Spis treści
Tu się wszystko zaczyna!
Mahe to największa wyspa archipelagu, miejsce w którym chyba niemal każdy rozpoczyna swą podróż po tym rajskim skrawku na Oceanie! Tutaj także koncentruje się najwiecej ludności tego wyspiarskiego państwa, gdyż mieszka tu prawie 90% populacji całego kraju (ok. 88 tys.). Wyspa często bywa pomijana przez turystów, gdyż utarło się przekonanie, że Praslin i La Digue są ciekawsze i piękniejsze. Nic z tych rzeczy! Może nie potrafię jednoznacznie wskazać, która wyspa najbardziej mi się podobała, ale niech wyznacznikiem będzie dla Was fakt, że moje serce zostało gdzieś pomiędzy Mahe a La Digue! Jeśli chcecie wiedzieć dlaczego, to zapraszam Was na wpis – co warto zobaczyć na Mahe!
Loty na Seszele
Na Seszele przylecieliśmy w połowie maja linią lotniczą Etihad z Frankfurtu nad Menem z przesiadką w Abu Dhabi. Kupiliśmy bilety z bagażem rejestrowanym w listopadzie 2022 roku za 600€ w dwie strony. W sumie spędziliśmy tutaj 16 dni, a gdybyśmy się zdecydowali na 18 dniowy pobyt to wówczas bilety kosztowałyby nas 550€.
Przemieszczanie się między wyspami
Jeśli jednak nie planujecie zostać na Mahe, albo macie po prostu też w planach inne, to pomiędzy wyspami możecie się przemieścić na dwa sposoby:
- Prom Cat Cocos – ceny zaczynają się od 60€ na Praslin i 70€ na La Digue. Polecam kupować z wyprzedzeniem, gdyż z dnia na dzień może brakować miejsc
- Air Seychelles – codziennie między Mahe a Praslinem odbywa się kilkanaście lotów obsługiwanych przez małe awionetki. Ceny zaczynają się od 120€, a lot trwa 20 min. W cenę wliczony jest od razu bagaż rejestrowany. Połączenia można wyszukać na przeglądarkach tj. Skyscanner itp. Ciekawe doświadczenie – to był mój pierwszy lot awionetką, więc nie dość, że cieszyłam się pięknymi widokami, to jeszcze byłam przerażona, że lecę tak małym samolocikiem.
Nocleg na Mahe
Na Mahe nocowaliśmy w La Maison Hibiscus, co kosztowało naszą dwójkę 500€ za tydzień. Całkiem przyjemny obiekt z aneksem kuchennym, dzięki czemu mogliśmy robić sobie rano śniadanka czy kolacje wieczorem. W pobliżu był też sklep, a do plaży Beau Vallon szło ok. 10 min.
Gdybym jednak miała jechać drugi raz na Seszele to z chęcią zatrzymałabym się w Anse Soleil Beachcomber . Dlaczego? Bo to hotel z widokiem na plaże i z atrakcyjnymi cenami za nocleg. Anse Soleil to moja ulubiona plaża, ze względu na „owocne życie morskie”, o którym opowiem w dalszej części wpisu! Z minusów, to hotel jest na uboczu i trzeba mieć tutaj auto.
Wynajem samochodu
W trakcie naszego pobytu wynajęliśmy auto na 6 dni co kosztowało nas 260€ + 45€ za benzynę. Nie zostawiam namiarów na wypożyczalnie, bo choć dostaliśmy nowiutkie auto, to jednak kiedy umówiliśmy się na odbiór auta, to nikt się po nie nie zgłosił i zostawiliśmy je na stacji benzynowej przy lotnisku. Potem facet do nas pisał na Whatsapp, że jesteśmy oszustami, bo mu tragicznie zniszczyliśmy auto i życzy nam „wszystkiego dobrego”. Nic w związku z tym więcej się nie stało, ale niesmak pozostał, więc nie będę udzielała więcej informacji.
Prawda jest jednak taka, że drogi na Seszelach są w bardzo złym stanie, a złapanie kapcia tutaj to chleb powszedni. My złapaliśmy, inne turystki, którym proponowaliśmy pomoc też, a potem na parkingu widzieliśmy jeszcze nie raz…
Drogi są też bardzo wąskie, a tuż obok bardzo głębokie rowy. Więc albo kogoś rysujesz, albo wpadasz do rowu. Na szczęście to nam się nie przytrafiło, ale wierzcie mi – jeżdżenie po Seszelach nie należy do najprzyjemniejszych.
