Europa Madera Podróże Portugalia

Co warto zobaczyć na Maderze?

30 grudnia 2021

Tydzień na Maderze w Listopadzie!

Ostatni tydzień Listopada postanowiliśmy spędzić na Maderze. Był to bardzo spontaniczny i nie do końca przemyślany wyjazd, ale z drugiej strony – całkiem udany. Niestety jeden dzień wypadł nam z pobytu ze względu na grypę żołądkową, ale reszta wyjazdu przebiegła bardzo intensywnie. Szybko się okazało, że 6 dni na Maderze, to tak naprawdę nic, więc w tym wpisie nie znajdziecie WSZYSTKIEGO! Przeszkodziła nam także pogoda, bo musieliśmy odpuścić sobie wyjazdy w góry. Pal licho, że było wietrznie i zimno. Mgła skutecznie przysłoniła maderskie wierzchołki, dlatego nasza wycieczka koncentruje się głównie wokół wybrzeża. Jak się później okazało, mieliśmy po prostu pogodowego pecha, bo kilka dni przed naszym przyjazdem niektórym udało się załapać na górskie wędrówki. Dlatego jeśli Wam także zależy żeby je zobaczyć, to polecam od razu po przyjeździe sprawdzać pogodę, żeby trafić na okno. Jeśli Was ciekawi jak ogarnęliśmy nasz wyjazd, ile kosztował nocleg, gdzie wynajmowaliśmy auto itp. to zajrzyjcie tutaj! A tymczasem chodźcie zobaczyć co warto zobaczyć na Maderze! 

Stacjonowaliśmy w 3*hotelu Dorisol Florasol

P.S. Poniższy wpis to także gotowy plan podróży, bo atrakcje są ułożone według kolejności. 

Co warto zobaczyć na Maderze? Funchal!

Pierwszy dzień zwiedzania przeznaczamy w całości na Funchal. Jeśli mieszkacie w Funchal, to warto sobie zostawić zwiedzanie stolicy wyspy na początek lub koniec pobytu, bo można tu spokojnie dojechać komunikacją miejską. Dlatego nasza przygoda z wyspą rozpoczyna się właśnie od tego miejsca. Będąc w Funchal szczególnie polecam wybrać się do północnej części miasta, w której znajduje się Ogród Botaniczny, a jeszcze wyżej, na wzgórzu Monte znajduje się Ogród Monte Palace. To bez wątpienia dwa najciekawsze i najpiękniejsze miejsca w stolicy wyspy, ale niejedyne godne uwagi. Może architektura Funchal nie zwali Was z nóg, ale na pewno warto się przespacerować po centrum miasta. Podczas tego spaceru polecam zajrzeć do Katedry, Mercado, na Rua de Santa Maria czy do Fortecy św. Jana Chrzciciela. Jeśli pogoda na północy wyspy Wam nie dopisze, to warto też skorzystać z naturalnych basenów Doca de Cavacas. Nie zapomnijcie się też wybrać na punkt widokowy Pico dos Barcelos. To właśnie stąd prezentuje się moim zdaniem najlepsza panorama Funchal! Więcej o Funchal przeczytacie tutaj.

Ogród Botaniczny

Monte

Doca do Cavacas

Rua Santa Maria

Pico dos Barcelos

Co warto zobaczyć na Maderze? Klif Cabo Girao!

Następny dzień rozpoczynamy od wizyty na klifie Cabo Girao. Plan na dziś: jedziemy na zachód i zatrzymujemy się w miejscach, które nam się spodobają. W ten sposób pierwszym przystankiem został jeden z najwyższych klifów na świecie – Cabo Girao (589 m n.p.m.). Znajduje się na nim przeźroczysta platforma widokowa, które oferuje Wam widoki na Camara de Lobos i nieco bardziej w oddali na Funchal. Zatrzymując się na klifie musicie się liczyć ze sporą ilością turystów (a może my tak pechowo trafiliśmy). Zdradzę Wam jednak, że jadąc od strony Funchal, dosłownie chwilę przed punktem widokowym jest parking, z którego roztacza się jeszcze lepszy widok niż z samego klifu! 

Widoki z parkingu przed klifem.

Co warto zobaczyć na Maderze? „Brücke”

Z klifu ruszyliśmy w stronę słynnego wodospadu „myjnia”, ale zanim do niego dotarliśmy zrobiliśmy sobie krótki postój przy miejscu oznaczonym na Google Maps jako „Brücke” Jak sama nazwa wskazuje, jest tutaj most, choć on akurat nie jest tutaj główną atrakcją. Tak naprawdę nie jest to jakieś wybitnie spektakularne miejsce, ale trzeba przyznać, że swoista „brama” w skale może być fajnym miejscem do zdjęć! 

