Europa Kampania Podróże Włochy

Bella Italia – Capri, wyspa marzeń!

27 listopada 2017
Jak zwiedzać Capri?

Przyznam szczerze, że pomimo niewielkich rozmiarów wyspy, Capri okazała się dla mnie dość sporym wyzwaniem pod względem logistycznym. Kompletnie nie wiedziałam od czego zacząć i jak to wszystko ogarnąć mając zaledwie 1 dzień. Poza tym, na Capri pojechałam razem z babcią, więc wiadome było, że trzeba będzie robić jakieś przerwy, a babcia nie wszędzie da radę wejść. Na szczęście, przy pomocy aplikacji, internetu i szczęścia udało mi się ogarnąć tą wyspę całkiem fajnie! Były to dopiero moje podróżnicze początki, więc nie zawsze jeszcze wszystko szło zgodnie z planem. Jednak Capri wyszło perfekcyjnie. Nie sądziłam, że ta wyspa tak bardzo przypadnie mi do gustu. Choć nie ma na niej zbyt wielu zabytków, przez co nie da się jej też zwiedzać od punktu A do punktu B. Ale po co komu zabytki, kiedy ma się turkusowe morze, kolorowe kwiaty i niesamowite formacje skalne?! 🙂 Chodźcie, pokażę Wam jak zwiedzać tą wyspę!

Update: W 2019 ponownie odwiedziłam wyspę, ale tym razem z Darkiem. Udało się jeszcze więcej zobaczyć niż za pierwszym razem, więc zapraszam na zaktualizowaną wersję! 🙂

Jak się dostać na Capri?

Najbliższe lotnisko, do którego łatwo i tanio można się dostać, znajduje się w Neapolu. Następnie czeka nas przeprawa promowa, która w zależności od operatora trwa 50-80 min. Ceny wahają się w granicach 12-22 euro. Nie umiem powiedzieć od czego to zależy. Jednak trzeba się liczyć z kwotą ok. 30-40 euro w dwie strony. Promy kursują nawet co 30 minut, jednak z Neapolu wypływają z dwóch miejsc: Calata Porta di Massa albo Molo Beverello. Żeby trafić do odpowiedniego miejsca o odpowiednim czasie polecam aplikację Capri Schedule lub Ferry Timetable. Pokazują nie tyko dokładny rozkład, ale także ceny za daną przeprawę i miejsce wypłynięcia. Bilety polecam kupować na miejscu, gdyż ceny w Internecie mogą być zawyżone lub może Wam zostać pobrana dodatkowa opłata za transakcje. Promy na Capri kursują także z: Sorrento, Castellammare, Ischia, Positano, Amalfi, Salerno, Herkulanum i Torre del Greco.

Historia i ciekawostki!

Wyspa Capri znajduje się w Zatoce Neapolitańskiej i należy do archipelagu wysp Kampańskich. Nie jest to wyspa pochodzenia wulkanicznego – odłączyła się ona od półwyspu Sorrento. Jej powierzchnia to zaledwie 10,4 km². Znajdują się na niej dwie miejscowości: Capri i Anacapri. W VII wieku p.n.e. wyspę skolonizowali Grecy, a od 29 p.n.e. znalazła się w granicach Cesarstwa Rzymskiego. Była jednym z ulubionych miejsc pobytu cesarzy Oktawiana Augusta i Tyberiusza. Tyberiusz zbudował na niej 12 willi, nazwanych imionami olimpijskich bogów! Po śmierci Tyberiusza zapomniano o Capri, a wyspa ponownie wróciła do łask dopiero przy okazji odkrycia Lazurowej Groty w XIX wieku. Rozpoczął się nowy „boom” na Capri, a wśród odwiedzających, znaczną część stanowili celebryci, którzy posiadają nawet swoje domy na wyspie. Dlatego też ceny na Capri są jakie są… nie należą one do najtańszych, a ceny noclegów są znacznie wyższe niż w kontynentalnej części Włoch.