Co warto zobaczyć na Mahe (niekoniecznie) – Cap Ternay
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od wizyty na Cap Ternay. Prowadzi tu bardzo wąska i dziurawa droga, a na koniec i tak trzeba jeszcze przejść z 15 min na piechotę żeby dojść do plaży. Po drodze zobaczycie mnóstwo krabów, wszelakiej maści. Na widok ludzi uciekają gdzie pieprz rośnie.
Plaża w tym miejscu jest dość zaskakująca jeśli można tak to ująć. Przede wszystkim jest tu płytka woda, trochę taka jakby oleista, nie ma w ogóle fal, a dno przypomina bardziej błoto i nie pachnie za przyjemnie. Nie do końca się tego spodziewałam. Zrobiłam pare ujęć z drona, ale ogólnie nie polecam Wam tego miejsca!
Co warto zobaczyć na Mahe? Port Launay Beach.
Następnie ruszyliśmy w stronę Port Launay Beach. Ta plaża znalazła się na mojej liście, głównie ze względu na fakt, że podobno tuż przy brzegu można tu zobaczyć mini rafę i mnóstwo podwodnego życia. Jak jest w rzeczywistości? Niestety trochę gorzej…
Owszem, przy brzegu jest trochę koralowców, ale nic nadzwyczajnego. Więcej nieprzyjemnej trawy, mało rybek i ogólnie nic ciekawego. Pływałam tam i z powrotem w poszukiwaniu jakiś fajnych miejsc, ale nic nie znalazłam. Plusem jest tutaj rozległa laguna i brak fal. Przy odpływie można bardzo daleko wypłynąć, a woda wciąż będzie płytka. Nie jest to jednak jakieś wybitne miejsce na snorkeling.
Na plaży natomiast jest dużo cienia, ale też bardzo dużo mrówek i krabów.
Co warto zobaczyć na Mahe? Wysepkę w pobliżu Constance Ephelia!
Przy plaży hotelowej Constanca Ephelia znajduje się niewielkich rozmiarów wysepka, na której nagrywano rosyjskie tv show – Dom 2. Specjalnie wybudowany na te okazje hotel prawdopodobnie stoi nieużywany. W trakcie odpływu na wyspę można przejść podobno nawet suchą nogą, ale w trakcie przypływu lepiej skorzystać z łódki, a odważni mogą nawet popłynąć wpław! Mi wystarczyło kilka ujęć z drona, bo to miejsce właśnie z tej perspektywy prezentuje się najlepiej. Jeśli macie ochotę zrobić zdjęcia, zaparkujcie tutaj.
Co warto zobaczyć na Mahe? Wodospad Sauzier!
W pobliżu Constanca Ephelia znajduje się jeszcze jedno miejsce, które można odwiedzić – Wodospad Sauzier. Właściwie to możecie już podejść do niego z parkingu, który Wam wskazałam i zajmie Wam to około 10 minut. Wejście na teren wodospadu kosztuje 150 SCR, gdyż jest to teren prywatny. Siklawa nie urywa jednak tyłka, więc jeśli Wam nie po drodze, bądź szkoda pieniędzy, to możecie śmiało pominąć!
Co warto zobaczyć na Mahe? Grand Anse Beach!
Grand Anse Beach to jedna z tych rozległych plaż, o którą rozbijają się ogromne fale. Plaża przypomina trochę te portugalskie, choć rozmiarem im nie dorównuje. Warto zobaczyć i co najwyżej poczilować. Na pływanie nie polecam.
Co warto zobaczyć na Mahe? Anse Soleil!
Anse Soleil to moja ulubiona plaża na Seszelach! Tak jakoś wyszło, że to miejsce przypadło mi najbardziej do gustu. Przyjeżdżając tutaj musicie jednak liczyć się ze stromym zejście na plaże. Jeśli uda Wam się zaparkować auto przy restauracji, to problem z głowy, ale nie zawsze jest miejsce. Wówczas auto trzeba zostawić nieco wyżej i trochę się pomęczyć.
