Małe, ale światowe!
Jest takie miejsce nad Renem, które każdy kojarzy! Bo tylko w Kaub można zobaczyć pędzącego po wodach Renu Titanica – Zamek Pfalzgrafenstein! Ten niezwykły zamek na wodzie jako jeden z nielicznych nad Renem (a dokładniej razem z zamkiem Marksburg w Braubach) przetrwał do naszych czasów w nienaruszonym stanie. Przypominający łódź zamek jest niezwykłą i jedyną w swoim rodzaju atrakcją, dlatego podróżujący wzdłuż Renu zatrzymują się tutaj choćby na szybkie zdjęcie. Polecam jednak zatrzymać się odrobinę dłużej, przynajmniej w samym Kaub! To najmniejsze miasteczko w Górnej Dolinie Środkowego Renu i najmniejsze w całym kraju związkowym Nadrenia Palatynat. Zwiedzanie tego malucha, w którym mieszka mniej niż 1000 osób nie zajmie Wam dużo czasu dlatego warto zostawić samochód na jednym z tutejszych parkingów!
Jak dojechać do Kaub?
Do Kaub dojedziecie pociągami z dużych miast tj. Frankfurt nad Menem lub Kolonia. Przy podróży z tych miast zazwyczaj będą Was czekały przesiadki w Moguncji lub Koblencji. Przy zmianie landu polecam kupić bilet Durch-Quer-Land ticket lub jeśli jedziecie w weekend Schones Wochenende Ticket. Jeśli będziecie się poruszać w obrębie jednego landu (Nadrenii Palatynat), to polecam kupić bilet regionalny. Jak funkcjonują takie bilety? Możecie przeczytać tutaj.
Jeśli podróżujecie samochodem, to na pewno zobaczycie parkingi przy drodze. Na pierwszy rzut oka mogą wydawać się pełne, ale zawsze na którymś znajdzie się wolne miejsce.
Kuba jest bliżej niż Ci się wydaje! 🙂
Trzeba przyznać, że nazwa tego miasteczka jest dość oryginalna i mało niemiecka. Szczególnie jeśli cofniemy się do czasów średniowiecza kiedy to była jeszcze bardziej egzotyczna niż obecnie. Istnieje wiele teorii dotyczących pochodzenia nazwy miejscowości. Może pochodzić od celtyckiego „cabi” (domek) lub łacińskiego „cubile” (depozyt, magazyn łupków) lub „cupa” (beczka na wino, kadź).
Legenda wywodzi nazwę od biskupa Moguncji Theonesta. Mówi się, że został on ukamienowany w 406 r. i umieszczony w perforowanej beczce na wino (kadzi), a następnie wepchnięty do Renu. Beczka została wyrzucona na brzeg w Kaub. W podziękowaniu za zbawienie Theonest nauczał mieszkańców chrześcijaństwa i uprawy winorośli. W źródłach historycznych miejsce jest czasami pisane przez C, a czasami przez K. Średniowieczna/wczesno-nowożytna pisownia nazwy miejscowości to: Kuba (983.1315).
Kaub wciaż wydaje się doskonale pamiętać tamte czasy. W mieście można zobaczyć wiele średniowiecznych budynków czy nawet pozostałości murów miejskich. Warto przespacerować się głównymi uliczkami.
Blücherstadt
Czy słyszeliście kiedyś o Gebhardzie Leberecht von Blücherze? Nie? Ja też! Ale dzięki wycieczce do Kaub miałam okazję zapoznać się z tą postacią. Był to jeden z najważniejszych pruskich dowódców okresu wojen napoleońskich. Książę Blücher von Wahlstatt był człowiekiem wielkiej odwagi – brał czynny udział w walkach pomimo podeszłego wieku; był wielokrotnie ranny. Jego żołnierze nazywali go papą Blücherem. Za zwycięstwo nad Cesarstwem Francuskim otrzymał gwiazdę do Wielkiego Krzyża Żelaznego, co było najwyższym odznaczeniem wojskowym Królestwa Prus. Odznaczenie to przyjęło później nazwę od nazwiska feldmarszałka – Blücherstern. Od jego nazwiska nazwę bierze też typ pruskiej szabli.
W Kaub przeprawił się przez Ren podczas wojny z Francją, dlatego miasto postanowiło uhonorować pruskiego dowódcę. Można tu znaleźć muzeum upamiętniające Blüchera oraz jego pomnik.

