Europa Małopolska Podróże Polska

Krakowskie Dolinki – idealne miejsce na spacer

12 grudnia 2020
Ulubione miejsce Krakusów!

Krakowskie Dolinki to jedno z najpopularniejszych miejsc odpoczynku i rekreacji dla mieszkańców Krakowa i okolicy. Nie brak też rodaków z innych części Polski, gdyż dolinki cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Mimo to, większość z nich nadal oferuje ciszę i spokój, a wspaniałe formacje skalne urozmaicają otaczający nas krajobraz. Większość z nich zalicza się do Parku Krajobrazowego Dolinki Krakowskie, który należy do Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Małopolskiego. To właśnie im będzie poświęcony w głównej mierze ten post, ale pojawi się także Tenczyński Park Krajobrazowy, w którym znajduje się jedna z moich ulubionych dolinek. Wpis zostanie też w przyszłości uzupełniony o Dłubniański Park Krajobrazowy, który na razie pozostaje tylko planem. Tymczasem zapraszam Was na Krakowskie Dolinki!

Krakowskie Dolinki – Dolina Mnikowska

Zacznijmy od jednej z moich ulubionych dolinek – Doliny Mnikowskiej. To właśnie ona wchodzi w skład Tenczyńskiego Parku Krajobrazowego, których głównymi atrakcjami są Zamek Tenczyn w Rudnie i Zamek Lipowiec w Babicach. Dolina Mnikowska jest niezwykle atrakcyjnym wąwozem, którego głębokość sięga nawet 80 metrów! Otaczają ją jurajskie wapienie, które tworzą bramy bądź pojedyncze iglice. Na terenie rezerwatu znajduje się aż 17 jaskiń, z czego niektóre noszą ślady zamieszkania przez ludzi w czasach prehistorycznych. W górnej części rezerwatu (w miejscu, w którym zaczynamy swoją podróż), tuż przy ścieżce szlaku turystycznego wybija Źródło w Dolinie Mnikowskiej. Obecnie jest ono obetonowane i znajduje się przy nim tabliczka informacyjna.

W 1952 do doliny dotarł Karol Wojtyła podczas jednej ze swoich wycieczek. Dla upamiętnienia tego wydarzenia co roku w niedzielę najbliższą rocznicy tej wizyty odprawiana jest tutaj msza święta. Odbywa się ona dokładnie w środkowej części rezerwatu, w którym we wnęce skalnej urządzono ołtarz z dużym naskalnym obrazem Matki Boskiej Skalskiej. Jego pierwotnym autorem jest  Walery Eljasz-Radzikowski, który namalował obraz  w 1863 roku. Z jego powstaniem związane są aż dwie legendy. Pierwsza dotyczy powstańców Styczniowych, którzy osaczeni przez Rosjan schowali się w jednej z jaskiń wskazanych przez Matkę Bożą. Druga historia związana jest z hrabiną Potocką, która prosiła Boga o ratunek dla swej ciężko chorej córki. We śnie ukazała jej się skała w Dolinie Mnikowskiej z wizerunkiem Matki Boskiej, więc po jej wyzdrowieniu nakazała namalować jej wizerunek w tym miejscu. Po upadku powstania odbywały się tu msze za Ojczyznę, których zaborca zakazał w krakowskich kościołach.

Do Doliny Mnikowskiej najlepiej dojechać samochodem. Tuż przy wejściu znajduje się bezpłatny parking, który jest obok pętli autobusowej. Z Salwatora dojeżdża tu autobus MPK, obecnie 209 (polecam jednak zawsze sprawdzać na MPK czy jest to aktualny numer). Nie jeździ on jednak zbyt często.

Krakowskie Dolinki: Dolina Będkowska

Dolina Będkowska to chyba najpopularniejsza z krakowskich dolinek. Zalicza się też do tych największych (najdłuższych), gdyż jej długość wynosi ok. 8 km. Otoczona jest jurajskimi wapieniami przyjmującymi najróżniejsze formy. Można wśród nich znaleźć wiele ciekawych form, których nazwy łatwo zapamiętać! Oprócz klasycznych Iglic jest też Dupa Słonia czy Czarcie Wrota. Sokolica jest natomiast ulubionym miejscem wspinaczy i najwyższą skałą na Jurze (60 m). Ciekawym miejscem jest też niewielki wodospad Szum, ponad którym znajduje się źródło Będkówki.