Marina Grande

Zwiedzanie Capri rozpoczynamy we wczesnych godzinach porannych. Już przed godziną 9:00 przybijamy do niewielkiego portu, z którego to rozpoczynamy naszą podróż. Słońce delikatnie oświetla jeszcze cichy i spokojny port. Była już zresztą druga połowa września, więc turystów na szczęście było trochę mniej. W przewodnikach wyczytałam, że wyspę najlepiej jest po prostu opłynąć małą łódką. Taki rejs trwa nie dłużej niż 90 minut i jest jedną z największych atrakcji wyspy. W Marina Grande możecie zakupić bilety na takową wycieczkę. W 2014 roku był to koszt 16 euro.

Początek maja, pomimo gorszej pogody, wydał nam się bardziej zatłoczony niż końcówka września. Co prawda minęło 5 lat od poprzedniej wizyty i być może teraz Capri odwiedza jeszcze więcej turystów, co nie zmienia faktu, że było to dla nas spore zaskoczenie. Nasza wycieczka zaczyna się podobnie, bo pierwsze co, to kupujemy bilety na rejs wokół wyspy. Cena wycieczki podrożała o 2 euro, ale sprawdziliśmy tylko jednego przewoźnika. Możliwe, że dałoby się popłynąć za 16?

Rejs wokół wyspy – Grota Azzurra.

Niestety podczas pierwszego rejsu w 2014 nie udało nam się wpłynąć do groty z powodu zbyt wysokich fal. W 2019 Posejdon był dla nas bardziej łaskawy i uchylił rąbka tajemnicy kryjącego się za małym wejściem do jaskini. Grotta Azurra znajduje się bardzo blisko portu i jest niemal pierwszym przystankiem podczas opływania wyspy. Można też przyjechać do tego miejsca autobusem, zejść po schodach i wpłynąć małą łódeczką do groty. Cała ta zabawa odbywa się w następujący sposób: do naszej łódki, podpływa malutka łódeczka, na którą pakujemy się w 4 osoby. Następnie podpływamy do kasy (większa łódka), gdzie panowie pobierają aż 15 euro (skandal, ale to już norma we Włoszech…) za wpłynięcie do jaskini!! Wejście do jaskini jest tak małe, że trzeba położyć się w łódeczce, żeby nie zaryć głową przy wpłynięciu. Następnie pływamy po lazurowej grocie około 5 minut, a Panowie śpiewają włoskie piosenki. Kolor wody jest obłędny, a jeśli morze jest rzeczywiście spokojne, to jest szansa, że będą Wam towarzyszyć duże ilości różowych meduz. Muszę przyznać, że pomimo tej całej ohydnej, komercyjnej otoczki, Grota Azzurra oczarowała mnie swoimi kolorami i aurą tajemniczości!

  • Bajkowe formacje skalne

Podczas rejsu wielokrotnie robione są postoje, żeby móc w pełni podziwiać najpiękniejsze formacje skalne. Wybrzeże Capri jest naprawdę niesamowite, więc na pewno nie będziecie się nudzić. Co gorsza, będziecie mieli też ochotę wyskoczyć z łódki, bo woda w tym miejscu jest obłędnie turkusowa!! 😀

Zauważyłam też, że jeśli jest możliwość wpłynięcia do groty, to później tych postoi jest mniej.

  • Koralowa Grota

To jedno z najciekawszych miejsc podczas rejsu. Można tu zobaczyć czerwone koralowce znajdujące się na ścianach skały, poniżej lustra wody. Falujące morze ukaże Wam ich sekretne życie, ale ciężko o dobre zdjęcie. Moje tylko takie rozmazane… 😛

  • Faraglioni

To zdecydowanie największa atrakcja nie tylko rejsu, ale i całej Capri. To cztery skały o ostrych kształtach wypiętrzające się z wody. Trzy z nich stoją obok siebie, czwarta jest nieco dalej. Każda z nich ma osobne imię: Stella (109 m), Faraglione di mezzo – to ta z otworem, przypominającym bramę pod którą przepływają łódeczki (81 m), Scopolo (104 m) i Monacone.