Gra jest jednak warta świeczki! Plaża nie należy do największych, ale pomieści sporo osób, także w swojej zacienionej strefie.
Wejście do wody jest łagodne, ale dość szybko robi ok. 2-4 m. Przejrzystość w wodzie jest bardzo dobra, co sprzyja obserwacji ryb! Jest ich tu całkiem sporo i trafiają się duże okazy, dlatego też jest to super miejsce dla fanów snorkelingu. Mnie udało się tu wypatrzeć dużą rybę papuzią i przepiękną płaszczkę!
Przy Anse Soleil znajduje się też względnie tani hotel, o którym już wyżej wspominałam – Anse Soleil Beachcomber. Gdybym kiedykolwiek zjawiła się drugi raz na Seszelach, to właśnie zatrzymałabym się w tym miejscu!
Co warto zobaczyć na Mahe? Anse Lazare!
Bardzo urzekła mnie też Anse Lazare. Nie jest to miejsce do pływania ze względu na silne prądy, a także niebezpieczną rafę, ale dzięki tutejszym klifom, miejsce jest niezwykle fotogeniczne. Szczególnie dla posiadaczy drona, choć i bez niego można tu wyczarować mnóstwo pięknych zdjęć. Warto zobaczyć!
Co warto zobaczyć na Mahe? Anse Intendance!
Bardzo ładna plaża, choć nieco skalana odgłosami budowy luksusowego hotelu. Przyjechaliśmy tutaj popołudniu i nie dało się za bardzo pływać ze względu na wysokie fale. Plaża zwieńczona jest głazami, przy których kręci się trochę rybek, więc Ci co snorkują będą zadowoleni – pod warunkiem, że nie ma fal! Na plaży znajduje się także Beach Bar z tanimi kokosami. Warto zajrzeć.
Co warto zobaczyć na Mahe? Police Bay!
Nazwa tej plaży bardziej pasuje do Miami, ale jak widać na Seszelach też się dobrze przyjęła. Wywodzi się ona od pobliskiego więzienia, które kiedyś funkcjonowało w pobliżu. Dziś jest to całkiem rozległa plaża, ale z silnymi prądami i wysokimi falami. Jest to także miejsce lęgowe żółwi, choć nam niestety nie udało się żadnego wypatrzeć. Żeby tu dotrzeć, trzeba jechać drogą dopóki się nie skończy, a następnie przejść około 15-20 minut. Po drodze miniemy jeszcze Petite Police Bay, z której w trakcie przypływu niewiele zostaje.
Co warto zobaczyć na Mahe? Anse Royale!
Anse Royal to jedna z najpopularniejszych plaż na Mahe! Choć jest niewielka, to za sprawą ciekawych głazów i obszernej zatoki z łagodnym zejściem do wody, cieszy się dużą popularnością. Niestety, podczas naszego pobytu było tu bardzo dużo glonów, przez co nie wytrzymaliśmy zbyt długo na plaży ze względu na smród. Także w wodzie sporo ich zakwitło, więc nawet pływanie w tym miejscu nie sprawiało radości. Fale zaczynają się dość daleko od brzegu, więc gdy nie ma glonów jest to naprawdę super miejsce, a przy okazji za cel można sobie też obrać dopłynięcie do pobliskiej wysepki.
Co warto zobaczyć na Mahe? Sunset Beach!
Niewielka plaża o bardzo wymownej nazwie! Nie jest to także jedyna plaża, z której możecie podziwiać zachód słońca na Mahe, ale na pewno warto tu przyjechać o tej porze. Brzeg w tym miejscu dość szybko opada w dół, więc nie jest to miejsce dla osób nieumiejących pływać. Fani snorkelingu powinni być zadowoleni gdyż jest tu całkiem sporo podwodnego życia, ale zdecydowanie lepiej podziwiać je w trakcie odpływu. Podczas przypływu występują tu bardzo silne fale i prądy.
Przy plaży znajduje się także opuszczony 3* hotel wraz z barem. Ciężko w to uwierzyć, bo miejscówka jest dość atrakcyjna i znajduje się w pobliżu stolicy wyspy i słynnego kurortu Beau Vallon.
