Bawaria Europa Niemcy Podróże

Bajkowa Bawaria – Rothenburg ob der Tauber

28 października 2017
Rothenburg ob der Tauber – miasto jak z bajki!

Rothenburg ob der Tauber to najbardziej bajkowe miasto jakie do tej pory odwiedziłam. A odwiedziłam już ponad 500 różnych miejsc na świecie więc wiem co pisze! 😊 Podobno Bawaria to najpiękniejszy kraj związkowy w Niemczech. I bynajmniej nie jest to wyłącznie zasługa Monachium! Bo aplauz i uwaga należy się też tym mniejszym, tym jeszcze nie zbyt dobrze znanym w Polsce małym miasteczkom. Takim właśnie jak Rothenburg ob der Tauber. A szkoda, bo z Monachium, Norymbergi czy Würzburga można się tutaj dostać szybko, tanio i komfortowo. Pokażę Wam co i jak. Gotowi na nowe doznania? Pozwólcie mi zatem przekonać Was do najbardziej kolorowego i bajkowego miasteczka w Europie!

Rothenburg ob der Tauber – dojazd

Najlepiej będzie Wam się jechało z dużych miast, tj.  Monachium, Norymberga czy Würzburg. Ja podróżowałam akurat z Monachium razem z babcią  Deutsche Bahnem. Czeka Was kilka przesiadek, więc jeśli kupujecie bilet w automacie, to sprawdźcie sobie, gdzie macie się przesiąść, bo na bilecie z automatu nie będzie napisane!!! Do Rothenburg ob der Tauber dojedziecie w ramach Bayern Ticket. TUTAJ możecie poczytać jak kupić taki bilet, dlaczego jest on taki super i jak z niego korzystać! 🙂

Od 2021 roku mieszkam w Bad Homburgu w Hesji. Jednak od Rothenburga dzieli nas sporo kilometrów. Mimo to, w pewien słoneczny i sierpniowy dzień znów wybraliśmy się do tego miasta. I wiecie co? Urzekło mnie tak, jak zrobiło to za pierwszym razem!

Światowe, małe miasteczko

Rothenburg ob der Tauber to niewielkie miasteczko w Bawarii, znajdujące się na terenie dawnej krainy historycznej Frankonia. Przebiega przez nie Romantyczny Szlak, który uważany jest za najpiękniejszą trasę turystyczną w Niemczech. Rothenburg jest natomiast uważany za najpiękniejsze miasteczko na szlaku! 😉 Rzeczywiście, nie widziałam jeszcze wszystkich miejsc na tym szlaku, ale po zobaczeniu ponad 100 miejsc w Niemczech nadal stwierdzam, że jest to najpiękniejsze miasteczko w Niemczech!

Znakiem rozpoznawczym Rothenburga są wieże! Już w XVI wieku Rothenburg był często nazywany „frankońską Jerozolimą” ze względu na panoramę miasta. Jest tutaj ponad 40 wież i 6 bram, które kształtują obraz murów miejskich. Mury miejskie są dostępne dla zwiedzających. Można po nich spacerować i podziwiać panoramę miasta.

A za murami i starym miastem są parki z placami zabaw!

Rödertor

Jeśli do Rothenburga przyjechaliście pociągiem lub Wasza podróż zaczyna się w okolicach Dworca Głównego, to prawdopodobnie zwiedzanie miasta rozpoczniecie od wejścia przez Rödertor! To chyba najbardziej imponujące wejście do miasta, a dodatkowym atutem jest fakt, że można wejść na wieże i zobaczyć cudowny widok na miasto.

Markus Tower

Jesteśmy teraz na uliczce, która swą nazwę Rödergasse zawdzięcza od pięknej bramy. Jeśli zdecydujemy się nią kontynuować nasz spacer, będziemy mieli możliwość podziwiania pięknych domów. Choć tak naprawdę można je podziwiać w całym mieście, to jednak w raz z pobliską bramą Markusa tworzą niezwykle idylliczny obrazek!