  • Skała syren i Faro di Punta Carena

Podczas rejsu zobaczycie też czerwoną wieże latarni morskiej – Faro di Punta Carena. To jedna z najważniejszych latarni morskich we Włoszech! Ostatnim punktem, będzie skała syren. Rozpoznacie ją po niewielkim posągu syreny na wysokiej skale.

Pora na kawę

Tak jak pisałam wyżej, rejs był niezapomnianym przeżyciem. Wspomniałam też, że nie było dużych fal, a jak wyszłyśmy już na ląd to miałam całe okulary przeciwsłoneczne w soli i kurtkę skórzaną też (na początku było trochę chłodno). Ledwo co rozczesałam włosy! Żeby ochłonąć, usiadłyśmy na kilkanaście minut w pobliskiej kawiarni w porcie na małą kawkę.

Za drugim razem udało się rozczesać włosy bez większych problemów i także usiedliśmy na kawę, a nawet zamówiliśmy omlety. Kosztowało nas to 14 euro od osoby – prawie jak za obiad…

Po zakończonym posiłku udaliśmy się na przystanek autobusowy, skąd pojechaliśmy do Anacapri. Kupiliśmy bilety na stacji za 2,5 euro, a następnie ustawiliśmy się w 30 minutowej kolejce do autobusu…

Monte Solaro

Monte Solaro to najwyższy szczyt na Capri mierzący zaledwie 589 m n.p.m. Jest to jednak w pełni wystarczająca wysokość do podziwiania najpiękniejszych widoków jakie można tu znaleźć. Na Monte Solaro można wejść a własnych siłach, albo wjechać na krzesełku linowym (Uwaga – krzesełka są jednoosobowe!). Koszt wjazdu w 2014 roku wynosił 6 euro w jedną stronę i 10 w dwie. Jak się domyślacie, ceny w 2019 były już znacznie wyższe – wjazd w jedną stronę 9, a w dwie 12 euro. Przejazd trwa około 13 minut, a podczas niego towarzyszą Wam wspaniałe widoki na Capri. Ceny oraz godziny otwarcia dostępne są tutaj.

Natomiast na samym szczycie mamy do dyspozycji platformę widokową, z której to Faraglioni prezentują się najpiękniej. Warto jednak zaglądnąć też do restauracji obok, z której to można uchwycić równie sielankowe kadry. Za czasów Napoleona w tym miejscu znajdowała się forteca.

Villa San Michele

W skrócie Anacapri można opisać tak: po wyjściu z autobusu są trzy możliwości: albo wchodzimy w uliczki miasta, albo kierujemy się w przeciwną stronę na wyciąg krzesełkowy do Monte Solaro, albo idziemy w przeciwną stronę do Monte Solaro, żeby zobaczyć willę San Michele. Ponieważ, dwie ostatnie atrakcje są ograniczone czasowo, to własnie od nich polecam zacząć zwiedzanie Anacapri.

Po powrocie z góry, kierujemy się teraz do słynnej willi San Michele. Nie byłam tu za pierwszym razem, bo nie wiedziałam wtedy o istnieniu tego miejsca. Na szczęście, za drugim razem już nie przegapiłam! Wybudował ją w XIX wieku szwedzki pisarz Axel Munthe. Dziś możemy podziwiać dobrze zachowane pomieszczenia z tamtego okresu, ale zdecydowanie największą atrakcją jest przepiękny ogród z widokiem na port Capri. Wejście kosztuje 8 euro i mogę Wam śmiało napisać, że nie będzie Wam szkoda tych pieniędzy! 🙂

Spacer po Anacapri

Nasyceni niesamowitymi widokami ruszyliśmy w głąb krętych uliczek Anacapri. Pomimo braku zabytków, miejsce jest naprawdę piękne. Małe uliczki, wzdłuż których ciągną się na zmianę galerie, kawiarenki, restauracje i domy mieszkalne. Dominuje biel, ale nie brak też kolorowych dekoracji czy kwitnących roślin. W Anacapri polecam zjeść obiad – jest tu trochę taniej niż w Capri, gdyż nie ma tylu turystów.