W dolinie funkcjonuje gospodarstwo agroturystyczne Brandysówka z pokojami noclegowymi, bufetem, polem namiotowym i parkingiem. Dlatego szczególnie latem w dolinie może być wyjątkowo tłoczno. W moim odczuciu, pomimo licznych walorów przyrodniczych. Dolina Będkowska straciła swój niepowtarzalny urok i charakter. Nawet tutejsze drogi są wyasfaltowane, a podczas spaceru mogą nam towarzyszyć także samochody.

Samochód można zaparkować niemal w samej dolinie na parkingu Brandysówki, ale wówczas trzeba się liczyć z opłatą. Dlatego polecamy zostawić auto w miejscowości Łazy, tuż przy skręcie na Dolinę Będkowską gdzie znajduje się niewielki parking. 

 

Krakowskie Dolinki: Dolina Bolechowicka

Tym razem przedstawiam Wam jedną z najkrótszych dolinek, której długość wynosi niespełna 1,5 km. Na brak wrażeń nie można tu jednak narzekać, bo nawet na tak krótkim odcinku przyroda wykazała się szeroką różnorodnością wśród skalnych form. Najpiękniejszą z nich stworzyła u wejścia do dolinki, gdzie masywne skały uformowały monumentalne wejście zwane Bramą Bolechowicką. Kilkaset metrów za Bramą znajduje się dwustopniowy wodospad, co jest rzadkością na terenie Jury. Nie brak też chętnych do wspinaczki, których można zauważyć niemal na większości skał.

Problematyczną kwestią pozostaje parking. Dolina Bolechowicka otoczona jest prywatnymi domostwami przy których nie ma raczej możliwości zostawienia samochodu. Są natomiast dwie inne możliwości. Pierwszą z nich jest przejazd do miejscowości Karniowice, a konkretnie na ulicę Sosnową. Znajdziecie się wówczas „na górze” Doliny Bolechowickiej. Oprócz Krzyża Milenijnego zobaczycie też wspaniałą panoramę okolicy. Do Bramy Bolechowickiej prowadzi około 20 minutowy szlak, ale można też przejść na skróty i wówczas trasa zajmie Wam 10 minut. Ostrzegam jednak, że może być stromo!

Alternatywą może być natomiast przejazd do Bolechowic i zostawienie auta na parkingu w pobliżu kościoła. Trzeba się jednak liczyć jeszcze z dość długim spacerem do samej doliny. Przejechaliśmy całe Bolechowice w poszukiwaniu lepszego miejsca, ale bezskutecznie. 

Krakowskie Dolinki: Dolina Kobylańska

Ulubiona dolinka? Bez dwóch zdań Kobylańska! To ona zrobiła na mnie największe wrażenie i wydała się tą najpiękniejszą. Szczególnie z lotu ptaka prezentuje się wybitnie zjawiskowo. Rozsypane w niej skały, podobnie jak w Dolinie Będkowskiej, noszą ciekawe nazwy: Wysoka Płyta, Turnia Długosza, Wielbłąd, Bodzio czy Cycówka to tylko kilka przykładów. Spacer wzdłuż doliny to nie tylko uczta dla oczu, ale też spokój ducha. Późną jesienią Dolina Kobylańska może być nawet na wyłączność!

Udając się do Doliny Kobylańskiej zostawiliśmy auto na Parking Dolina Kobylańska (miejsce oznaczone w Google Maps). Z Parkingu podążamy za ścieżką, która w pewnym momencie opada dość stromo w dół. Jesienią może być tu szczególnie ślisko, ze względu na błoto bądź oblodzenia. Alternatywą może być wejście od ulicy Turystycznej, które znajduje się na tym samym poziomie co dolina. Niestety nie wiem czy w tym miejscu można gdzieś zostawić samochód.