Pomnik wojenny upamiętniający wojnę prusko-francuską 1870-71

Pomnik Blüchera
Zamek Gutenfels
Historia zamku znajdującego się nad miastem sięga początków XIII wieku. Zamek nazywał się wtedy tak jak miasto, czyli Kuba. Dopiero w XVI wieku przemianowano go na Gutenfels. Jego dzieje są bardzo burzliwe. Wielokrotnie był oblegany i odbudowywany. W 1793 roku zamek przekazano francuzom i dopiero w 1806 roku wrócił do księstwa Nassau. Gutenfels odbudowano pod koniec XIX wieku, zachowując przy tym oryginalny wygląd zamku. W XX wieku wielokrotnie zmieniał właścicieli, ale od 2006 roku funkcjonuje jako hotel. Ogromny napis na zamku potwierdzający jego przeznaczenie widać z daleka, choć zamek najlepiej podziwiać właśnie z przeciwległego brzegu Renu. Z poziomu miasta nie ma dobrego widoku. Warto natomiast przespacerować się po winnicach wokół zamku.
Zamek Pfalzgrafenstein
Jednak największą perełką i atrakcją miasta jest zamek Pfalzgrafenstein!
„Kamienny okręt, wiecznie płynący na falach Renu i wiecznie leżąca kotwica miasta książąt Palatynatu” – Victor Hugo
Zamek został wzniesiony w 1326 lub 1327 przez ówczesnego króla, a następnie cesarza rzymskiego Ludwika IV Bawarskiego z dynastii Wittelsbachów, który był znany także z innych fundacji na terenie Środkowej Nadrenii. W dobie baroku podjęto decyzję o rozbudowaniu dawnej warowni według ówczesnych kryteriów budownictwa obronnego. W 1607 i 1755 powstały narożne wieżyczki, stanowiska strzelnicze i wysunięty na północ bastion. Oprócz funkcji stricte obronnych zamek był punktem pobierania ceł za żeglugę po Renie. Ponadto warowania była zintegrowana z usytuowanym przy prawym brzegu Renu zamkiem Gutenfels i warownym miastem Kaub.
Zamek nie ucierpiał podczas licznych wojen w tym regionie. Największym zagrożeniem jest klimat. Liczne powodzie, ale też ciężkie zimy mocno nadwyrężają mury zamkowe.
Zamek można zwiedzać! Co ok. 30 minut z Kaub wypływa niewielka łódka, która zawozi na wyspę. Szczegóły oraz godziny otwarcia znajdziecie tutaj.

Widok z drogi nr. 9. Przy wysokim poziomie Renu zamek jest zamknięty

Widok z Kaub
I to już wszystko co dla Was przygotowałam.
Jeżeli lubisz podróżować po Niemczech tak jak my i chcesz być z nami na bieżąco, albo może chcesz pochwalić się swoimi odkryciami w tym pięknym kraju, to zapraszamy do grupy: Podróże po Niemczech
Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na Facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje! <3
Dziękuję, że jesteś! Twoja kawa pobudza mnie do działania i pomaga w prowadzeniu bloga! Moje teksty o podróżach po Niemczech to nierzadko jedyne wpisy po Polsku w Internecie. Jeśli chcesz poznać prawdziwe perełki i wspierać język polski w niemieckiej turystyce, to dobrze trafiłeś! Pomóż mi opisać Niemcy i świat po Polsku!
Brak komentarzy