W planach od dawna!
Po raz pierwszy o Michelstadt dowiedziałam się we Frankfurcie nad Menem! Odwiedziłam tam pewien sklep z porcelanowymi domkami z muru pruskiego z całych Niemiec (cholernie drogie hobby jak ktoś zbiera). Moją uwagę przykuł dość nietuzinkowy ratusz z nieznanego mi wcześniej miasta. Po dłuższych oględzinach okazało się, że to Michelstadt – niewielkie miasto leżące pomiędzy Darmstadt a Heidelbergiem. Było to w roku 2019 podczas mojego 3 miesięcznego pobytu w Hesji, który powoli dobiegał końca. Bardzo intensywny okres w moim życiu, bo każdy weekend spędzałam w podróży, a niektóre miałam zaplanowane jeszcze zanim przyjechałam na delegacje. Choć kombinowałam jak mogłam nie było już gdzie wcisnąć Michelstadt. Dlatego był to jeden z naszych pierwszych celów podróży po przeprowadzce do Bad Homburga!
Michelstadt – jak dojechać?
Do Michelstadt można dojechać pociągiem z Frankfurtu nad Menem. Przejazd trwa niecałą godzinę i można go zrealizować w ramach biletu regionalnego. Jak funkcjonują bilety regionalne? Możecie przeczytać o tym tutaj!
My natomiast przyjechaliśmy do Michelstadt samochodem. Jeśli zdecydujecie się na tego typu rozwiązanie, to polecam zostawić auto na Großparkplatz „Altstadt”. Znajdujący się nieopodal starego miasta parking, to ogromny plac na którym bez problemu powinniście znaleźć wolne miejsce. Co najważniejsze – jest on darmowy!
Michelstadt – miasto muru pruskiego!
Michelstadt to idealne miasto na leniwe, niedzielne popołudnie. Nie ma tu wielu zabytków, ale z drugiej strony jakoś nie wyobrażam sobie pominąć tej perełki podczas zwiedzania Hesji. Szczególnie, że jest to największe miasto regionu Odenwald (niewysokie pasmo górskie) będące tuż przy granicy z Bawarią. Mimo to, bez problemu możecie je obejść nie otwierając nawet mapy i podziwiając przepiękną zabudowę z muru pruskiego.
Ponad 1000 lat istnienia!
Miasto Michelstadt po raz pierwszy na kartach historii pojawiło się oficjalnie w dokumencie z 741 roku. Osada została wówczas przekazana pierwszemu biskupowi Würzburga, ale zaraz po jego śmierci z powrotem wróciła do frankońskiej korony. W 815 roku miasto nazywane wówczas „Michlinstat” zostało ponownie rozdane. Za zasługi powiernika na dworze syn Karola Wielkiego przekazał miasto frankońskiemu opatowi Einhardowi, który napisał także słynną Vita Karoli Magni – biografię Karola Wielkiego. Zbudował on także bazylikę Einhards, do której zabiorę Was w dalszej części wpisu. Jednak, zaledwie 4 lata później opat przekazał wszystkie swoje posiadłości w testamencie klasztorowi Lorsch.

Fragment murów miejskich i nowe miasto!
Michelstadt i jego przepiękny ratusz!
W 1484 roku został wybudowany wspomniany już ratusz. To naprawdę bardzo piękna i wyjątkowa budowla, nie podobna do żadnej innej w Niemczech. Na oficjalnej stronie miasta można nawet żartobliwie przeczytać, że ratusz był wybudowany już 8 lat przed odkryciem Ameryki! Nie wiem jaki był dokładnie zamysł twórcy tego zdania, ale wyczuwam tu lekki nietakt. Zastanawiająca pozostaje także liczba gości ze Stanów w tym niewielkim mieście, skoro do nich skierowane jest to zdanie i to nawet po niemiecku! 😉 Ah ten niemiecki humor!
W 1551 roku powstała pierwsza apteka w Hesji. Tak przynajmniej mówi napis na budynku, który znajduje się tuż obok ratusza. Wątpliwe jest jednak, czy pierwsza apteka w Hesji rzeczywiście powstała w miejscu, które w tamtym czasie liczyło zaledwie 300 mieszkańców. 😉
Kościół miejski
Tuż za ratuszem znajduje się kościół miejski. Jest tak blisko ratusza, że można odnieść wrażenie, iż jest jego częścią! Kościół miejski w obecnym kształcie pochodzi z 1461 roku. Prace budowlane zakończono w 1537 roku, kiedy wzniesiono wieżę. Poszczególne etapy budowy i zakończenia są udokumentowane kilkoma kamieniami węgielnymi i datami, które są przymocowane do budynku wewnątrz i na zewnątrz. We wnętrzu kościoła można zobaczyć liczne pomniki nagrobne i epitafia rodziny hrabiego. Co ciekawe, do niedawna w krypcie chowano jeszcze członków domu hrabiego.
Dom Słoni
Idziemy dalej i za kościołem skręcamy w uliczkę Obere Pfarrgasse. Tutaj uwagę przykuwa dom ozdobiony… słoniami! Nie sposób uwierzyć, że ten oryginalny pub był kiedyś stodołą wzniesioną dla starej szkoły! W 1976 roku Ulrich Seidenberg, artysta i rzeźbiarz z kości słoniowej, odnowił budynek, który od 1984 do 2001 funkcjonował jako restauracja. Nie potrafię znaleźć informacji co działo się do 2016 roku, ale od tej właśnie daty Elefantenhaus funkcjonuje znów jako kawiarnia.

