Dzień 2 – Lagos
Lagos to jedna z najstarszych i najatrakcyjniejszych miejscowości na Algarve. Nierzadko wielcy odkrywcy wyruszali stąd na podbój Świata. My również uczyniliśmy tą miejscowość naszą bazą wypadową na kolejne dwa dni. Wybrzeże wokół Lagos uważane jest za jedno z najpiękniejszych na całym Świecie. Nie dziwi zatem fakt, że do tego małego, 30 tys. miasteczka ściągają tłumy turystów żądnych pomarańczowych klifów. Zapewne dla miasta jest to dobry interes, gdyż nie ma tu żadnego przemysłu, a rybołówstwo też nie jest tak wysoko rozwinięte, jak można byłoby przypuszczać. Jak zagospodarowaliśmy nasz czas w Lagos? Jakie nasuwają nam się refleksje po tym pobycie? Jakie plaże odwiedzić? Gdzie zjeść? Co warto zobaczyć na Algarve? Wszystkiego dowiecie się w tym poście!
Koniecznie zobaczcie nasz filmik z Algarve!!
Kilka spraw porządkowych 😉
Do Lagos przyjechaliśmy późnym wieczorem po całodziennej wycieczce po Południowo-Zachodnim Parku Naturalnym. Wypożyczyliśmy auto na lotnisku w Faro, z którego mieliśmy to lot powrotny do Warszawy w niedziele. Osobiście uważam, że zwiedzanie Algarve bez samochodu jest stratą czasu. Owszem, są autobusy i połączenia między miastowe – widzieliśmy przystanki autobusowe itp. Niestety nie jeżdżą one zbyt często co zdecydowanie ogranicza możliwości. W Lagos zdecydowaliśmy zostać na 2 noce. Jak się później okazało bardzo tego żałowaliśmy. Być może plaże na Lagos należą do najładniejszych, jednak są to tak naprawdę tylko 4 plaże, które można zobaczyć w ciągu jednego dnia. Reszta plaż godnych uwagi znajduje się pomiędzy Portimao i Albufeirą. Drugą kwestią był nasz hotel. Nie był on najgorszy, ale w porównaniu do tego jaki mieliśmy w Albufeiry był okropny. 😛
Co było nie tak z naszym hotelem w Lagos?
Zazwyczaj nie mamy zbyt dużych wymagań co do hotelu, bo w końcu nie nocujemy w tych 5 gwiazdkowych, ale jakieś tam swoje potrzeby mamy. Na bookingu znaleźliśmy wysoko oceniany Lagos Downtown Guesthouse. Wszystko było w nim jak należy: Nowy, czysty, blisko centrum, wygodny itp. Oglądnęliśmy też zdjęcia obiektu i wyglądał naprawdę fajnie. Zarezerwowaliśmy. Przyjeżdżamy, otwieramy drzwi do pokoju no i tak jakoś inaczej to wygląda. Pokój trochę jak klatka, strach otworzyć okno, bo mieszkaliśmy na parterze i jedyna półka jaką mieliśmy była obok łóżka. Ledwo na niej zmieścił się telefon i inne drobiazgi. Nawet nie było gdzie rzeczy położyć. Mieliśmy wspólną łazienkę i lodówkę z drugim pokojem, ale nawet nie było krzeseł czy wygodnego stolika żeby zjeść. Poprosiliśmy o sztućce i talerz to dostaliśmy brudne. 😀 Tak więc nie wiem skąd biorą się te dobre opinie i piękne zdjęcia pokoi na stronie hotelu. My zapamiętaliśmy go zupełnie inaczej…
Co warto zobaczyć na Algarve? Ponta da Piedade
Darujemy sobie zwiedzanie Lagos. Takie było z resztą u nas nastawienie od samego początku. Na Algarve przyjechaliśmy głównie dla klifowego wybrzeża, z którym chcemy obcować jak najwięcej.
Ponta da Piedade było naszym pierwszym przystankiem. Przez wielu to miejsce uważane jest za jedno z najpiękniejszych na świecie. Nie przeszkadzają mi te opinie ani trochę. Różnorodne, żółto-pomarańczowe formacje skalne na tle błękitnego nieba i turkusowego oceanu potrafią zadowolić chyba najbardziej wybrednego człowieka! Można na nie patrzeć w nieskończoność, można je fotografować z różnych perspektyw, o każdej porze dnia i roku, a i tak zawsze będą piękne.
Na Ponta da Piedade spacerujemy po klifach bez większych zabezpieczeń. Należy zachować ostrożność, gdyż jeden nieprzemyślany ruch i nieszczęście gotowe. W skałach wykuto też schody, którymi można zejść na dół gdyby ktoś chciał popływać łódką lub na kajakach między klifami. Wycieczki nie należą do najtańszych i trzeba się liczyć z kosztem 20-30 euro. My najbardziej chcieliśmy popłynąć do groty Benagil, dlatego na rejs łódką wzdłuż wybrzeża zdecydowaliśmy się w miejscowości Benagil.