Gerlachschmiede

Gdybyście jednak zdecydowali się skręcić od razu w lewo, to dojdziecie do jednego z najpopularniejszych domków w mieście -Gerlachschmiede! Trudno uwierzyć, że ten malowniczy budynek był kiedyś zwykłą… stodołą! Dziś jest jednym z najchętniej fotografowanych miejsc w miasteczku. Został zniszczony w trakcie Wojny, ale już 6 lat po zakończeniu został odbudowany.

Galgentor

Podczas naszej letniej wizyty w Rothenburgu zwiedzanie rozpoczynamy od wejścia przez Galgentor. Zostawiliśmy auto na pobliskim parkingu, który pomimo sporych rozmiarów, nawet w tygodniu potrafi być pełny! Wracając jednak do naszej Galgengasse, zachęcam do spaceru wzdłuż tej uliczki, gdyż można tu zobaczyć wiele uroczych zakamarków! Szczególnie za wejściem przez kolejną bramę (Weißer Turm) i przejściem w ulicę Georgengasse można zobaczyć wiele uroczych zakamarków.

Jakobskirche

Jeśli zdecydujecie się iść dalej prosto, to Georgenstr. przejdzie w Kirchpl., a wy staniecie na przeciwko ewangelicko-luterańskiego kościoła św. Jakuba. Jego budowa trwała ponad sto lat – 1311-1484. We wnętrzu kościoła można zobaczyć równie wiekowe malowidła czy Ołtarz Świętej Krwi autorstwa rzeźbiarza Tilmana Riemenschneidera (ok. 1500 r.) i Ołtarz Dwunastu Posłańców Friedricha Herlina (1466 r.).. Wprawne oko dostrzeże również, że dwie wieże nie są równe i jedna z nich jest o 2 metry wyższa. Niestety wejście do kościoła jest płatne (to naprawdę rzadkość w Niemczech), więc nie decydujemy się na wejście do środka.

Zanim zobaczycie kościół, to najpierw będzie uroczy hotelik! 🙂

Judengasse

Skoro już jesteśmy w tej okolicy, to polecam pokręcić się jeszcze po Judengasse. Można tu chociażby znaleźć dom, w którym… mieszkał kiedyś Papież Franciszek! Kto by pomyślał, co nie? 🙂

Marktplatz Rothenburg ob der Tauber

Pora na Marktplatz! Jak na centrum przystało znajdują się tutaj ważne budynki! Renesansowy ratusz z wieżą, to pierwszy budynek, który rzuci Wam się w oczy. Zupełnie nieświadomie weszłam do środka, żeby zobaczyć, czy Ratusz tak pięknego miasta ma się też czym pochwalić w środku. Ku mojemu zaskoczeniu trafiłam na schody. Okazało się, że prowadzą one na wieże widokową, na którą możecie wejść odpłatnie (nie pamiętam dokładnie). Polecam jednak osobom o lepszej sprawności fizycznej, bo ostatni etap to wejście po drabinie. 😀 Widoki są oczywiście warte wysiłku. Rothenburg ob der Tauber prezentuje się niesamowicie z każdej perspektywy! 🙂 Niestety podczas naszego letniego pobytu wieża była zamknięta.

Wróćmy jeszcze na chwilę na ziemie, bo nie skończyłam kwestii reprezentatywnych budynków. Biały domeczek na prawo od ratusza to Tawerna Rajców. Pomiędzy godziną 11 – 15 co godzinę z zegara wychodzą kukiełki i odgrywają scenę uratowania miasta. W 1631 roku, kiedy to oddziały Johana von Tily podbiły miasto, mieszkańcy podarowali mu najznamienitsze wino, chcąc w ten sposób wykupić łaski dla siebie. Johan von Tily przyjął dar i zgodził się oszczędzić miasto, pod warunkiem, że znajdzie się śmiałek, który podarowany 3 litrowy dzban wypije na raz! Zgłosił się burmistrz, który podołał zadaniu. Obietnicy dotrzymano, burmistrz został bohaterem, ale w gruncie rzeczy to nikt nie wie na ile historia jest prawdziwa. W każdym razie, dała ona dobry pretekst Niemcom na zorganizowanie kolejnej alkoholowej imprezy. 😉 Od 1881 roku w mieście odbywa się festiwal Der Meistertrunk (mistrzowskie pijaństwo) upamiętniający XVII wieczne wydarzenie. Święto przypada w czerwcu na dzień Zesłania Ducha Świętego (Pfingstwochenende). W 2016 roku zostało nawet wpisanę na listę UNESCO!