Widoki z tego miejsca

Co warto zobaczyć na Maderze? Cascata dos Anjos!

Cascata do Anjos, czyli wodospad Aniołów, to bez wątpienia jedna z najpopularniejszych siklaw na Maderze! 😀 Znajduje się przy drodze, dzięki czemu nierzadko bywa też nazywana darmową myjnią przez miejscowych. My także skorzystaliśmy z darmowej myjni, ale przede wszystkim zrobiliśmy piękne zdjęcia! Podobno warto przyjechać tu o zachodzie słońca! 🙂

Co warto zobaczyć na Maderze? Ponta do Pargo!

Ponta do Pargo to najbardziej wysunięty na zachód skrawek Madery. Choć tego dnia świeciło tu mocne słońce, to ze względu na silny wiat nie obeszło się bez kurtki. Jednak nawet wiatr nie przeszkodził nam w podziwianiu pięknych widoków. Najpierw zatrzymaliśmy się przy punkcie widokowym Miradouro da Casa de Chá da Ponta do Pargo. Mogliśmy stąd podziwiać surowe i dramatyczne wybrzeże Madery. Wspaniały widok! Następnie wybraliśmy się na krótki spacer w stronę latarni. Można do niej podjechać samochodem, ale my zdecydowaliśmy się na krótki spacer. Latarnia była zamknięta, ale z pobliskiego klifu roztaczały się genialne widoki! Warto było tutaj się zatrzymać. 

Co warto zobaczyć na Maderze? Punkt widokowy Garganta Funda!

Jeśli jesteście w tej okolicy, to koniecznie ustawcie sobie teraz w nawigacji Miradouro da Garganta Funda! W dosłownym tłumaczeniu to „Głębokie Gardło” i trudno o bardziej trafioną nazwę w kontekście tego miejsca! Pod tą nazwą skrywa się przepiękna kaskada. Ten wodospad to 140 metrów wysokości, więc tak – robi wrażenie! Pod warunkiem, że jest akurat dużo wody, bo my, pomimo listopadowej pory trafiliśmy na ledwo widoczny strumyczek! Mimo to i tak było warto tutaj przyjechać. Droga na wodospad prowadzi przez wioski i trzeba jechać do momentu, w którym się nie skończy droga. Potem czeka Was krótki, 15 minutowy spacer przez pola. Ścieżka jest łatwa, więc możecie śmiało ruszać!

Co warto zobaczyć na Maderze? Achadas da Cruz!

Jedziemy teraz do niewielkiej miejscowości Achadas da Cruz, a konkretnie do miejsca „Teleferico Achadas da Cruz”. To właśnie tutaj znajduje się najbardziej stroma kolejka świata. Dwa wagoniki kursują na zmianę, zwożąc i wywożąc turystów na ponad 400 metrowy klif. Przejazd kosztuje obecnie 5 euro. My nie zdecydowaliśmy się na zjazd na dół, ale zachęcamy, bo widoki tam na dole są równie spektakularne co na górze!

Co warto zobaczyć na Maderze? Ponta da Ladeira!

Zmierzaliśmy już powoli w stronę Porto Moniz, bo burczało nam porządnie w brzuchach, ale zanim do niego dojechaliśmy, zatrzymaliśmy się jeszcze w Ponta da Ladeira. To kolejny punkt widokowy, ale nie powiedziałabym żeby był jakoś szczególnie spektakularny. Można go na spokojnie pominąć, ale nie stracicie też jakoś dużo czasu jeśli tu zajrzycie!

Co warto zobaczyć na Maderze? Porto Moniz!

No i w końcu dojechaliśmy do jednego z najbardziej popularnych miejsc na wyspie – Porto Moniz! Przed zjazdem na sam dół, polecam zrobić krótki foto-stop na punkcie widokowym – Miradouro da Santinha. Roztacza się z niego genialna panorama.

