Bez wątpienia boska!
Przygotowując się do wycieczki na wybrzeże amalfitańskie, wertowałam Internet wzdłuż i wszerz w poszukiwaniu najróżniejszych informacji na temat tej części Włoch. Wiedziałam mniej więcej co chcemy zobaczyć, ale nie mogłam sobie pozwolić na pominięcie żadnej perełki. W końcu trafiłam na blog, który opisywał nieznany mi wcześniej szlak – Ścieżka Bogów. Choć nie wiedziałam jeszcze z czym mam do czynienia, od razu na myśl przyszedł mi film Indiana Jones – Poszukiwacze św. Graala! W ostatnim etapie filmu Indii musiał wykonać trzy zadania żeby dostać się do św. Graala. Jednym z nich było przejście po ścieżce Bogów, która była wąska i znajdowała się nad przepaścią. Jak się okazało w rzeczywistości, niewiele się pomyliłam z moimi wyobrażeniami, z tym że widoki przerosły moje najśmielsze oczekiwania! Zapraszam na trekking po Sentiero degli Dei!
Co musisz wiedzieć o Sentiero degli Dei?
Sentiero degli Dei to szlak łączący dwie miejscowości Agerola i Nocello. To do Was należy wybór, które z nich będzie Waszą bazą startową. Oczywiście, szlak z Ageroli jest zdecydowanie łatwiejszy, gdyż schodzicie z gór w dół. Na koniec czeka Was do przejścia 1700 schodów, które tak naprawdę dają w kość najbardziej. Osobiście, polecam je pokonać schodząc niż wchodząc, ale widzieliśmy na trasie, że na opcje „hard” śmiałków nie brakuje. 😉 Nas zakwasy po nich trzymały nawet 4 dni. Ścieżka ma około 7 km i biegnie wzdłuż malowniczej części wybrzeża aż do Positano. Teren jest dość mocno nasłoneczniony, dlatego radzę unikać szlaku w najgorętsze dni. Nasza wyprawa miała miejsce na początku maja i trzeba przyznać, że był to strzał w dziesiątkę, bo ani nam nie przygrzało, ani nie zmarzliśmy. Przez większość czasu szlak biegnie na w miarę płaskim terenie, ale nie brak też odcinków, gdzie wychodzimy pod górę, a za chwilę zbiegamy w dół.


Jak się ubrać?
Podstawa to dobre, wygodne buty. Nie ma potrzeby ubierania profesjonalnego sprzętu. Polecam zaopatrzyć się w wygodne adidasy, które doprowadzą Was do celu. Ja, klasycznie postawiłam na model Reebok Classic (nie, nie jest to reklama i nie mam za to żadnej zniżki – polecam szczerze od serca), w których przeszłam już Samarię i teraz Sentiero degli Dei. Buty nadal się trzymają, a ja zawsze z chęcią do nich wracam.
Załóżcie też w miarę elastyczne spodnie. Czasami trzeba zrobić większy krok lub podnieść nogę wyżej. Nie ubierajcie też ciemnych ubrań, bo słońce lubi tam naprawdę mocno przygrzać.
Moja stylóweczka 😀
Jak dojechać do Sentiero degli Dei?
Jeśli czytaliście nasze poprzednie wpisy z Amalfi, to już wiecie, że ruszaliśmy z Sorrento. W tym celu musieliśmy dojechać do Amalfi, gdzie czekała nas przesiada na autobus do Ageroli (wymawia się Adżerola, o czym nie wiedziałam kupując bilet w kiosku, a Pan za cholerę nie wiedział gdzie chce jechać. Jak już się dowiedział, to mnie poprawił i wyśmiał. No cóż, nie umiem włoskiego…). 😀 Przejazd z Amalfi do Ageroli trwa kilkanaście minut. Wysiadamy na niewielkim placyku, który zdaje się być jednym z ważniejszych skrzyżowań malowniczej wioski. Jest tu kilka sklepów i barów, więc jeśli nie macie odpowiednich zapasów, to ostatnia szansa żeby je zrobić. Po wyjściu z autobusu idziecie przed siebie za tłumem ludzi, którzy przyjechali w tym samym celu co Wy. Nie martwcie się jednak, bo szlak nie jest aż tak bardzo zatłoczony w porównaniu do innych miejsc na Wybrzeżu. Wejście na ścieżkę znajduje się tuż obok Kościoła Św. Mateusza Apostoła. Jest w miarę dobrze oznaczona, więc bez problemu powinniście znaleźć.
Kościół św. Mateusza Apostoła
To tylko 7 km…
Już na samym początku szlaku towarzyszą nam obłędne widoki. Nie bez powodu nasza trasa zwana jest boską – w końcu takie widoki mają głównie Bogowie mieszkający gdzieś tam na górze! 😉 Soczysta zieleń otula stromę skały opadające w szmaragdową otchłań. Wiosna to chyba najlepszy moment na przejście szlaku. Nie ma jeszcze lejącego się żaru z nieba, a momentów w których jesteśmy sami na szlaku jest naprawdę sporo. Choć trasa nie jest wymagająca, nie oznacza to, że się nie zmęczycie. Czeka Was w końcu 3-4 godzinny marsz, który za sprawą boskich kadrów raczej zleci Wam szybko niż będzie się dłużył!




