Europa Hesja Niemcy Podróże

Herborn – miasteczko murem pruskim malowane

30 września 2021
W cieniu Dillenburga

Do Herborn zawitaliśmy przy okazji pobytu w Dillenburgu. Po odkryciu jego idyllicznych zaułków bez zawahania stwierdzam, że jest ono znacznie ładniejsze od wspomnianego Dillenburga. To duży ukłon w stronę mieszkańców tego miasta, bo z historycznego punktu widzenia byli oni zawsze w cieniu sąsiedzkiej miejscowości. W obydwu tych miejscach swoje zamki mieli książęta z rodu Nassau, ale Herborn nigdy nie mógł zostać miastem rezydencjonalnym. Zawsze był w cieniu Dillenburga, w którym to książęta mieli zamek nie podlegający żadnym wpływom. Nawet założenie szkoły w XVI wieku nie zmieniło tego stanu rzeczy. W przeciwieństwie do wielu innych niemieckich ośrodków nie osiągnęła ona statusu uniwersytetu. Mimo to, rozwój handlu wzbogacił mieszkańców miasta w XVII wieku, a ci nie omieszkali o tym poinformować potomnych! Ratusz miejski został wyposażony we fryz na którym umieszczone są herby, symbole handlowe i cechowe obywateli Herborn. Piękny ratusz to niejedyna pamiątka po ich bogactwie!

Jak dojechać do Herborn?

Do Herborn można dojechać bezpośrednim pociągiem z Frankfurtu nad Menem. Przejazd trwa trochę ponad godzinę. Polecam kupić Hessen Ticket. Jak funkcjonuje taki bilety? Możecie przeczytać tutaj.

Jeśli przyjedziecie do Herborn samochodem, to możecie zaparkować tutaj.

Mühlgasse

Ponad 20 tysięczne miasteczko obsadzone jest zabytkami. Niemal każdy dom w kratkę, który tutaj widzicie uznany jest za zabytek kulturowy. Ich nagromadzenie jest imponujące i biorąc pod uwagę zawiłości historyczne z miastem Dillenburg, to szczerze powiedziawszy powinno być na odwrót. Tymczasem Herborn w moim skromnym mniemaniu prezentuje się pod tym względem znacznie lepiej. 

Jeśli zostawicie auto na tym samym parkingu co my, to polecam wejść do centrum przez Mühlgasse. Dojdziecie nią nie tylko do rynku, ale będziecie też mogli nacieszyć oczy pięknymi budynkami. Nie bójcie się zajrzeć w wąskie uliczki. Czasami kryją się w nich piękne domy – ja np. w jednej znalazłam dom przepięknie udekorowany roślinami, w tym nawet słonecznikami!

Buttermarkt, Kornmarkt, Holzmarkt

W Herborn znajdują się aż trzy rynki, ale ten najważniejszy skrywa się pod nazwą Buttermarkt. Najwidoczniej kiedyś kwitł tu handel masłem, co sugeruje jego nazwa, ale ile jest w tym prawdy – nie wiem! Do Buttermarkt dojdziecie wspomnianą już Mühlgasse. Jest to bez wątpienia najbardziej reprezentatywna część miasta. To właśnie tutaj znajduje się XVI wieczny ratusz, który spłonął i w XVII wieku został ponownie odbudowany, tyle tylko że już ze słynnym fryzem od mieszkańców miasta. Do tej pory znajdują się w nim najważniejsze urzędy miejskie. Przy okazji warto też wspomnieć, że większość zabytkowych domów pochodzi właśnie z XVII wieku kiedy to miasto zostało odbudowane po niszczycielskim żywiole.

Ratusz

Do Buttermakt przylegają też pozostałe dwa rynki. Szczególnie polecam wybrać się na Kornmarkt, przy którym znajduje się wiele pięknych domów.

Bądź jak poeta albo marzyciel i zgub się w mieście! 😉

Wiem, trochę popłynęłam, ale nie bardzo mam możliwość odsyłania Was od zabytku „A” do zabytku „B”. Nie oznacza to, że miasteczko nie ma nic do zaoferowania. Po prostu tutaj największą atrakcją są domy z muru pruskiego, dlatego żeby się nimi w pełni nacieszyć trzeba po prostu się „poszwędać” po mieście, do czego Was zachęcam! 🙂

Zamek Herborn

Jak już obejdziecie całe miasto, to nie zapomnijcie wybrać się na zamek. Nie da się go zwiedzać, ale można sobie podejść i pooglądać (zawsze coś). Zamek Herborn został zbudowany pod koniec XIII wieku jako zamek na zboczu wzgórza i był połączony z murami miejskimi. Dzierżawili go od landgrafów Hesji książęta Nassau (dlatego właśnie Dillenburg był dla nich ważniejszy gdyż tam mieli zamek własnościowy). Przez krótki czas w zamku mieściła się szkoła, założona przez Nassau-Dillenburg. Jednak po kilku latach została przeniesiona do starego ratusza. Biblioteka szkoły mieściła się w zamku do 1725 roku. Niekiedy profesorowie mieli tu też swoje oficjalne mieszkania. 

W XIX wieku w murach zamkowych była destylarnia sznapsa, która dość mocno zniszczyła wnętrze zamku. W rezultacie miał on trafić do rozbiórki, ale na wskutek inicjatywy obywatelskiej, rząd stanowy w Wiesbaden odkupił zamek i zlecił jego naprawę.

Obecnie zamek jest siedzibą Seminarium Teologicznego Kościoła Ewangelickiego w Hesji i Nassau, będącego bezpośrednim następcą szkoły założonej przez książąt Nassau.

W zamku mieści się też ważna biblioteka z około 68 000 tytułami. Około 10 000 z nich pochodzi sprzed 1900 roku!

Widok z zamku

Punkty widokowe na miasto:

Na obrzeżach miasta znajdują się punkty widokowe. Nie mieliśmy okazji ich sprawdzić na własnej skórze, ale zostawiamy dla Was wskazówki:

Dzięki za uwagę!

To już wszystko co dla Was przygotowałam! Dzięki za uwagę i do zobaczenia w trasie.

Przy okazji koniecznie zajrzyjcie też do naszego najpopularniejszego wpisu z Hesji:

Jeżeli lubisz podróżować po Niemczech tak jak my i chcesz być z nami na bieżąco, albo może chcesz pochwalić się swoimi odkryciami w tym pięknym kraju, to zapraszamy do grupy: Podróże po Niemczech 

Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na Facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje!  <3

Dziękuję, że jesteś! Twoja kawa pobudza mnie do działania i pomaga w prowadzeniu bloga! Moje teksty o podróżach po Niemczech to nierzadko jedyne wpisy po Polsku w Internecie. Jeśli chcesz poznać prawdziwe perełki i wspierać język polski w niemieckiej turystyce, to dobrze trafiłeś! Pomóż mi opisać Niemcy i świat po Polsku!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Brak komentarzy

Zostaw komentarz