Miałam ze sobą strój kąpielowy, bo liczyłam, że wykąpie się w którymś z basenów naturalnych. Baseny naturalne to sprawka wulkanów, które stworzyły u wybrzeży malownicze skały, przez które dosłownie przelewają się wody Atlantyku. Część basenów jest darmowa, ale są też miejsca komercyjne, takie właśnie jak ten największy basen w Porto Moniz. Komercyjne, to oznacza, że mamy zaplecze z prysznicami, przebieralniami, ratownikiem i płatny wstęp. Ostatecznie jednak nie zdecydowałam się na kąpiel tego dnia, ze względu na niezbyt wysoką temperaturę i ograniczoną możliwość korzystania z basenów. Podczas naszego pobytu fale były tak wysokie, że wszystkie darmowe baseny naturalne (jeden znajduje się tuż obok) były zamknięte, a ten płatny nie był w pełni dostępny. W zamian wykąpałam się ostatniego dnia w Funchal.

Darmowe baseny

  • Gdzie zjeść w Porto Moniz? Polo Norte!

Jeśli dopadnie Was głód w tych okolicach, to polecamy Wam restauracje Polo Norte! Przystępne ceny i pyszne jedzenie! Zamówiliśmy Pałasza z bananem i Kalmary.

Co warto zobaczyć na Maderze? Ribeira da Janela!

Czy będąc w Porto Moniz dostrzegliście na horyzoncie wysokie skały sterczące z Morza? Jeśli tak, to nie bójcie się podjechać bliżej! Ribeira da Janela są naprawdę niezwykłe i warto im się przyjrzeć z bliska.

Na Ribeira de Janela zakończyła się nasza przygoda tego dnia. Mieliśmy w planach jeszcze Seixal, ale nie zdążyliśmy już dojechać. Na szczęście jutro znów mieliśmy wrócić w tę okolicę!

Co warto zobaczyć na Maderze? Lewadę 25 źródeł (25 Fontes i Risco)!

Drugi dzień naszego pobytu rozpoczynamy od Płaskowyżu Paul da Serra. Niestety na miejscu zastaliśmy tak okropną mgłę, że pojechaliśmy dalej na lewadę…

Czym jest lewada?

Lewada to niewielki kanał transportujący wodę (głównie ze środkowej części wyspy, w większości na bardziej ubogie w wodę południe). Lewad na Maderze jest kilkadziesiąt i łącznie mają długość ponad 2 tysięcy kilometrów. Wśród nich biegną ścieżki, które z czasem stały się wielkimi atrakcjami wyspy. Lewady nierzadko biegną pośród dziewiczych maderskich terenów, przez co spacer nimi, to obowiązkowa atrakcja dla każdego turysty. Zwłaszcza, że każdy znajdzie coś dla siebie, bo poziomy trudności lewad są różne. Od tych płaskich i banalnych, aż po wręcz niebezpieczne i dostępne tylko sezonowo. Nasza lewada dostępna jest przez cały sezon (no chyba, że wystąpią jakieś niespodziewane zjawiska atmosferyczne) i zaliczana jest do średniego stopnia trudności. Znajduje się nieopodal Płaskowyżu Paul da Serra, dlatego niech Was nie zmyli słoneczna pogoda na wybrzeżu. Tutaj temperatura może być nawet kilkanaście stopni niższa! 

Już sama trasa z Funchal na lewadę to prawdziwa uczta dla oczu!

Jak się przygotować?

Tak jak już wspomniałam, powyższa lewada nie należy do najtrudniejszych, ale potrafi zmęczyć i dać porządnie w kość. My byliśmy na Maderze pod koniec listopada i akurat trafiliśmy na załamanie pogody w centralnej części wyspy. Kiedy wyjeżdżaliśmy z Funchal było słonecznie i około dwudziestu kresek na termometrze, a po dotarciu na parking było ledwo 5 stopni, padał deszcz, była mgła i pizgało gorzej niż w słynnym kieleckim! To typowe dla Madery, szczególnie o tej porze roku, dlatego warto mieć ze sobą całą garderobę. Na szczęście byliśmy przygotowani na takie warunki, bo mieliśmy ciepłe bluzy i kurtki, a dodatkowo peleryny przeciwdeszczowe. Mimo to, po powrocie do samochodu byliśmy mokrzy i zziębnięci, ale usatysfakcjonowani, bo było naprawdę pięknie! 

Poza tym, polecam też zabrać ze sobą odpowiednią ilość wody i jedzenia. Po pokonaniu 2,5 km trasy z parkingu znajduje się schronisko, w którym są płatne toalety i można coś zjeść. Warto jednak mieć też swój prowiant.

Trasa 25 Źródeł

Trasa zaliczana jest do średniozaawansowanych ze względu na różnice w wysokości terenu. Jest trochę schodów, po deszczu może być ślisko, a momentami ciężko się minąć bo jest wąsko. 