Po posiłku udaliśmy się w stronę przystanku autobusowego, gdzie ponownie zastaliśmy ogromną kolejkę. Darek poszedł kupić bilet do Capri, a ja zajęłam nam miejsce. Niestety okazało się, że bilety zostały wyprzedane i musieliśmy kupić bilety u kierowcy. Zamiast 2,5 euro, musieliśmy zapłacić 3, bo kierowcy liczą sobie więcej.

Piazza Umberto I

W końcu dotarliśmy do Capri. Miasto podzielone jest na część portową i część znajdującą się na górze. Piazza Umberto I znajduje się tak jakby nad portem. Możemy się do niego dostać albo po schodach, albo za drobną opłatą wjechać kolejką. Można też przyjechać autobusem, tak jak my to zrobiliśmy.

Piazza Umberto I to główny plac Capri. Znajdziemy tu mnóstwo sklepów (w tym i tych bardziej luksusowych) oraz dużo restauracji i kawiarni. To właśnie „dzięki nim” jest tutaj znacznie więcej ludzi, niż w pozostałych częściach wyspy. Oczywiście, jak na ten region przystało, królują cytrynowe motywy! 🙂 Podobnie jak w Sorrento i na całym Wybrzeżu Amalfitańskim można tu kupić cytrynowe przysmaki i pamiątki.

Ogrody Augusta

Ogród Augusta to spuścizna niemieckiego biznesmena, który na początku XX wieku wraz z zakupem willi, stworzył przepiękny ogród z widokiem na Faraglioni. Dziś, oprócz bujnej roślinności i kwiatów w tym miejscu, możemy podziwiać wspaniałe widoki, w tym także na wspomniane już wyżej cztery sławne skały. Wejście kosztuje raptem 1 euro, więc jest to ciekawa alternatywa dla tych, którzy chcą zobaczyć Faraglioni z góry, ale niekoniecznie mają czas żeby wyjść na szczyt lub chcą wydać aż 12 euro. Ogrody Augusta znajdują się około 15 minut drogi od Piazza Umberto. Będąc tu późnym popołudniem, nie napotkaliśmy zbyt wielu ludzi.

Arco Naturale

Na sam koniec, spróbowaliśmy jeszcze dotrzeć do znanej na wyspie formacji skalnej – Arco Naturale. Niestety, nie udało nam się dojść do końca, bo obawialiśmy się, że nie zdążymy już na prom (a i tak wracaliśmy ostatnim). Mimo to, wycieczka udana, bo po drodze minęliśmy wiele pięknych miejsc i po raz ostatni nacieszyliśmy oczy niesamowitymi widokami.

Bo jak szaleć, to na Capri

W tym miejscu zakończyła się nasza przygoda na Capri. Jak widzicie, udało nam się zobaczyć całkiem sporo miejsc jak na jeden dzień – zdecydowanie więcej niż za pierwszym razem z Babcią. Capri ponownie mnie zachwyciła i pomimo drożyzny i tłumów, nadal uważam ją za najpiękniejszą wyspę w Zatoce Neapolitańskiej. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że jak do tej pory to moje ulubione miejsce we Włoszech i przyznam szczerze, że nie miałabym nic przeciwko wrócić tu znowu za kilka lat! 🙂

W nagrodę za udany dzień, pomimo wydania już miliona monet (wydaliśmy na Capri (bez promu) jakieś 100 euro, pomimo że naszą jedyną pamiątką jest magnes. Reszta to jedzenie, wejściówki itp) poszliśmy na drinka. I tak sącząc sobie alkohol wypatrywaliśmy na horyzoncie naszej łódki. Niesamowite jak z głośnego miejsca, Capri stała się cichutką wyspą, a większość restauracji powoli się już zamykała (a raptem była 19). Wraz z odpłynięciem ostatniej łodzi, na Capri zapanował spokój, a pozostali na niej ludzie to mieszkańcy lub bogacze ze wszystkich stron świata! 😉

Podczas naszego 11 dniowego pobytu w Campanii, odwiedziliśmy jeszcze Sentiero degli deiAmalfiPositanoRavelloSorrentoProcide, IschieNeapol, Wezuwiusza, Herkulanum Pompeje. Nad większością materiału jeszcze pracuję, więc jeśli ciekawią Was wpisy z pozostałych miejsc, to zapraszam do obserwowania naszej strony na Facebooku i Instagrama.

Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje! 🙂 <3

8 komentarzy

  • Odpowiedz Kasia z Wyspy Inspiracji 13 czerwca 2019 at 20:07

    Piękne zdjęcia! Byłam już z 10 razy we Włoszech, a ciągle są tam miejsca mi nieznane. Na przykład takie Capri.

    • Odpowiedz womenofpoland 13 czerwca 2019 at 22:40

      Cześć Kasia! No tak to z tymi Włochami jest! Tyle pięknych miejsc skrywają, że nie sposób je wszystkie odkryć. 🙂

  • Odpowiedz Patrycja 30 grudnia 2019 at 13:37

    Witam,
    dziękuję za wpis, bardzo nam pomoże w zaplanowaniu wyjazdu.
    Moją osobą towarzyszącą będzie osoba poruszająca się o kulach. Czy jest szansa na zobaczenie wszystkiego?
    Czy na trasie jest dużo schodów? Z tego co czytam, do większości „atrakcji” dojeżdża kolejka, ale zastanawiają mnie podejścia do tych kolejek czy z kolejki do np. tarasu widokowego.
    Możesz coś więcej o tym napisać?

    • Odpowiedz womenofpoland 30 grudnia 2019 at 19:48

      Cześć Patrycja! Dzięki za mile słowa. Co do Twojego pytania, nie ukrywam jest ono dla mnie trudne, bo nigdy nie miałam styczności z taką osobą, więc nie wiem jaka jest jej sprawność fizyczna. Zwłaszcza, że nie wspomniałaś czy będzie to osoba młodsza czy starsza. Widzisz, na Capri jest dużo schodów, ale wszędzie możesz je ominąć. Na pewno możecie popłynąć na rejs wokół wyspy bez Groty Azzurry. Niestety tutaj zejście do łódki może być problematyczne, Zwiedzanie miasta? Myśle, że bez problemu. Tutaj raczej gładka droga, ewentualnie czasem trochę w górę, trochę w dół. Widok na Faraglioni? Wjazd masz na krzesełku, ale później już tylko dojście po betonie. Myśle, że jakoś dacie radę 😉

  • Odpowiedz Grażyna 6 lipca 2020 at 07:49

    Podziwiałam z Tobą uroki Capri, z nadzieją, że we wrześniu (taki jest plan) zobaczymy je osobiście. Pytanie: które z miasteczek wybrzeża zaproponowalabyś na bazę wypadową do zwiedzania Wybrzeża Amalfi? Zależy nam, by być w atrakcyjnym miejscu, niedaleko atrakcji, knajpek i blisko np. portu, by się dobrze przemieszczać. Amalfi, Maiore, Ravello, Sorrento czy jeszcze co innego?

    • Odpowiedz womenofpoland 6 lipca 2020 at 08:44

      Cześć Grażyna! Bardzo mi miło czytać takie komentarze. Co do Amalfi, to najlepiej być gdzieś w środku wybrzeża. Jeśli w Amalfi nie znajdziesz nic atrakcyjnego, to warto przepatrzeć też pobliskie miejscowości. Przez wszystkie nadmorskie miasteczka przejeżdża autobus więc nie powinno być z tym problemu! 🙂 Pozdrawiam

  • Odpowiedz Małgorzata 8 sierpnia 2023 at 05:15

    Dziękuję za opis, będę za 2 tygodnie na Capri, zobaczę na żywo, a dzięki Tobie wiem, czego chcę 😉

  • Zostaw komentarz