Alzacja Europa Francja Podróże

Kaysersberg – ulubiona miejscowość Francuzów!

25 maja 2018
Najpiękniejsza wioska we Francji – Kaysersberg

Zanim zamknięcie okno przeglądarki w obawie, że czytacie duplikat, to ostrzegam: Nie, nie jest to duplikat! Pomimo, że poprzedni post ma niemalże identyczny tytuł, to wierzcie mi, że ten wpis będzie dotyczył zupełnie innej miejscowości. Nic na to nie poradzę, że to już kolejna alzacka wioska, która otrzymała tytuł najpiękniejszej! Kaysersberg zgarnął to miano w 2017 roku i uczciwie zasługuje na to wyróżnienie. Powiem szczerze, że nawet bardziej przypadł mi do gustu niż Eguisheim. Choć prawda jest taka, że nie da się dużo pisać o alzackich wioskach. 😉 Trzeba je po prostu zobaczyć, ale nie można ich też przemilczeć! Dlatego zapraszam na krótką, ale tak piękną relację z Kaysersberga, że aż sami zapragniecie tu przyjechać!

Kilka spraw organizacyjnych

Naszą bazą wypadową po małych wioskach w Alzacji był Colmar. W Colmarze wypożyczyliśmy auto, co Wam też polecamy uczynić. Teoretycznie, czytaliśmy na forach, że do niektórych miejscowości dojeżdżają autobusy, ale szczerze powiedziawszy – nawet ich nie widzieliśmy. Jeśli są, to jeżdżą bardzo rzadko.

Do Kaysersberga przyjechaliśmy z Eguisheim. Tym razem nie udało nam się znaleźć darmowego parkingu. Na szczęście, nie są to wysokie kwoty, na które nie moglibyście sobie pozwolić. Zazwyczaj 30 min kosztuje 0.50 euro. Parkometry są proste w obsłudze. Wystarczy, że wklepiecie numer rejestracji, podacie godzinę do której jesteście i otrzymacie gotowy wydruk! 🙂

La palme d’or

Zwiedzanie rozpoczynamy od napełnienia naszych pustych żołądków. Wyboru dokonaliśmy spontanicznie, gdyż nie wiedzieliśmy w jakiej miejscowości dorwie nas głód. W Kaysersbergu wybór restauracji/barów jest dość spory (w końcu z czegoś te 2 tys. mieszkańców musi się utrzymywać). 😉 My wybraliśmy La palme d’or ze względu na dobre ceny i duże obłożenie knajpy. Nie pomyliliśmy się – pizze, które zamówiliśmy (przeciętne ceny 6-10 euro) były naprawdę smaczne. Trochę tylko długo czekaliśmy, no ale tak to już jest w porze obiadowej! 🙂

Kolorowy Kaysersberg

Podobnie jak inne wioski w regionie, Kaysersberg to przede wszystkim kolorowa, szachulcowa zabudowa. Wbrew pozorom, turystów jest tu całkiem sporo, ale ciężko się temu dziwić! W końcu każdy chce zobaczyć, co tak bardzo urzekło Francuzów w tej małej wiosce. A wierzcie nam, wystarczy zaledwie 1,5 godziny żeby obejść miasteczko i zrozumieć zachwyt nad tą alzacką miejscowością! Podobnie jak w Colmarze i Strasburgu, znajduje się tutaj niewielka rzeczka, wzdłuż której ciągną się kolorowe domy! Może nie są one tak piękne jak La Petite Venise czy La Petite France, ale mają swój niepowtarzalny urok! Przede wszystkim, jest tutaj bardziej zielono (przynajmniej na wiosnę) niż w powyższych miastach!

Kolorowe Domki

Kolorowe Domki

Kolorowe Domki

Zamek

Bez wątpienia najciekawszą atrakcją jest górujący nad miastem zamek. Już sama trasa na górę dostarczy Wam wielu wspaniałych widoków. To naprawdę niezwykłe uczucie, kiedy jesteś w małym miasteczku, przechodzisz przez jeden dziedziniec i nagle znajdujesz się na przeciwko ogromnej winnicy! Pomiędzy tarasami znajdują się ścieżki, po których można spacerować bez końca. Im wyżej się wspinamy, tym lepiej poznajemy topografię terenu. 😉 Dopiero teraz widać, że Kaysersberg jest położony w dolinie. Z północnej strony otacza go gęsty las, a z południowej strony winnice.

Znajdujący się na delikatnym wzniesieniu zamek, wybudowano w okolicach 1200 roku. Podobno jest to jedna z najstarszych okrągłych baszt w Alzacji, której ściany mają aż 4 metry grubości! Obecnie, służy jako wspaniały punkt widokowy, ale żeby się do niego dostać musicie pokonać 100 schodów! 🙂 Nam się to udało, ale warto mieć ze sobą latarkę. Jest tak ciemno, że ledwo co widać! 😀

Winnice

Winnice

Widoki na Kaysersberg

Uwielbiam takie miejsca, po których chodzi się bez mapy, a widoki są idylliczne! Tak można podsumować zwiedzanie ulubionej wioski Francuzów z 2017 roku! 🙂

Po ponad 2 godzinach w tym miejscu, ruszyliśmy dalej. Następny przystanek – Riquewihr! 🙂

Chcesz wiedzieć jak zorganizowaliśmy sobie taką wycieczkę? Ile nas to dokładnie kosztowało, kiedy kupowaliśmy bilety, kiedy noclegi, itp.? Przeczytaj nasz dedykowany wpis, w którym znajdziecie odpowiedzi na te (i inne) pytania!

Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje! 🙂 <3

Brak komentarzy

Zostaw komentarz