 Pierwszy odcinek trasy z parkingu do Rabaçal biegnie po ścieżce asfaltowej i wynosi ok. 2,5 km. W Rabacal znajduje się wspomniane już schronisko. Ten pierwszy odcinek trasy można też pokonać busikiem, co Wam polecamy, szczególnie w drodze powrotnej. My nie skorzystaliśmy i tak się umęczyliśmy wracając pod górę, że do tej pory nie mogę zrozumieć tej decyzji… 

Następnie zobaczycie rozwidlenie. Droga w dół będzie prowadziła do 25 Źródeł, a płaska i krótsza do wodospadu Risco. Nie ma znaczenia od której zaczniecie. My jednak najpierw poszliśmy do 25 Źródeł.

Trasa jest w większości płaska, choć w kilku miejscach trzeba wejść i zejść po schodach. Odcinek liczy prawie 8 km w dwie strony i od parkingu do najniżej położonego miejsca na trasie pokonuje się różnice ok. 400 metrów.

W pewnym momencie trasa robi się bardzo wąska, ale też spektakularna. Z jednej strony chronią nas linki, z drugiej płynie sobie lewada. Nie zdziwcie się jak zobaczycie w niej ryby! Podczas naszej wędrówki były momenty, w których  woda wylewała się z lewady i brodziliśmy w wodzie. Dlatego dobrze mieć nieprzemakalne buty lub gumiaki!

Risco

Z 25 Źródeł wracamy do Rabaçal i tam odbijamy na Risco. Czeka nas teraz prawie 3 km trasa, ale już po płaskim terenie. Wodospad Risco ma ponad 100 metrów wysokości. Widać go także z trasy na 25 źródeł. Niestety w przeciwieństwie do powyższego wodospadu nie można do niego podejść (przynajmniej podczas naszego pobytu trasa pod sam wodospad była zamknięta). Jednak nawet podziwianie go z pobliskiego punktu widokowego było prawdziwą przyjemnością. 

Podsumowanie

Cała wyprawa (od parkingu do parkingu z powrotem) zajęła nam ponad 4 godziny, a na naszych zegarkach pykło 14 km. Niby szlak nie taki trudny, ale jednak razem z tą pogodą dał nam naprawdę porządnie w kość! Bądźcie na to gotowi jeśli wybieracie się na Maderę w zimowych miesiącach. Nagrodą jest fakt, że wodospady na lewadzie są o tej porze bardziej spektakularne niż latem. Widziałam zdjęcia czerwca i byłam w szoku, że to to samo miejsce!

P.S. Lewada znajduje się na liście UNESCO.

Co warto zobaczyć na Maderze? Fanal!

Nie ukrywam, że lewada nas wykończyła i jedyne na co mieliśmy ochotę, to ciepły obiad, ale… no właśnie. Po drodze był jeszcze Fanal, więc trzeba było się zmotywować na krótki postój w tym miejscu.

Oczywiście słowo „krótki”, to tylko obiecanki-cacanki, żeby Daro się zatrzymał, a nie pojechał do restauracji, bo tak jak przypuszczałam – las nas pochłonął na co najmniej godzinę. 

W Google Maps wpisaliśmy Faial Parking. Już przy samym parkingu ujrzeliśmy magiczne drzewa Laurisilva znane po polsku jako Makaronezyjskie lasy wawrzynolistne. To trzeciorzędowy relikt – podobne formacje istniały już 15-30 milionów lat temu. Najwięcej tych drzew można zobaczyć właśnie na Maderze, gdzie zajmują aż 16% powierzchni lądu. 

To miejsce jest niezwykle magiczne kiedy unosi się tutaj mgła. W listopadzie o nią nie trudno, choć co ciekawe – nie wszystkie miejsca były zamglone! Przy niektórych drzewach w ogóle nie było mgły, a wystarczyło podejść odrobinę dalej i już zanurzało się w gęstym mleku. Las znajduje się na 1150 m n.p.m. dlatego gdy tutaj przyjechaliśmy było tylko 5 stopni. Zanim przebrałam się w sukienkę musiałam więc mocno się zmotywować do ściągnięcia kurtki. Jeśli jesteście w okresie letnim, to na mgłę polujcie rano lub wieczorem.

Podobnie jak Lewada 25 Źródeł, Fanal również znajduje się na liście UNESCO.

Co warto zobaczyć na Maderze? Seixal!