Praiano vs Positano
Niektórzy twierdzą, że najpiękniejsze widoki rozpoczynają się w momencie, w którym szlak rozwidla się na Praiano i Positano (kierujemy się na Positano). Na pewno go nie przegapicie, bo w tym miejscu znajduje się fontanna z drogowskazem na obydwa miasta, a z nią bajeczny widok na wybrzeże. Przy dobrej pogodzie w oddali widać nawet Capri i jej największe skarby – Faraglionii. Pod koniec trasy czekają na nas niesamowite widoki na Positano. Zdecydowanie z tej perspektywy prezentuje się ono najlepiej! 🙂
Druga część trasy wydaje się być też nieco bardziej wymagająca. Pojawiają się krótkie podejścia i zejścia, a grunt pod nogami nie zawsze jest stabilny – albo w postaci osuwających się kamieni lub błota.






Podsumowując:
Sentiero degli dei nie jest bardzo wymagającą trasą. Zdecydowanie bardziej dał nam w kość trekking w Samarii. Nie obyło się jednak bez zakwasów, bo 1700 schodów, które czeka Was na końcu to najgorsza część trasy! 😀 Przed wejściem na schody miniecie jeszcze kilka tawern jakbyście chcieli uzupełnić węglowodany i cukry oraz darmowa toaleta.
Kiedy pokonacie już niekończące się schody, wyjdziecie na główną drogę. Stąd możecie złapać autobus do Amalfi lub Positano. Jeśli macie jednak jeszcze trochę sił, warto ten ostatni odcinek do Positano pokonać pieszo. Stąd także można podziwiać przepiękne widoki!


Dzięki za uwagę! To już wszystko co dla Was przygotowałam z Sentiero Degli Dei. Mam nadzieję, że znajdziecie tu odpowiedzi na wszystkie nurtujące Was pytania 🙂
Zapraszam też na pozostałe wpisy z Amalfi: Sorrento, Positano, Amalfi, Ravello i co warto zobaczyć na Wybrzeżu Amalfitańskim. Sprawdźcie też jak zorganizowaliśmy nasz 11 dniowy pobyt!
Dołączcie też do naszej grupy: Najpiękniejsze Plaże – Polska, Europa, Świat!
Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na Facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje!
Oficjalna strona Sentiero Degli Dei.

6 komentarzy
O ja pie#$& 🙂 Rewelacyjne miejsce. Takie wyprawy w góry z takimi widokami to ja rozumiem. Po takim wysiłku tylko zejść w dół i zanurzyć się w tej błękitnej wodzie 🙂
Cześć Marcin! Nas też te widoki przekonały ❤️
Przepiękne zdjęcia z przepięknej trasy. Dzięki za praktyczne informacje. Po przejściu w tym roku m.inn. z Vernazzy do Monterosso al Mare ( Cinque Terre ) czas na Wybrzeże Amalfitańskie, może jeszcze w tym roku? W 1991 ( tak, tak dawno, dawno temu ) z grupą przyjaciół przejechaliśmy autobusem jedną z najładniejszych tras samochodowych z Sorrento do Salerno i dalej… ( a wcześniej w drodze w Dolomity przejechaliśmy Grossglockner Hochalpenstrasse a później drogą nr 48 z Cortiny . Miesiąc włóczęgi po Włoszech z Klubem Turystycznym TRAMP z Jelcza.
Cześć Marian! Dzięki wielkie! My w Vernazzy jeszcze nie byliśmy, ale wszystko przed nami 😉 Pozdrawiam i udanej wycieczki
Fantastyczne miejsce! Zachęciliście mnie, choć dokoła korana wirus i wszystko pozamykane. Granice znaczy. Mimo wszystko jakieś plany podrónicze trzeba układać, nie da się BEZ! Prawda? Chcę zaplanować Kampanię na przełom września i pażdziernika, ale czy to nie mźonki?
Cześć Grażyna! Takie pozytywne komentarze to my rozumiemy! Cieszymy się, że Cię zachęciliśmy i mamy nadzieję, że jak najszybciej uda się zrealizować plan! Bo planowanie podróży to najlepsze lekarstwo na ich brak! My też patrzymy z utęsknieniem i pełni nadziei na wrzesień i październik! Mam nadzieję, że do zobaczenia nad Morzem Śródziemnym 😊