalnym kodem przy pobraniu aplikacji Roamless dostaniemy aż 10$ do wykorzystania na Internet! Dzięki temu już po przylocie mieliśmy zasięg i mogliśmy skorzystać z Internetu bez szukania karty SIM itp. Polecam tę apkę, która działa w wielu krajach. Internet działał nam bez zarzutów i na pewno jeszcze nie raz z niej skorzystamy.
Nowy Jork – ile nas kosztowała komunikacja miejska?
Nie będę ukrywać, że temat komunikacji miejskiej mocno nas przytłoczył i wielokrotnie kupiliśmy zły bilet, ale zarówno kierowcy jak i konduktorzy zawsze byli bardzo wyrozumiali!
Jak się już ogarnęliśmy, to nasze podróże wyglądały tak:
- Metro: dowolny przejazd po Manhattanie, bez względu na ilość przystanków i przesiadek kosztował zawsze 2,9$. Nie wiem czy można kupić jakieś bilety wielokrotnego użytku, ale my po prostu podchodziliśmy do bramek i płaciliśmy kartą.
- Autobus NY: z autobusów korzystaliśmy głównie gdy wyjeżdżaliśmy poza Manhattan. W przypadku autobusów kursujących po stanie NY również płaciliśmy po prostu kartą przy wejściu nie mówiąc nawet dokąd jedziemy.
- Autobus New Jersey: w przypadku autobusów NJ sprawa się trochę komplikowała bo trzeba było płacić odliczoną gotówką lub kupować bilet przez aplikację. Dlatego my na czas pobytu pobraliśmy appke NJ Transit. Prosta w obsłudze, można wpisać cel podróży i automatycznie przydziela bilet. Np. nas bilety jednorazowe do naszego hotelu kosztowały 3,5$ od osoby.
- Statki: Ponadto wzdłuż Manhattanu pływają też statki, ale ostatecznie nie skorzystaliśmy z tej opcji ani razu. Po pierwsze taka przeprawa też dość sporo kosztuje (ok. 10$), a po drugie zimą jest dość zimno na takie przyjemności. Nie zniechęcam, bo pewnie latem skusilibyśmy się choć raz na taki rodzaj transportu.
Atrakcje biletowane
Nie jest tajemnicą, że NYC jest drogi, a można się już o tym przekonać kupując bilety na niektóre atrakcje.
- Muzea: Zacznę może od dobrej informacji, że wciąż są atrakcje do których można wejść za darmo. Na tej stronie znajdziecie całą listę kiedy i w jakich dniach można je zobaczyć bezpłatnie. Nam się udało zobaczyć The Morgan Library and Museum., które polecam ze względu na piękną bibliotekę.
- Wieżowce: Jedną z atrakcji NYC jest wejście na któryś z wieżowców i podziwianie panoramy miasta. Jak się okazuje sama panorama już nie wystarczy i wiele z wieżowców oferuje też dodatkowe atrakcje. Np. One Summit Vanderbilt, to miejsce które otwarto dopiero w 2021 roku. Przyciąga swoją szklaną obudową a także srebrnymi balonami, które podbiły Instagram. Edge oferuje wycieczkę, w której można się wspinać po budynku. Tytuł najwyższego budynku w NYC dzierży natomiast One World Trade Center (541 metrów). Hong Kong wspinał się z kolei na Empire State… innym pozostaje nierzadko chwalić się, że byli pierwsi i mają najlepszy widok na x,y,z. Pomimo tak dużej konkurencji ceny wahają się przeważnie w granicach 50$ za wejście na punkt obserwacyjny. W dodatku ceny na zachód słońca są najwyższe. Mimo to, chętnych nie brakuje, a bilety warto kupować z wyprzedzeniem, bo lubią się wyprzedawać, a kolejki w dniu wejścia potrafią odstraszyć.
- Statua Wolności: Jeden z najsłynniejszych symboli całych Stanów Zjednoczonych to także atrakcja biletowana. Najtańszy pakiet kosztował 24$ od osoby. Bilety można kupić na tej stronie.
- Broadway Theatre: Jednym z fajniejszych doświadczeń w NYC jest zobaczenie sztuki na Broadwayu. Miałam okazję być zarówno podczas pierwszego pobytu jak i teraz. W 2015 widziałam Upiora w Operze (niestety już nie grają), a teraz wybrałam się na najdłużej nieprzerwanie grające show na Broadwayu – Króla Lwa! Bilety kosztowały nas 200€ od osoby, ale to dla tego, że siedzieliśmy pod samiutką sceną! Wspaniałe doświadczenie i niesamowity spektakl. Szczególnie dla fanów Króla Lwa, do których się zaliczam. Warto dodać, że bilety można też upolować w dużo niższych cenach, szczególnie jeśli usiądziemy dalej. Za Upiora w Operze płaciłam mniej niż 20$. Tutaj możecie zobaczyć repertuar i ceny biletów.