Naszym ostatnim przystankiem tego dnia była Czarna Plaża w Seixal. Nie zdążyliśmy do niej dojechać wczoraj, dlatego zawitaliśmy dzisiaj, niemal na sam koniec dnia.

Czarna Plaża w Seixal to jedno z niewielu miejsc na Maderze, gdzie mamy piasek i to na dodatek czarny! Plaże otaczają soczyste i jednocześnie dramatyczne wzgórza a ich największą perełką jest do Veu da Noiva, czyli wodospad Welon Panny Młodej

Jest to także lubiane miejsce przez surferów, których podczas naszej wizyty było całkiem sporo. Rzeczywiście Atlantyk od kilku dni był dość mocno wzburzony, o czym sama się przekonałam. Podczas robienia zdjęć z drona wielokrotnie zostałam zalana przez fale, bo nigdy nie było wiadomo jak daleko ona dojdzie.

Co warto zobaczyć na Maderze? Dolinę Zakonnic (Curral das Freiras)

Nasz kolejny dzień zaczynamy od krótkiego postoju na punkcie widokowym Pico dos Barcelos. Znajdował się on po drodze z naszego hotelu do Doliny Zakonnic. O tym punkcie widokowym możecie przeczytać przy okazji wpisu o Funchal.

Dolina Zakonnic to obowiązkowy punkt na Maderze. Śmiem twierdzić, że to właśnie tam nad Doliną znajduje się jeden z najpiękniejszych punktów widokowych na Maderze. Jeśli także chcecie go zobaczyć, to kierujcie się na Eira do Serrado. To właśnie tam znajduje się platforma widokowa z genialnym widokiem na dolinę.

Wielu turystów kończy na tym etapie swoją podróż w te rejony, ale ja z całego serca polecam Wam także zjechać do Doliny Zakonnic na kasztany! Region ten słynie z upraw jadalnych kasztanów, a mieszkańcy wiedzą jak wyczarować z nich kulinarne rarytasy. My np. skusiliśmy się na pieczone kasztany, ale można też skosztować zupy, słodkości czy alkoholi.

Na koniec mała ciekawostka. Skąd wzięła się Dolina Zakonnic? Cóż, historia jakich wiele, bo słyszałam już ją na niejednej wyspie! W XVI wieku schroniły się tutaj zakonnice, które uciekały przed piratami. Ich zakon wciąż istnieje!

Co warto zobaczyć na Maderze? Miradouro da Portela!

Po krótkiej wizycie w Dolinie Zakonnic ruszyliśmy w stronę Porto da Cruz. Specjalnie pojechaliśmy odrobinę dłuższą drogą żeby zatrzymać się na punkcie widokowym Miradouro da Portela. Widać stąd Porto da Cruz i najbardziej charakterystyczną skałę na Maderze – Penha d’Águia. Ten prawie 600 metrowy potwór to jedno z największych wyzwań dla zaawansowanych piechurów, gdyż wędrówka na szczyt jest niezwykle trudna. Nam zdecydowanie wystarczył punkt widokowy!

Co warto zobaczyć na Maderze? Porto da Cruz!

Porto da Cruz to niewielkie miasteczko na północy Madery. Podobno kiedyś był to tętniący życiem port, ale dziś nie ma po nim praktycznie śladu. Mimo to można tu spotkać duże grupy turystów, które przyjeżdżają zobaczyć Muzeum Produkcji Rumu. Chociaż tak naprawdę większość z nich przyjeżdża pewnie na degustacje. My jednak zadowoliliśmy się spacerem po tym niewielkim cypelku, na którym znajduje się muzeum. Przy okazji odkryliśmy też kolejne miejsce z basenami, które tak jak pozostałe tego typu baseny na północy wyspy były zamknięte ze względu na wzburzony Atlantyk.

Polecam natomiast zatrzymać się na plaży Praia da Maiata! Podobno jest tutaj piaseczek, który rzeczywiście było widać gdy cofały się fale!

Praia da Maiata

Baseny w Porto da Cruz

Co warto zobaczyć na Maderze? Santane!

Santana to jedna z najpopularniejszych wiosek na Maderze! Wszystko za sprawą słynnych i niezwykle urokliwych maderskich domków. Zanim jednak przejdziemy do domków, to pokaże Wam co jeszcze ciekawego widzieliśmy w drodze z Porto da Cruz!

Miradouro do Guindaste

Najpierw zatrzymaliśmy się na punkcie widokowym Miradouro do Guindaste. Można z niego podziwiać miasteczko Faial i pobliską zatokę. 