Auto można zostawić obok przystanku autobusowego, ale nie ma za wiele miejsca!
Co warto zobaczyć na Mahe? Beau Vallon Beach!
Beau Vallon Beach to plaża, którą moglibyśmy rozpocząć wpis o Mahe lub zakończyć, gdyż była to pierwsza i ostatnia plaża jaką odwiedziliśmy na wyspie. Nie jest to nasza ulubiona plaża, ale mieszkaliśmy w pobliskim hotelu, dlatego też często się tu zjawialiśmy, choćby na zachód słońca.
To największa plaża na wyspie, przy której znajduje się pare luksusowych hoteli. Wejście do wody jest łagodne, ale występują ostrzeżenia przed płaszczkami i meduzami. My jednak poza paroma rybkami nic tutaj nie widzieliśmy, więc nie jest to także zbyt dobre miejsce na snorkeling.
Co warto zobaczyć na Mahe? Victorie
Choć Seszele, to przede wszystkim plaże, to jednak ciężko odmówić sobie zobaczenie ich niewielkiej stolicy Victorii, która doskonale oddaje klimat kraju!
Na spacer po miasteczku warto zarezerwować sobie nie więcej jak dwie godziny. W tym czasie przekonacie się jak wiele kultur zamieszkuje ten niewielki obszar, gdyż w stolicy znajdziecie świątynie hinduską, meczet oraz kościoły katolickie. Zajrzyjcie też na targ i do sklepów z pamiątkami. Na pewno też rzuci Wam się w oczy rondo ze słynną kopią Big Bena.
W stolicy znajduje się także Ogród Botaniczny, w którym można zobaczyć m.in. żółwie czy Lodoicje Seszelską. My już to wszystko widzieliśmy na poprzednich wyspach, więc tym razem darowaliśmy sobie wejście.
Co warto zobaczyć na Mahe? Punkt Widokowy La Misere!
Lubicie punkty widokowe, ale z jakiegoś powodu nie możecie się na nie wspiąć? W tym przypadku wystarczy Wam auto, bo La Misere oznaczony jest na mapie i znajduje się przy nim zatoczka dla aut. Warto się zatrzymać przy okazji wycieczki.
Co warto zobaczyć na Mahe? Copolia Trail!
O tym, że Seszele to nie tylko plaże, zdążyłam się już przekonać na Praslin, a Mahe mnie jeszcze w tym przekonaniu utwierdziło! Jasne, że na Seszelach Alp nie ma, ale nawet na tych nie przekraczających tysiąca metrów wzniesieniach można się zmęczyć i zobaczyć przepiękne widoki! Do takich miejsc należy Copolia Trail, z którego zobaczycie jeszcze lepszy widoczek niż ze wspomnianego wcześniej punktu widokowego. Wejście na szczyt zajmuje ok. 45-60 min, a trasa nie jest bardzo wymagająca – raczej średniozaawansowana. Przy wejściu na szlak trzeba zapłacić 100 SCR (po godzinie 16 kasy się zamykają i można wejść za darmo), dostępna jest także toaleta, a auto trzeba po prostu zostawić na poboczu.
Nurkowanie na Mahe
W 2004 roku po fali tsunami, a następnie po gwałtownym El Nino w 2016 roku, niemal 90% rafy na Seszelach umarło. Jej szczątki roztrzaskują się dziś o brzegi wysp, ale nieliczne obszary przetrwały. Wody w pobliżu Seszeli nie są już tak atrakcyjne jak kiedyś, ale wciąż są pełne życia.
Niestety, mogłam sobie pozwolić tylko na jedno nurkowanie i od początku w grę wchodziło Mahe lub La Digue. Po przejrzeniu kilku artykułów i przeczytaniu opinii, doszłam do wniosku, że Mahe będzie dla mnie atrakcyjniejsze.
Zanurkowałam z Ocean Dream Divers – z jedynym centrum nurkowym na wyspie, które nie miało (przynajmniej do mojego pobytu) ani jednej negatywnej oceny. Rzeczywiście wybór okazał się trafiony. Wraz z Mikiem i drugim klientem popłynęliśmy na dwie lokalizacje, na których nurkowaliśmy po 60 minut.