Warto przespacerować się całą Obere Pfarrgasse, przy której znajduje się wiele pięknych domów

Elefantenhaus
Synagoga
Warto też przespacerować się po ulicy znajdującej się naprzeciwko, czyli Mauerstrasse. To żydowska część miasta, w której znajduje się XVIII wieczna synagoga. Nie brak też żydowskich butików i innych ciekawych obiektów.
Zamek w Michelstadt!
Podczas zwiedzania starówki Michelstadt, warto jeszcze wspomnieć o tutejszym zamku miejskim. Zamek pojawił się już w X wieku, ale został zniszczony w 1307 roku. Służył głównie za schron mieszkańcom miasta. Niewiele jednak zachowało się z pierwotnej budowli. Zamek został zrekonstruowany i obecnie mieści się w nim muzeum miejskie.
Zupełnie inaczej rzecz ma się z pobliską wieżą, która została już wybudowana około 950 roku! Pieszczotliwe nazywana Diebsturm (wieża złodziei), gdyż dawniej mieściło się tutaj więzienie.
Co jeszcze warto zobaczyć w Michelstadt? Einhardsbasilika!
Na północy miasta znajduje się niezwykły skarb – Einhardsbasilika. Jeśli uważnie czytaliście, to już wiecie, że zbudował ją doradca Karola Wielkiego – opat Einhard. Bazylika pochodzi z IX wieku i ze względu na jej dobrze zachowane mury stanowi jeden z nielicznych przykładów architektury karolińskiej w Niemczech. Bazylika była wielokrotnie rozbudowywana, przebudowywana i pełniła wiele funkcji. W XVI i XVII wieku służyła jako szpital, po wojnie trzydziestoletniej znalazła się w rękach prywatnych i była wykorzystywana jako magazyn i szopa na sprzęt myśliwski oraz jako skład drewna. Co ciekawe, nikt nie miał świadomości, że jest to wiekowy zabytek z czasów karolińskich. Dopiero 1000 lat po wybudowaniu bazyliki, w XIX wieku ówcześni historycy wykazali, że ów budowla pochodzi z zamierzchłych czasów Karolingów. Przeprowadzono szereg prac rekonstrukcyjnych, dzięki którym bazylikę można zwiedzać. Nie nastawiajcie się jednak na zbyt wiele. W środku jest zupełnie pusto i tylko w nielicznych miejscach zachowały się ślady dawnych malowideł.
I pobliski Schloss Fürstenau
Ukryty pomiędzy gęstą roślinnością zamek powstał już w 1250 roku na zlecenie Arcybiskupstwa w Moguncji, które chciało w ten sposób ochronić swój majątek. W latach 1548-1605 zamek przebudowano w stylu renesansowym. W tym czasie powstał imponujący ozdobny łuk i zamkowy młyn na Mümlingufer.
Obecnie cały zespół pałacowy w dzielnicy Steinbach jest jednym z najpiękniejszych niemieckich zamków i pałaców. Szczególnie warte zobaczenia są elementy zamku „Czerwona Wieża” i niezwykle efektowny ozdobny łuk. Najstarszą częścią kompleksu budowlanego jest przypominający fortecę zamek rdzeniowy. Wrażenie robi „New Palais” w stylu neoklasycystycznym z XVIII wieku. Do zespołu pałacowego należy również budynek bramno-szopowy z lat 1764/1766. Bajkowy zespół budynków zamieszkuje od 1717 rodzina Erbach-Fürstenaus.

A obok zamku tak pięknie rozkwitła Śnieżyca Wiosenna
Dzięki za uwagę!
To już wszystko co dla Was przygotowałam. Mam nadzieję, że już nie przegapicie Michelstadt podróżując po Hesji. A skoro o Hesji mowa, to zapraszam Was też na najpopularniejszy niemiecki wpis:
Jeżeli lubisz podróżować po Niemczech tak jak my i chcesz być z nami na bieżąco, albo może chcesz pochwalić się swoimi odkryciami w tym pięknym kraju, to zapraszamy do grupy: Podróże po Niemczech
Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na Facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje! <3
Dziękuję, że jesteś! Twoja kawa pobudza mnie do działania i pomaga w prowadzeniu bloga! Moje teksty o podróżach po Niemczech to nierzadko jedyne wpisy po Polsku w Internecie. Jeśli chcesz poznać prawdziwe perełki i wspierać język polski w niemieckiej turystyce, to dobrze trafiłeś! Pomóż mi opisać Niemcy i świat po Polsku!
2 komentarze
Niemcy nie były dla mnie, jak i dla sporej części Polaków, celem wakacyjnego wypoczynku. Jednak w ciągu ostatnich kilku lat udało mi się zwiedzić kilka miejsc i jestem pod wrażeniem zabytków i krajobrazów. Ten wpis tylko potwierdza to, aby więcej czasu poświęcić na zwiedzanie Niemiec. Oby się dało.
Cześć Mariola! Właśnie dlatego tu między innymi jestem, żeby pokazać piękno tego kraju! Cieszę się, że jest coraz bardziej doceniany! Dziękuję i pozdrawiam 😘