- Lot Helikopterem: Zobaczyć Manhattan z perspektywy lotu ptaka? Poproszę! Takie atrakcje oferuje między innymi FlyNyon. Co więcej, FlyNyon lata z otwartymi drzwiami więc tym bardziej doświadczenie jest niezwykłe. Ceny są bardzo zróżnicowane i zależą: od pory i długości lotu, zajmowanego miejsca i lotu z otwartymi lub zamkniętymi drzwiami. My płaciliśmy za dwie osoby nieco ponad 400$ za 16 min lot z otwartymi drzwiami i miejscami przy drzwiach.
Nowy Jork – ile nas kosztowało jedzenie?
Jedzenie to kwestia, która nas najbardziej zaskoczyła, bo w najśmielszych snach nie przypuszczaliśmy, że będzie tak drogo! Nawet śniadanie kupione w sklepie dla dwóch osób (dwie kanapki i dwie kawy) to wydatek ponad 20$! W restauracji płaciliśmy za śniadanie 30-40$ za naszą dwójkę. Plusem są ogromne porcje i w niektórych miejscach jedno danie można zjeść we dwie osoby. Problem w tym, że nigdy nie wiadomo jak się trafi, bo rzeczywiście były takie miejsca, gdzie zjadłam raptem pół porcji i musiałam się poddać, a innym razem dałam radę i byłam po prostu najedzona.
Z obiadami było podobnie. Gdy znajdowaliśmy tanią restauracje, to okazywało się, że tania to posiłek, który kosztował i tak minimum 15$ od osoby. Za tę cenę można zjeść w Europie fajny obiad w restauracji, a tu w NYC to co najwyżej w jakimś barze, często na stojąco i to jakieś proste dania. Nawet wizyta w Five Guys (coś w rodzaju Maca) kosztowała nas 35$. Raz też zaszaleliśmy w 3 osoby i poszliśmy do Koreańskiej Restauracji na BBQ. Kosztowało nas to 200$.
Do tego trzeba doliczyć jeszcze napiwki, które nierzadko są wymuszane w chamski sposób od kelnerów. 10% rachunku to minimum w restauracji, ale kelner i tak zapyta czemu tak mało, i będzie Cię namawiał na 15 lub 20%. Oczywiście nie w każdej restauracji się tak zachowują, ale i na takie trafiliśmy. Raz nam się zdarzyło, że doliczyli nam już do rachunku te 10%. Generalnie o napiwki żebrzą wszędzie – nawet w sklepach spożywczych wystawione są skarbonki na napiwek. Dla mojego europejskiego mózgu jest to niepojęte.
Oczywiście istnieje też tańsza alternatywa w postaci Street Fooda, ale często jest to tłuste jedzenie, które niestety nie zawsze mi służy i wolałam unikać takich miejsc.
I to już wszystko
Ile nas dokładnie kosztował ten wyjazd – nie wiem i chyba nie chce wiedzieć. Liczę jednak, że ten przegląd wydatków będzie dla Was wystarczający. Poza tym i tak uważam, że bez sensu jest podawanie dokładnej sumy, bo przecież każdy podróżuje inaczej. Jeden będzie jeździł taxówką, inny będzie jadł tylko Street food, a jeszcze inny będzie tylko gonił po muzeach, na których też straci zapewne sporo hajsu. Mimo to, polecam wybrać się choć raz w życiu do tego szalonego miasta!
Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje! <3
Dziękuję, że jesteś! Twoja kawa pobudza mnie do działania i pomaga w prowadzeniu bloga! Moje teksty o podróżach po Niemczech to nierzadko jedyne wpisy po Polsku w Internecie. Jeśli chcesz poznać prawdziwe perełki i wspierać język polski w niemieckiej turystyce, to dobrze trafiłeś! Pomóż mi opisać Niemcy i świat po Polsku!
4 komentarze
Z Manhattanu do Brooklynu można płynąć promem, bilet był za 4 $, więc nieznacznie więcej, niż komunikacja miejska, ale promy to też część transportu publicznego 🙂 są też kursy dosyć blisko Statuy Wolności, chociaż w zimie mi się to nie trafiło.
Dzięki za info! 🙂
Nie był to tani wypad, ale moim zdaniem warty tych pieniędzy. Piękne zdjęcia i wspomnienia 🙂
To na pewno! Będziemy dobrze wspominać 😍