Włoska Jerozolima
W jeden z ostatnich dni 2023 roku postanowiłam odwiedzić prawdopodobnie najbardziej fascynujące włoskie miasto – Materę! Gdy ją po raz pierwszy ujrzałam, bardziej przypominała mi miasta Orientu niż włoskie klimaty. Być może dlatego właśnie jest tak fascynująca, choć jej historia jest wręcz dramatyczna i wciąż świeża. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu mało kto słyszał o tym miejscu – nawet Włosi z północnych regionów nie mieli świadomości w jakiej biedzie żyli ich rodacy w tym regionie. Na szczęście to już przeszłość, a dziś dawne domy bez prądu i bieżącej wody zamieniły się nawet w luksusowe hotele. Chodźcie zobaczyć Materę w zimowej odsłonie!
Matera – jak dojechać transportem zbiorowym?
Do Matery codziennie kursują autobusy i pociągi z Bari.
- Tutaj możecie sprawdzić autobusy. Połączenie obsługiwane jest zarówno przez lokalne firmy jak i FlixBusa. Można też dojechać bezpośrednio z lotniska w Bari
- Podobno istnieje też połączenie kolejowe, ale w trakcie powstawania tego wpisu nie jestem go w stanie znaleźć. Być może wynika to z jakiś prac remontowych.
Wynajem samochodu
W związku z przyjazdem do Apulii i Bazylikaty w okresie noworocznym, postanowiliśmy wynająć auto, żeby nie być zależnym od komunikacji miejskiej. Skorzystaliśmy z usług Stallone Rent srl, która kosztowała nas 240€ za 4 dni. Do tego musieliśmy zapłacić też depozyt w wysokości 250€. Wszystko przebiegło bez zarzutów i śmiało możemy polecić Wam tą wypożyczalnie. Jeśli zdecydujecie się na inną, to radzę zachować wzmożoną ostrożność, bo niestety sporo wypożyczalni lubi naciągać swoich klientów, nie oddaje depozytów itp. Dlatego zachęcam do czytania opinii. Radzę też nie zostawiać wartościowych rzeczy w aucie i parkować w miarę możliwości na strzeżonych parkingach. Niestety w tym regionie zdarza się dużo kradzieży. Drogi w regionie nie należą do najlepszych, ale jest ok. Nie ma też dużego natężenia ruchu (przynajmniej w okresie zimowym) więc nawet dla osób z niedużym doświadczeniem powinno być ok.
Matera nocleg
Nocowaliśmy w Residence Masseria Santa Lucia, która znajduje się poza ścisłym centrum. To jest nocleg dla osób posiadających auto. Obiekt oferuje też niewielki basen otwarty i typowe dla Włoch, słodkie śniadania.
Osoby szukające czegoś w centrum mogą natomiast rozważyć ten nocleg.
Matera – historia
Jak już wspomniałam na wstępie, żeby zrozumieć wyjątkowość Matery trzeba koniecznie znać kontekst i jej historie.
- Nie wiadomo dokładnie kiedy została zasiedlona Matera, ale wielu uważa, że miało to już miejsce w Paleolicie, czyli na 10 tys. lat przed naszą erą. Oznacza to, że Matera może być uważana za najstarszą włoską osadę i jedną z najstarszych, nieprzerwanie zamieszkanych osad ludzkich na świecie.
-
Matera zyskała międzynarodową sławę dzięki swojemu starożytnemu miastu „Sassi di Matera”. Sassi wywodzą się z prehistorycznej osady troglodytów i uważa się, że domy te były jednymi z pierwszych w historii osad ludzkich na terenach dzisiejszych Włoch.
-
Starożytne miasto wyrosło na jednym zboczu skalistego wąwozu utworzonego przez rzekę, która obecnie jest małym strumieniem, a wąwóz ten jest lokalnie znany jako „la Gravina”.
-
W latach 50 XX wieku mieszkańcy Matery nadal żyli w warunkach jak ich przodkowie – w jaskiniach, razem ze zwierzętami, bez prądu i bieżącej wody. Panowało skrajne ubóstwo, o którym nawet włoski rząd nie miał pojęcia.
- Na szczęście w końcu usłyszano o losie rodaków z południa i rząd aż do lat 80-ych wysiedlał mieszkańców Sasii do powstałych w pobliżu miasta osiedli komunalnych.
- Dziś Matera to jedno z najszybciej rozwijających się miast na południu Włoch. To zasługa UNESCO, Hollywood i w związku z tym – turystyki.
- To właśnie Matera była scenografią do Pasji Mella Gibsona, a Daniel Craig pędził Astonem Martinem jako James Bond po jej uliczkach. Malownicze ujęcia miasta sprawiają, że coraz więcej osób chce je zobaczyć!
Matera – zwiedzanie
Na Meterę warto przeznaczyć jeden dzień, z tym że naprawdę warto zostać tu na zachód słońca i zobaczyć też oświetlone miasto. W naszym przypadku nie było to wyzwanie, bo dzień był i tak krótki.
Materę najlepiej poznać spacerując po uliczkach zabytkowego Sassi. Największym atutem miasta są właśnie widoki na zabudowę. Można też zwiedzać szlakiem kościołów lub punktów widokowych, choć tutaj warto dodać, że widoki zawsze będą bardzo podobne. Mimo to, zachęcam do obejścia miasta i już podpowiadam jak to zrobić. Przygotujcie sobie wygodne buty – będzie dużo podejść, a może być też miejscami ślisko.
