Badenia-Wirtembergia Europa Niemcy Podróże

Nad pięknym jeziorem Bodeńskim – Meersburg vs Konstancja

15 czerwca 2018
Jezioro Bodeńskie

U podnóża Alp, na pograniczu Austrii, Szwajcarii i Niemiec znajduje się jedno z najpiękniejszych europejskich jezior. Jezioro Bodeńskie (Bodensee) to obszar, który jest rozlewiskiem Renu, największej niemieckiej rzeki. Jego powierzchnia to 538 metrów kwadratowych, a linia brzegowa ma długość 273 kilometrów. Dzięki tym imponującym rozmiarom, jest 3 co do wielkości jeziorem w Europie Środkowej tuż po Balatonie na Węgrzech i Jeziorze Genewskim na granicy szwajcarsko-francuskiej. Panuje tu niezwykły mikroklimat, który sprzyja uprawie winorośli, a także niezliczonej ilości kwiatów. Podczas gdy w lecie można zażywać tu kąpieli, to zaledwie kilkadziesiąt kilometrów dalej znajdują pokryte lodem i śniegiem Alpy. Choć największymi i najpopularniejszymi ośrodkami są Konstancja i Bregencja, to my postanowiliśmy się zatrzymać w uroczym Meersburgu. Nie omieszkaliśmy jednak wpaść też na chwilę do Konstancji. Gdzie nam się bardziej podobało, jak znaleźć wymarzone miejsce nad Jeziorem Bodeńskim i przede wszystkim porównanie dwóch miejscówek Meersburg vs Konstancja – tego dowiecie się z tego tekstu. Zapraszamy na wpis! 🙂

Jak dojechać nad Jezioro Bodeńskie?

Jezioro Bodeńskie znajduje się w kraju związkowym Badenia-Wirtembergia. Mimo to, lecąc z Polski, najlepiej dostać się do bawarskiego Memmingen, do którego lata np. Ryanair z Warszawy. Sami lecieliśmy na tej trasie za jedyne 60 zł. Z Memmingen możecie natomiast dostać się Flixbusem np. do Meersburga. Przejazd trwa ok 2 godzin. Jak widzicie, z Polski można się tutaj dostać za całkiem sensowne pieniądze! My również przyjechaliśmy Flixem, ale z Fryburga Bryzgowijskiego. Jezioro Bodeńskie było jednym z naszych przystanków podczas 10-dniowej objazdówki po Badenii-Wirtembergi, Alzacji i Bawarii!

Meersburg

Do Meersburga przyjechaliśmy Flixbusem późnym popołudniem. Zatrzymaliśmy się u bardzo sympatycznej Niemki, do której namiary możecie znaleźć tutaj. Co nas właściwie skłoniło do przyjazdu tutaj? Cóż, to Darek wyszukał to miejsce przeglądając jakieś kolorowe magazyny. Była w nich wzmianka o termach, które znajdują tuż nad jeziorem Bodeńskim i są jedną z największych atrakcji. Skoro odmówiliśmy sobie wejścia do term w Baden-Baden, to stwierdziliśmy, że w Meersburgu zaszalejemy. I tak też było, bo wyobraźcie sobie, że jeszcze dobrze nie weszliśmy do mieszkania, a nasz gospodarz już nam wręczył ręczniki i „wygonił” na termy! 😀

  • Termy w Meersburgu

Nie zastanawiając się zbyt długo, spakowaliśmy stroje i ruszyliśmy na termy. Załapaliśmy się na Happy Hours, które zaczynają się od godziny 20:00. Bilet na baseny wraz z sauną kosztował 13 euro. Można było też kupić bilet wyłącznie na baseny za 7,5 euro. Szczegóły znajdziecie tutaj.

Termy w Meersburgu to sporych rozmiarów obiekt, na terenie którego znajduje się dużo różnych basenów, w tym także basen otwarty. Nam najbardziej przypadł do gustu podgrzewany basen otwarty z widokiem na Jezioro! Pełen relaks gwarantowany, a widoki też wspaniałe. 🙂 Jeśli zamierzacie się wybrać do sauny, to miejcie świadomość, że najbardziej preferowana wersja to kompletna nagość. 😉 Oczywiście Niemcy nie mają z tym większego problemu, ale dla mnie była to bariera nie do przejścia, więc siedziałam opatulona w ręczniku. 😛

W środku term znajduje się także bar (dość drogi), w którym możecie się czegoś napić i zjeść małe przekąski!