Miradouro de Nossa Senhora dos Bons Caminhos

Kawałek wyżej znajduje się także ciekawy punkt widokowy o dość niewdzięcznej nazwie – Miradouro de Nossa Senhora dos Bons Caminhos. Tym razem mamy możliwość ponownie podziwiać w całej okazałości Penha d’Águia, tylko z drugiej strony.

Casas típicas de Santana

Jednak największą atrakcją tego miejsca są słynne maderskie domki! Tego typu chatki wznoszono z kamieni i drewna. Ich biały kolor miał za zadanie odbijać słoneczne światło dzięki czemu w środku letnie upały nie były aż tak odczuwalne. Opadający aż do ziemi dach pokryty strzechą miał przede wszystkim za zadanie chronić przed wiatrem. Kuchnia i toaleta znajdowały się na zewnątrz.

W Internecie spotkałam się z opiniami, że Santana jest przereklamowana i można ją sobie odpuścić. Powodem ma być fakt, że podobne domki można spotkać w innej części wyspy (np. w Funchal). Rzeczywiście, w Funchal także znajdują się dobrze zachowane chatki, ale jeśli mam być szczera – to te w Santanie są dużo bardziej malownicze! Szczególnie ten jeden z pełnym kwiatowym ogrodem.

Domków w Santanie jest kilka. W środku znajdują się sklepy – z rękodziełem, kwiatami itp. Ponadto dla turystów przygotowany jest także park tematyczny, w którym można poznać życie codziennie mieszkańców Madery.

Caldeirão Verde

Satanta to idealny moment na przerwę obiadową! Polecamy zatrzymać się Caldeirão Verde! Położona około 5 minut jazdy samochodem od słynnych domków restauracja, to prawdziwa perełka! Trafiliśmy my tu zupełnie przypadkiem, ale jakże szczęśliwie! Pierwszy raz od dawien dawna zjedliśmy genialny obiad za 5 euro! Nie myślcie sobie, że porcje były jakieś małe – wręcz przeciwnie! Były to tylko połówki z dużych porcji, które normalnie kosztowały 10 euro. Tak więc jest to miejsce, w którym można się naprawdę najeść. (P.S. Uwaga – może się okazać, że traficie na nieanglojęzycznego kelnera) 😛 

Teleférico da Rocha do Navio (Santana Cable Car)

Ostatnim przystankiem w Santanie była wizyta na punkcie widokowym przy kolejce linowej. Początkowo chcieliśmy się zadowolić wyłącznie genialnym widokiem z tego miejsca, ale wówczas zaczepiły nas dwie dziewczyny, które powiedziały, że koniecznie musimy zjechać na dół i przespacerować się. Skoro tak, to kupiliśmy bilety w dwie strony za 5 euro i zjechaliśmy na dół. Na dole zastaliśmy tereny rolnicze i domki letniskowe. Były tu winnice i plantacje bananów. Po pobliskim klifie płynął trzy-stopniowy wodospad. O brzeg rozbijały się ogromne fale. Całość tworzyła niepowtarzalny klimat, dlatego jestem ogromnie wdzięczna, że spotkaliśmy te dziewczyny, które nas zachęciły do zjazdu w dół!

Kolorowe schody prowadzące do kolejki

Widok z tarasu

Na dole widać, że wodospad jest 3-stopniowy

Co warto zobaczyć na Maderze? Ruins of St. George!

Słońce chyliło się już ku zachodowi, dlatego naszym ostatnim przystankiem tego dnia było Sao Jorge. Postanowiliśmy zrobić tutaj kilka zdjęć przy zabytkowym kamiennym portyku, który jest pamiątką po dawnym młynie cukrowym. Tutaj także znajduje się końcowy punkt jednej z lewad. Warto przyjechać tu na zachód słońca!

Co warto zobaczyć na Maderze? Półwysep Św. Wawrzyńca!

Boca do Risco

Kolejny dzień rozpoczęliśmy od pobudki za wczasu rano, bo chcieliśmy zdążyć na wschód słońca. Planowaliśmy podziwiać ten spektakl z punktu widokowego Boca do Risco. Kiedy już niemal dojechaliśmy do celu, okazało się, że droga do punktu zawaliła się i jest zamknięta. Nie dało się nawet podejść pieszo (a może można było, tylko z innej strony co dla nas już i tak nie miało znaczenia). Byliśmy na styk więc nie zdążyliśmy się już załapać na wschód na następnym punkcie widokowym.