Palazzo Lanfranchi
Zwiedzanie rozpoczynamy od Pałacu Lanfranchi. To XVII wieczny budynek, w którym obecnie mieści się Muzeum Sztuki Współczesnej i Średniowiecznej Bazylikaty. Nie wchodzimy do środka, ale sam budynek jak i plac warto zobaczyć. Zwłaszcza, że tuż obok znajduje się jeden z najlepszych punktów widokowych na miasto – Belvedere di Piazza Giovanni Pascoli.
Kościół Santa Maria de Idriss, kościół San Pietro Caveoso i punkt widokowy
Przy wspomnianym punkcie widokowym znajduje się uliczka, którą można zejść na dół do zabytkowej części miasta. Po drodze można zrobić krótki postój w Casa Grotta del Casalnuovo, w którym można zobaczyć urządzony dom w stylu lat 50-ych. Nie zdecydowaliśmy się na wejście, ale nie zniechęcamy!
Kolejnym punktem może być wejście na kościół Santa Maria de Idriss, który został wmurowany w skałe. Świątynia pochodzi z XV wieku i nawet jeśli nie zamierzacie wchodzić do środka, to warto chociaż wspiąć się na jeden z tutejszych tarasów. Z nich także roztacza się genialna panorama miasta – kto wie, może nawet lepsza niż z pierwszego punktu.
U jego podnóży znajduje się kolejny kościół – świętego Piotra i Pawła, który pochodzi z XIII wieku. Jego obecny wygląd to jednak efekt wielu modernizacji.
Wąwóz La Gravina
W tej części miasta będziecie mieli też świetne widoki na wąwóz La Gravina, który świetnie podkreśla dramatyczne położenie Matery nad przepaścią! Co ciekawe, są tutaj wytyczone szlaki, którymi można przejść przez wąwóz i dostać na drugą stronę, skąd także roztaczają się genialne widoki na miasto. Dodam też, że istnieje możliwość podjechania tam autobusem miejskim jak i własnym samochodem!
Plac św. Franciszka
Znów czekała nas delikatna wspinaczka pod górę, gdyż trasa, którą pierwotnie obraliśmy była zamknięta z powodu jakiejś procesji. Może dobrze się stało, bo dzięki temu wyszło nam trochę mniej kilometrów w ogólnym rozrachunku, a plac i znajdujący się przy nim kościół również św. Franciszka to miejsce, które naprawdę warto zobaczyć! Tutaj także znajduje się kolejny punkt widoku z nieco nuż inną panoramą miasta!
Klasztor Saint Agostino
Następnym punktem wycieczki może być Klasztor Saint Agostino, z którego także roztacza się ładna panorama miasta, choć widok jest bardzo podobny do tego przy Santa Maria de Idriss.
Piazza Vittorio Veneto
Ostatnim punktem zostało miejsce, w którym wiele osób rozpoczyna swoją przygodę z Materą, ale u nas było na odwrót. Zanim jeszcze dotarliśmy do placu, to po drodze minęliśmy kolejny ciekawy kościół – San Giovanni Battista z XIII wieku. To także dobry moment żeby wspomnieć, że w Materze jest aż 150 kościołów. Jak na ok. 60 tys. miasto to dość imponująca liczba.
Kawałek dalej znajduje się swoiste centrum Matery, w którym łączy się nowoczesny część miasta z zabytkowym Sassi – Plac Vittorio Veneto! Choć byliśmy tutaj 30 grudnia, to na placu wciąż trwał jarmark, były karuzele i mnóstwo pięknego oświetlenia. Głównym budynkiem jest Palazzo dell’Annunziata, w którym co ciekawe – obecnie mieści się kino!
Warto też tutaj zwrócić uwagę na XIII-wieczny, romański kościół San Domenico.
Matera – punkty widokowe po drugiej stronie kanionu
Na koniec warto też poświęcić odrobinę czasu by znaleźć się po drugiej stronie kanionu, z którego także roztaczają się genialne widoki na Materę. To obszar Parco Regionale della Murgia Materana, w którym można zobaczyć skalne kościoły, dawne jaskinie mieszkalne nawet sprzed 7 tysięcy lat, czy osiedla Saracenów.
Gdzie zjeść w Materze?
- Kapunto – restauracja słynąca z dużego wyboru makaronów. Całkiem smacznie za rozsądne pieniądze (10-20€).
I to już wszystko co dla Was przygotowałam z Matery.
Pozostałe wpisy z tej wycieczki:
Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje! <3
Dziękuję, że jesteś! Twoja kawa pobudza mnie do działania i pomaga w prowadzeniu bloga! Moje teksty o podróżach po Niemczech to nierzadko jedyne wpisy po Polsku w Internecie. Jeśli chcesz poznać prawdziwe perełki i wspierać język polski w niemieckiej turystyce, to dobrze trafiłeś! Pomóż mi opisać Niemcy i świat po Polsku!
2 komentarze
Lubię takie relacje, szczególnie dotyczące Italii.
Cześć Marek! Bardzo dziękuję i cieszę się, że Ci się spodobało!