Co warto zobaczyć na Algarve? Plaża Camilo
Niemniej imponująca jest znajdująca się nieopodal Plaża Camilo. Miejsce to oferuje nie tylko piękne widoki z pobliskiego klifu, ale także zachęca do plażowania. Trzeba przyznać, że zejście na plaże jest dość wymagające, gdyż trzeba pokonać kilkadziesiąt (jak nie kilkaset) schodów, ale nagroda tego wysiłku jest warta! Plaże otaczają piękne, wysokie, żółto-pomarańczowe klify. Niektóre z nich kąpią się nawet w wodzie. 🙂 W jednym z klifów wydrążono nawet tunel, dzięki któremu możemy przejść na kolejną plażę. Tak bardzo nam się tu spodobało, że postanowiliśmy zrelaksować się przez 2 godzinki. Niestety, ocean o tej porze roku nie zachęca do kąpieli. Zanurzyłam się do pasa, podczas robienia zdjęć, ale potem szczękałam tylko zębami z zimna. Poza tym, przed wejściem na plaże widnieje informacja o możliwość osuwania się kamieni z klifów, więc bądźcie czujni!
-
Obiadek
Zaraz przy wejściu na plaże Camilo znajduje się restauracja Camilo. Oczywiście takie położenie, z widokiem na piękne wybrzeże generuje dodatkowe koszty. Ponieważ oszczędzaliśmy przez cały wyjazd i zostało nam jeszcze trochę pieniędzy postanowiliśmy przetestować tą restaurację. 😉 Było przepysznie. Zamówiłam białą Sangrię, zupę z owoców morza, krewetki po królewsku i deser w postaci tarty limonkowej. Darek zamówił również zupę, rybę i wodę. Całość kosztowała nas ok 44 euro.
Co warto zobaczyć na Algarve? Plaża Dona Ana
Czy chodzenie od plaży do plaży może być nudne? Na pewno nie w Lagos! Tutaj każda plaża może się czymś pochwalić i zachęcić do skorzystania ze swoich uroków! Plaża Dona Ana nie jest może tak piękna jak Camilo i nie posiada tak ciekawych formacji skalnych, ale za to oferuje piaszczyste wejście do Oceanu! Na poprzednich plażach było dużo kamieni i niektóre z nich były wystające więc łatwo można było sobie przeciąć skórę. Na Dona Ana nie ma raczej takich kamieni i nie ma też tak dużego zagrożenia ze strony procesów erozyjnych. Ponadto, znajdziemy tutaj mnóstwo muszelek. To niesamowite, że na plaży Camilo, nie było ich w ogóle, a tutaj to można aż wybierać bez końca!
Co warto zobaczyć na Algarve? Plaża da Rocha
Wyczerpał się już nasz pakiet pomysłów na Lagos, więc zajechaliśmy do pobliskiego Portimao i plaży da Rocha. Było już trochę późno, więc był to nasz ostatni przystanek na dziś. Chcieliśmy go zakończyć równie imponującymi widokami, jak na początku. Jednak, plaża da Rocha, po zobaczeniu tych wszystkich niesamowitych plaż w Lagos, wydała nam się mało ciekawa. Owszem, zaimponowała nam swoją rozpiętością, ale poza tym nie zrobiła na mnie jakiegoś piorunującego wrażenia. Jest tam kilka klifów, które nawet dość dumnie wystają ponad wodę, ale w sumie to wszystko. Porobiliśmy kilka zdjęć, kupiliśmy magnes i zrobiliśmy zakupy w sklepie, a następnie wróciliśmy do Lagos. Dopiero teraz z perspektywy czasu żałuje, że ominęliśmy plaże dos Tres Irmaos, która na zdjęciach wygląda dużo ciekawiej niż da Rocha. Także jeśli mamy coś doradzić, to jeśli nastawiacie się głównie na klify, to lepiej wybrać dos Tres Irmaos!
A jakie plaże Wy polecacie w okolicach Lagos? 🙂
Następnego dnia ruszyliśmy na podbój plaż pomiędzy Portimao i Albufeira. 🙂
A jeśli chcesz zobaczyć wszystkie posty z Algarve to >>klikaj tutaj<< 🙂
Chcesz wiedzieć jak zorganizowaliśmy sobie taką wycieczkę? Ile nas to dokładnie kosztowało, kiedy kupowaliśmy bilety, kiedy noclegi, itp.? Przeczytaj nasz dedykowany wpis, w którym znajdziecie odpowiedzi na te (i inne) pytania!
Dołączcie też do naszej grupy: Najpiękniejsze Plaże – Polska, Europa, Świat!
Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na Facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje! 🙂 <3
2 komentarze
Wynajęcie auta pomaga w łatwym dotarciu do niektórych miejsc ale da rade obyć się bez niego. Uważam, że bez auta można rownie dobrze eksplorowac wybrzeże Portugalii. Co prawda zachodnie wybrzeże jest juz ciężej zobaczyć korzystając z komunikacji miejskiej ale sao Vincente, Sagres, etc. można zwiedzic z pomocą eva itp
Fajnie jest bez auta bo mozna przejsc przez cudowne szlaki nadbrzezne do których nie można dojechać a jak większość uważa i tak pewnie jest: nie idziemy tam bo tu mamy auto i daleko by wracać.
Podsumowując z autem jest wygodnie, szybciej ale moim zdaniem wiele sie pomija, z drugiej strony autem jeźdze caly rok i na wyprawy wole pozostać przy transporcie publicznym. A stratą czasu jest pozostanie w domu…
Cześć Karol! Na wstępie bardzo dziękujemy za wartościowy komentarz! Trudno się z nim nie zgodzić, bo wiadomo, zawsze są plusy i minusy, które z resztą przytoczyłeś. Dla nas auto było koniecznością, gdyż w tym wypadku jechaliśmy z całym naszym dobytkiem, stąd postawiliśmy na wygodę. Wiadomo, że zobaczyliśmy tylko skrawek tego pięknego miejsca, dlatego mamy nadzieję wrócić kiedyś po więcej 😊 i może w trochę innym wydaniu. Pozdrawiamy!