Ponta do Bode

A tym następnym punktem widokowym był Ponta do Bode. Tym razem udało nam się dojechać bez problemu, ale że było już 30 minut po wschodzie słońca i do tego pochmurno, to nie udało nam się złapać wymarzonych kadrów. Pozostało się zadowolić tym co było, a było całkiem ładnie. 

Półwysep św. Wawrzyńca – co warto wiedzieć, jak się przygotować?

Choć początkowo towarzyszyło nam lekkie rozczarowanie, że pomimo wczesnej pory nie wszystko przebiegło zgodnie z planem, to wkrótce okazało się, że ta wczesna godzina była genialnym pomysłem!

Na parkingu byliśmy przed godziną dziewiątą i udało nam się zaparkować na samym rondzie! Byliśmy w szoku, bo spodziewaliśmy się większej ilości ludzi, która pojawiła się, ale znacznie później. Kiedy szliśmy na punkt, to byliśmy sami, ale w drodze powrotnej mijaliśmy już tłumy! Samochody stawały daleko od wejścia na szlak, co tylko utwierdziło nas, że wczesny wypad był genialnym pomysłem.

Szlak liczy 8 km w dwie strony. Nie powiedziałabym, że jest jakoś bardzo wymagający, ale czeka na Was kilka podejść, w tym jedno najgorsze na samym końcu. Można się zmęczyć, ale nawet osoby o gorszej kondycji fizycznej powinny dać sobie radę. Nam pokonanie trasy zajęło ponad 4 godziny. W tych 4 godzinach oprócz marszu sporo czasu zajęły nam zdjęcia i postój w oazie na kawę i ciastko.

Przed ostatnim (najgorszym podejściem) jest „oaza”, w której są płatne toalety i możliwość zakupu jedzenia. Polecam jednak mieć także swój prowiant, w szczególności wodę. W okresie letnim warto też zaopatrzyć się w krem z filtrem. Nawet zimą słońce potrafiło tu mocno grzać. My na szlak weszliśmy ubrani w długie spodnie i bluzy, a wracaliśmy już w krótkich rękawkach i spodenkach. Do tego oczywiście buty trekkingowe!

Półwysep św. Wawrzyńca to wyjątkowe miejsce na Maderze. Nie zobaczycie tu soczystej zieleni. W zamian otrzymacie surowe klify spowite najróżniejszymi odcieniami brązów i czerwieni. Po drodze czeka na Was cała masa genialnych punktów widokowych.

Ponta do Rosto

Wracając z Półwyspu Św. Wawrzyńca koniecznie podjedźcie jeszcze na ten punkt widokowy!

Co warto zobaczyć na Maderze? Miradouro do Pico do Facho!

Półwysep św. Wawrzyńca dał nam trochę w kość i porządnie opróżnił nasze żołądki, dlatego planowaliśmy wrócić do Funchal na obiad. Po drodze jednak zatrzymaliśmy się jeszcze w dwóch miejscach. Pierwszym z nich był punkt widokowy Miradouro do Pico do Facho. Jest to miejsce, z którego można podziwiać startujące i lądujące samoloty. Ponadto mamy też genialny widok na Machico i tutejszą plaże. 

Co warto zobaczyć na Maderze? Cristo Rei!

Drugim miejscem na naszej liście był pomnik Chrystusa, który można znaleźć na Google Maps pod nazwą Christo Rei. To taka mini wersja Rio! Pomnik został wzniesiony w 1927 roku.

Co warto zobaczyć na Maderze? Camara de Lobos!

Zatrzymaliśmy się w Funchal na obiad, ale wszystkie knajpki, które odwiedziliśmy w stolicy wyspy możecie znaleźć we wpisie z Funchal, więc jeszcze raz Was tam serdecznie zapraszam!

Wisienką na torcie ostatniego dnia zwiedzania była miejscowość sąsiadująca z Funchal – Camara de Lobos!

W każdym przewodniku lub w blogowym wpisie możecie przeczytać, że była to ulubiona miejscowość Winstona Churchilla, który nawet malował miasteczko na swoich obrazach.

Rzeczywiście, Camara de Lobos to naszym skromnym zdaniem najładniejsza miejscowość na Maderze. Składa się na nią wiele czynników: od kolorowej architektury położonej nad niewielką zatoczką, przez kolorowe łódki rybaków, aż po plantacje bananowców na wzgórzach. Nierzadko w mieście można też zobaczyć ciekawe instalacje artystyczne lub inne tego typu atrakcje. Podczas naszej wizyty uwagę przykuwały kolorowe doniczki, w których rosły bananowce.