Termy

  • Zwiedzanie Meersburga

Nazajutrz nie śpieszymy się zbytnio z opuszczeniem mieszkania. Mamy pełną świadomość, że Meersburg jest na tyle mały, że bez problemu obejdziemy całe miasteczko w przeciągu 2 godzin. W maju jest tu jeszcze dość pusto, choć na horyzoncie widać już pierwszych turystów. Górny sezon zaczyna się dopiero w czerwcu, więc jeśli przyjedziecie tu wcześniej, to można odnieść wrażenie, że miasto jest opuszczone! 🙂 Nam to jednak nie przeszkadza, bo wolimy takie kameralne klimaty, które z resztą bardzo pasują do Meersburga.

Kameralny Meersburg

Kameralny Meersburg

Kameralny Meersburg

Jak już wspomniałam, nie jest to duża miejscowość, więc nie będzie Wam zbytnio potrzebna mapa czy jakiś inny przewodnik. Najlepiej po prostu przejść to miasteczko wzdłuż i wszerz. Uważajcie tylko na różnicę poziomów, bo Meersburg położony jest na stromym stoku. Generalnie, na tutejszych schodach można sobie wyrobić niezłą kondycję! 😉 Ten specyficzny teren ma też swoje plusy, gdyż większość stoków zagospodarowana jest pod winnice.

Winnice

Winnice i widok na Nowy Zamek

Meersburg kompletnie zdaje się nie przejmować faktem, że jest niewielkim i na dodatek wcale nie tak popularnym miasteczkiem nad jeziorem Bodeńskim. W końcu może się pochwalić aż dwoma zamkami, co świadczy o jego historycznie bogatej przeszłości. Co więcej, niektórzy badacze uważają, że Stary Zamek pochodzi nawet z VIII wieku i został zbudowany przez Dagoberta! Jednak nie wszyscy zdają się popierać tę tezę, gdyż brakuje na to dowodów. Pewnym jest natomiast, że był tu zamek na początku XII wieku. Okres ten sprzyjał rozkwitowi zamków wokół jeziora, natomiast niewiele źródeł wspomina VII wieczny zamek.

Stary Zamek

Nowy Zamek, to tak naprawdę Barokowy Pałac, który powstał w XVIII wieku. Była to dawna siedziba biskupów Konstancji. Obecnie zamek wykorzystywany jest do organizacji przyjęć, wesel, konferencji itp. Można też zwiedzić jego wnętrza, czy po prostu rozsiąść się na kawie w znajdującej się tutaj restauracji! 🙂 Więcej informacji znajdziecie tutaj.

Nowy Zamek

Meersburg to nie tylko termy, zamki i pałace. Całe miasteczko jest naprawdę bardzo zadbane i utrzymane w świetnym stanie. Spacer tutaj to czysta przyjemność!

Kolorowe miasteczko

Kolorowe miasteczko

Kolorowe miasteczko

Promem do Konstancji

Na jeziorze Bodeńskim panuje dość duży ruch, co potwierdza chociażby liczba statków kursująca między miastami. Pełen rozkład wraz z cenami, możecie znaleźć tutaj. Muszę Was jednak zmartwić, bo nie należy to do najtańszych przyjemności. Bilety są dość drogie, ale na pewno warte swojej ceny! Z Meersburga promy odpływają prawie, że z centrum! 😛 Wystarczy, że będziecie się kierować z miasteczka w stronę jeziora. Znajdziecie się wówczas na promenadzie, z której odpływają statki. Jeśli będziecie musieli na któryś z nich trochę dłużej poczekać, to nie ma obaw! Wokół jest mnóstwo kawiarni i restauracji, które nawet w maju w godzinach szczytu są mocno oblegane. 😉

Pomimo wysokich cen, nie rezygnujemy z przeprawy do Konstancji. Jest bowiem pewien sposób, który pozwala zaoszczędzić ok 3-4 euro! 😛 (ok liczyliśmy, że uda się więcej zaoszczędzić, ale się przeliczyliśmy). Kawałek dalej od centrum (spokojnie można dojść pieszo) znajduje się przeprawa promowa (także autem), która kosztuje zaledwie 5 euro w dwie strony. Problem jest tylko taki, że statek dopływa tak naprawdę do Allmannsdorf, z którego jeszcze trzeba dostać się autobusem (ok 20 min) do Konstancji. Po zakupie biletów na autobus (ok 4 euro na osobę) cena staje się zbliżona do bezpośredniego promu do Konstancji! 😛 Jeśli zamierzacie się przeprawiać autem między tymi dwoma miastami to szczegóły znajdziecie tutaj.