Krakowskie Dolinki: Dolina Eliaszówki

Nazwa Doliny pochodzi od biblijnego proroka Eliasza, który jest patronem pobliskiego Klasztoru w Czernej. Sama dolina nie jest tak urokliwa i bogata w jurajskie wapienie jak pozostałe dolinki. W dodatku jej szlak biegnie po całkiem ruchliwej drodze, co na pewno trochę zniechęca spacerowiczów. Mimo to warto tu zajrzeć, szczególnie jeśli macie drona. Znajduje się tutaj źródło proroka Eliasza, które jest ocembrowane w kształcie serca. Zbudowano jest około 100 lat temu (wspomniane w tekście z 1914 roku) i ma symbolizować biblijny teren nad potokiem Kerit, gdzie prorok mieszkał w grocie, pił wodę ze źródła i był karmiony przez kruka. Z lotu ptaka serce pośrodku lasu wygląda jak kadr z bajki! 

Kolejną atrakcją są pozostałości Diabelskiego Mostu. Wybudowano go pod koniec XVII wieku i stanowił dojście do klasztoru od drogi siedleckiej, prowadzącej do majątku karmelitów w Siedlcu. Według podań już pod koniec XIX wieku most uległ zniszczeniu, a dziś już naprawdę niewiele po nim zostało. Szkoda, bo musiał być to naprawdę piękny obiekt podtrzymywany przez 11 kolumn. 

W dolinie znajduje się też kilka pustelni, kapliczki i liczne źródła. Samochód można zostawić na parkingu przylegającym do klasztoru w Czernej. 

Krakowskie Dolinki: Dolina Kluczwody

Dolina Kluczwody jest ostatnio jedną z najpopularniejszych krakowskich dolinek. Wszystko za sprawą miejscowych, a konkretnie jednego mieszkańca, który postanowił zagrodzić część szlaku bramą. Długość doliny wynosi 6 km, ale obecny szlak pieszy jest skrócony w związku z zaistniałą sytuacją. Trasa prowadzi wzdłuż potoku, który w czasie zaborów pełnił rolę granicy austriacko-rosyjskiej. Największą atrakcją doliny są Skały Zamkowe. Znajdują się na niej ruiny zamku rycerskiego z XIV wieku. Jednak o ich istnieniu wiedzieliśmy tylko dzięki pobliskiej tabliczce, bo pomimo, że lataliśmy nad skałą dronem, to i tak nic nie dostrzegliśmy. Co ciekawe, uznaje się, że ów zamek należał do systemu Orlich Gniazd. Jednak jego wątła zabudowa dość szybko przypieczętowała jego los i raptem kilkadziesiąt lat później zamek zaczął popadać w ruinę, a jego funkcję przejął pobliski Zamek w Korzkwi. Warto też dodać, że w północnej części doliny znajduje się Jaskinia Wierzchowska Górna. Auto można zostawić w miejscu oznaczonym na Google Maps jako Parking Dolina Kluczwody.

Krakowskie Dolinki: Szklarki

To chyba najdłuższa z krakowskich dolinek licząca 9 km. Mieliśmy do niej jedno nieudane podejście, ale ostatecznie przepędziła nas nieciekawa pogoda. Co prawda dnem doliny biegnie asfaltowa droga, ale jest ona bardzo atrakcyjna krajobrazowo. Znajduje się tutaj sporo jaskiń, a wśród nich jedna z najtrudniejszych na Jurze – Ciasny Akwen. Samochód można zostawić w Szklarach przy kościele Maksymiliana Kolbego

Krakowskie Dolinki: Pozostałe

Na ten moment to wszystkie dolinki, które udało nam się zdobyć, ale nie wykluczamy dalszych podbojów, w których zostały nam jeszcze następujące dolinki:

  • Dłubni
  • Aleksandrowicka
  • Wąwóz Podskalański
  • Nielepicka
  • Brzoskwinki
  • Racławki
  • Grzybowska
  • Rudawy

Wraz ze zdobyciem nowych materiałów, na pewno zaktualizujemy wpis.

Dolinki Krakowskie to wspaniałe uzupełnienie Szlaku Orlich Gniazd, o którym przeczytacie >>tutaj<<

Od 2019 roku ruszyły starania by Jurę Krakowsko-Częstochowską wpisać na listę UNESCO. Biorąc pod uwagę zapędy polskich polityków, którzy chcą przeprowadzić przez nasze krakowskie rezerwaty przyrody linię kolejową do CPK, to mam nadzieję, że uda się objąć ten teren specjalną ochroną i patronatem organizacji. 

Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na Facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje!  <3

Brak komentarzy

Zostaw komentarz