Na pierwszej lokalizacji był wrak znajdujący się na nieco ponad 20 metrach. Z racji, że mam uprawnienia na razie do 18, to nie mogłam po prostu płynąc na samo dno – pływałam nad wrakiem. To właśnie jeden z powodów, dla którego zdecydowałam się na Mahe, bo na wraku jeszcze nie nurkowałam. Drugą lokalizacją była rafa.
Co widziałam? Żółwie, Barracudę, rozgwiazdy, Murrenę, kilka ławic ryb w tym także pare całkiem sporych okazów. Widzieliśmy też z oddali całkiem dużego rekina, który jednak dość szybko zniknął w morskiej otchłani.
P.S. Obok tego centrum nurkowego znajduje się sklep Mike’s Store – ma świetne awokado i inne owoce, jak będziecie w pobliżu, koniecznie zajrzyjcie!
Co jeszcze można zobaczyć na Mahe?
Jak się zapewne domyślacie na Seszelach jest więcej plaż niż tylko te tutaj wymienione, ale nie mieliśmy też potrzeby odwiedzania ich wszystkich. Zwłaszcza tych, które znajdują się obok siebie i nawet niczym specjalnym nie wyróżniają. Gdybyście jednak mieli potrzebę zobaczyć je wszystkie, to tutaj jeszcze taka lista:
- Anse Major – plaża, na którą prowadzi godzinny szlak, ale można też popłynąć na nią wodną taxówką z Beau Vallon
- Anse Capucins – tym razem plaża po drugiej stronie wyspy, na którą też prowadzi chyba godzinny szlak
- Morne Blanc View Point – czyli szczyt z widokiem na drugą stronę wyspy. W opiniach można przeczytać, że wejście jest wymagające, ale w zależności od możliwości pokonywany jest w 20-60 minut.
Z czego świadomie zrezygnowaliśmy na Mahe?
- Destylarnia rumu Takamaka – bo żadne z nas nie jest fanem rumu, choć trzeba przyznać, że te seszelskie smakowe (kawowy czy kokosowy) są naprawdę spoko. Nie trzeba jednak jechać do destylarni na degustacje, za którą trzeba też zapłacić (i to nie miało). Rum można bez problemu kupić w sklepie spożywczym. Zdradzę Wam też, że na Amazonie kosztuje dużo taniej niż na Seszelach.
- Tea Factory – głównie ze względu na fakt, że jest tam kiepski dojazd i w sumie nie ma nic ciekawego. Na dodatek na Google mają bardzo słabe opinie, a herbatę Seszelską także można kupić w sklepie spożywczym i jest bardzo dobra! Polecam
- Nietoperz w Bel Ombre – przyznaje, że jestem zażenowana, że w XXI wieku sporo ludzi nie widzi nic złego w trzymaniu dzikiego zwierzęcia w malutkiej klatce i możliwością go nakarmienia… Niech Wam przypadkiem do głowy nie przyjdzie wspieranie tego typu miejsc i trzymajcie się od nich z daleka.
I to już wszystko…
Tak, to chyba wszystko… Mam nadzieję, że ten wpis pomoże Wam zaplanować pobyt na tej cudownej wyspie! Nie skreślajcie jej z Waszego planu, bo na pewno Was zauroczy!
Pozostałe wpisy z Seszeli
- Co warto zobaczyć na Seszelach? Kosztorys + inne informacje
- Co warto zobaczyć na Praslin
- Co warto zobaczyć na La Digue
- Nurkowanie na Mahe
Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na Facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje! <3
Dziękuję, że jesteś! Twoja kawa pobudza mnie do działania i pomaga w prowadzeniu bloga! Moje teksty o podróżach po Niemczech to nierzadko jedyne wpisy po Polsku w Internecie. Jeśli chcesz poznać prawdziwe perełki i wspierać język polski w niemieckiej turystyce, to dobrze trafiłeś! Pomóż mi opisać Niemcy i świat po Polsku!
4 komentarze
Zachwycające. Jakoś tak inaczej pokazaliście te Szeszele, nie w tak oklepany sposób jak wszyscy <3
Ciesze sie, ze Ci sie podoba 🙂
Wszystkie miejsca na Mahe, które opisałaś, z chęcią bym obejrzała 😀
Prawda? Piękna i niedoceniana wyspa 😍🥰🇸🇨