Meersburg – promenada

Konstancja

Choć Konstancja nie jest wybitnie dużym miastem, to po wjeździe do centrum przeżywamy mały szok. Jest tu głośno, gwarno i tłoczno. Nie spodziewaliśmy się tego po tym mieście. Bardziej wyobrażaliśmy je sobie jako kurort, także dość mocne zaskoczenie. Dojeżdża tu nawet pociąg DB, więc dla fanów biletów regionalnych jest też okazja, żeby dostać się tutaj w rozsądnych cenach z innych miast z regionu. O funkcjonowaniu biletów regionalnych możecie poczytać tutaj.

Wracając do naszej Konstancji, to zwiedzanie rozpoczęliśmy od odwiedzin w lokalnym barze meksykańskim. Zamówiliśmy dwa burito, porcję słodkich frytek i napój. Za wszystko zapłaciliśmy 18 euro. Smacznie i do syta! Naładowani porządną porcją białek, tłuszczy i węglowodanów ruszyliśmy na podbój Konstancji. Zabytkowe centrum nie urzekło nas jakoś specjalnie. Owszem, jest tutaj mnóstwo pięknych domów z nietuzinkowymi zdobieniami, czy wspaniała Katedra, ale jakoś tak Meersburg nam się bardziej podobał. Konstancja wydała nam się trochę za duża jak na kurortowe miasto i nie do końca do nas przemawiała.

Konstancja

Pięknie zdobione domy

Tutaj także jest kolorowo!

Bardzo nam za to przypadł do gustu park znajdujący się tuż nad jeziorem. Niezwykle przestrzenne i starannie zadbane miejsce. Podczas naszego pobytu przepięknie kwitł ogród pełen kolorowych kwiatów. Ciężko było od niego oderwać wzrok!

Ogród Pełen Kwiatów!

Konstancja vs Meersburg

Po krótkim pobycie w Konstancji zgodnie stwierdziliśmy, że Meersburg był zdecydowanie lepszym wyborem. Jeśli zależy Wam na wypoczynku i niewielkich odległościach, to Meersburg wygrywa. To naprawdę bardzo kameralna miejscowość w porównaniu do głośnej Konstancji. Z drugiej strony, jeśli zależy Wam na większym miejscu, z większą ilością sklepów i bardziej rozbudowaną siatką komunikacyjną, to Konstancja na pewno będzie lepszym wyborem. Ale i tak, my bardziej polecamy Wam Meersburg! Chociażby ze względu na fajne termy! 🙂

Czy w jeziorze Bodeńskim można pływać?

Tak! Nie dość, że można tutaj pływać, to jeszcze jezioro stanowi rezerwuar wody pitnej dla około 50 mln ludzi! Jednak nie we wszystkich miejscach znajdują się plaże i kąpieliska. Akurat w Meersburgu i w Konstancji nie było żadnego. Mam dla Was linka, gdzie możecie sobie sprawdzić, gdzie znaleźć takowe kąpieliska: Klikajcie tutaj!

To już wszystko co dla Was przygotowaliśmy z nad Jeziora Bodeńskiego. Mamy nadzieje, że ta krótka relacja z dwóch miejscowości i kilka porad praktycznych przyda Wam się podczas planowania urlopu nad Jeziorem Bodeńskim.

A może byliście już w tym pięknym miejscu? Podzielcie się wrażeniami! 🙂

Chcesz wiedzieć jak zorganizowaliśmy sobie taką wycieczkę? Ile nas to dokładnie kosztowało, kiedy kupowaliśmy bilety, kiedy noclegi, itp.? Przeczytaj nasz dedykowany wpis, w którym znajdziecie odpowiedzi na te (i inne) pytania!

Jeżeli lubisz podróżować po Niemczech tak jak my i chcesz być z nami na bieżąco, albo chcesz może pochwalić się swoimi odkryciami w tym pięknym kraju, to zapraszamy na grupę: Podróże po Niemczech 🙂

Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje! 🙂 <3

6 komentarzy

  • Odpowiedz Joasia 22 czerwca 2019 at 17:00

    Super, bardzo dziękuję za wiele informacji 🙂

  • Odpowiedz Bavarian Mama 9 sierpnia 2021 at 22:47

    Weszlam na linka gdzie sa wyszczegolnione plaze i kapieliska i kapielisko w Meersburgu znajduje sie jak najbardziej, niedaleko promenady, przynajmniej z googlemaps wynika, ze spacerkiem idac promenady, po ok 5 minutach dotrze sie na darmowa plaze miejska.

    • Odpowiedz womenofpoland 9 sierpnia 2021 at 22:50

      Cześć Bavarian Mama! To super wiadomość dla przyszłych plażowiczów! Pozdrawiam 🥰

    Zostaw komentarz