Z Camara de Lobos widać klif Cabo Girao

Co jeszcze można zobaczyć na Maderze?

To już wszystko co udało nam się odwiedzić na Maderze. Tak jak wspomniałam: wypadł nam jeden dzień ze względu na chorobę, a pogoda uniemożliwiła zobaczenie niektórych atrakcji. Gdybym jednak jechała jeszcze raz na Maderę, to na mojej liście znalazłyby się jeszcze takie miejsca:

  • Pico Ruoivo (Najwyższy szczyt Madery (1862 m n.p.m.,) 
  • Pico do Arieiro (Trzeci najwyższy szczyt na Maderze, do którego można dojechać samochodem)

Porada: Jeśli planujecie wypad w góry, to od razu po przyjeździe polecam sprawdzać pogodę. U nas przez cały tydzień nie było okna pogodowego, ale to się naprawdę rzadko zdarza. Na tym właśnie polega piękno gór, że są nieprzewidywalne, dlatego jeśli tylko warunki atmosferyczne Wam pozwolą – jedźcie i nie zwlekajcie!

  • Płaskowyż Paul da Serra

  • Pozostałe lewady – jest ich mnóstwo, a tutaj zestawienie najlepszej 10. Myślę, że na pewno bym się na nie wybrała podczas kolejne wizyty
  • Porto Santo – z chęcią odkryłabym tą pobliską wyspę.

To już wszystko co dla Was przygotowałam! Mam nadzieję, że wpis ten ułatwi Wam zwiedzanie tej cudownej wyspy, albo zainspiruje Was do podróży.

Pozostałe wpisy z Madery:

Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na Facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje!  <3

Dziękuję, że jesteś! Twoja kawa pobudza mnie do działania i pomaga w prowadzeniu bloga! Moje teksty o podróżach po Niemczech to nierzadko jedyne wpisy po Polsku w Internecie. Jeśli chcesz poznać prawdziwe perełki i wspierać język polski w niemieckiej turystyce, to dobrze trafiłeś! Pomóż mi opisać Niemcy i świat po Polsku!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

12 komentarzy

  • Odpowiedz Violak6 6 stycznia 2022 at 17:58

    Wspaniała relacja! Piękne widoki i to ostanie miasteczko! 🥰👌

    • Odpowiedz womenofpoland 6 stycznia 2022 at 19:26

      Hej Viola! Bardzo dziękuję! Miło mi! Pozdrawiam 😘😘

  • Odpowiedz Magda 19 sierpnia 2022 at 19:24

    Odkąd pojawiło się nowe połączenie z Polski na Maderę, ta wyspa kusi mnie coraz bardziej🤩

  • Odpowiedz Karolina - Smart Blonde 19 sierpnia 2022 at 23:19

    Świetny przewodnik! Bardzo chciałabym zobaczyć kiedyś tę wyspę!

    • Odpowiedz womenofpoland 19 sierpnia 2022 at 23:40

      Mam nadzieję, że niebawem się uda! Będziesz zachwycona, a kto już był, ten potwierdzi moje słowa 😊

  • Odpowiedz Blog podróżniczy W poszukiwaniu - Ewelina 20 sierpnia 2022 at 10:04

    Myślałam o Maderze i o Porto Santo, ale narazie na tym się skończyło. Może nadrobię w przyszłym roku, bo zdecydowanie wyspy robią wrażenie!

    • Odpowiedz womenofpoland 22 sierpnia 2022 at 12:44

      Koniecznie! Będziesz zachwycona! Zobacz ile osób wraca na Maderę – sama mam ochotę wrócić 🥰

  • Odpowiedz Martyna Soul 20 sierpnia 2022 at 16:47

    Chętnie bym na Maderę wróciła. Tyle tam jest jeszcze do zwiedzenia!

    • Odpowiedz womenofpoland 21 sierpnia 2022 at 23:52

      Ja też nie miałabym nic przeciwko żeby wrócić! Cudowna wyspa 💓

  • Odpowiedz Olka 21 sierpnia 2022 at 20:54

    Madera jest wysoko na mojej liście miejsce do zobaczenia, głównie przez wzgląd na naturę i trasy trekkingowe.

    • Odpowiedz womenofpoland 21 sierpnia 2022 at 23:53

      O tak! Aż dziwię się, że jeszcze tam nie dotarłaś 😊

    Zostaw komentarz