Natomiast po lewej stronie od Ratusza znajdują się dwa inne, ale równie piękne budynki Marien-Apotheke. Są tak piękne, że w sklepie z pamiątkami kupiłam sobie nawet ręcznie wykonany domek na podobieństwo Marien Apotheke!

Boże Narodzenie przez 365 dni

To nie żart, tylko jak tu poczuć atmosferę świąt gdy trwają one cały rok? Jak widać mieszkańcom bawarskiego Rothenburga zupełnie to nie przeszkadza. Kilka domów dalej za Marien-Apotheke znajduje się Muzeum Świąt Bożego Narodzenia i specjalny sklep, który przez cały rok sprzedaje wszystko co związane z tym okresem. Warto zajrzeć do środka, bo to chyba jedyny taki sklep na świecie, który naprawdę wygląda obłędnie! Nawet lato nie przeszkodziło mi wpaść w świąteczny nastrój. Szkoda tylko, że większość tych ozdób jest strasznie droga. Nie polecam natomiast wchodzić do Muzeum, które działa razem ze sklepem. Sam spacer po tym ogromnym sklepie będzie fajnym przeżyciem.

P.S. Sklep Käthe Wohlfahrt można obecnie znaleźć w wielu niemieckich miastach, ale ten w Rothenburgu jest najstarszy (1977 rok) i największy.

A tak btw.:

  1. Czy wiecie, że niemieckie słówko Święta Bożego Narodzenia (Weinachten) po raz pierwszy zostało użyte w 1170 roku przez bawarskiego pisarza?
  2. Czy wiecie, że Kolebką szklanych ozdób choinkowych jest Lauscha w Turyngii. Pierwsze z nich pojawiły się w pierwszej połowie XIX wieku.

Niestety podczas letniego pobytu ulica przy sklepie była całkowicie rozkopana, a słynne autko z prezentami zniknęło… 🙁

Bombka za jedyne 30 euro 🙂

Schneeballen

Zgłodnieliście? Fantastycznie! Pora na lokalny smakołyk. Na pewno już Wam się rzuciły w oczy ogromne kulki cukiernicze! To Schneeballen, a ich nazwa oznacza właśnie śnieżne kulki, które przypominają. Klasyczna kulka wykonana jest z kruchego ciasta i posypana cukrem pudrem, jednak nie przeszkodziło to lokalnym cukiernikom w stworzeniu aż 27 różnych smaków. Każdy więc znajdzie jakąś wersje dla siebie.

Jeśli jednak macie ochotę na coś bardziej pożywnego, to wówczas ciekawym pomysłem może być obiad Zur Höll! Ta średniowieczna winiarnia znajduje się w najstarszych oryginalnych budynkach miasta, z sekcjami pochodzącymi z 900 roku. Menu regionalnych specjałów jest ograniczone, ale wyrafinowane, chociaż większość przychodzi tu po wspaniały wybór frankońskich win!

Wenggasse

Kierujemy się teraz w stronę Plönlein, ale zanim do niej dotrzemy, polecam przystanąć na chwilę przy Wenggasse! Tutejsze kolory domów to prawdziwa uczta dla oczu!

Plönlein – czyli mały (instagramowy) plac, z którego prawdopodobnie zasłynął Rothenburg ob der Tauber

To najbardziej znana pocztówka z bawarskiego Rothenburga. Z Marktplatz musicie skręcić w Schmiedgasse i iść prosto przed siebie. Po drodze nacieszycie oczy pięknymi, kolorowymi domami – prawdziwy zawrót głowy. Jednak prawdziwą wisienką na torcie jest właśnie nasz Plönlein. Wąski dom z muru pruskiego, z małą fontanną z przodu jest otoczony przez wieżę Kobolzeller i Siebers. Pięknie odrestaurowane kamienice po prawej i lewej stronie, tworzą malowniczy efekt.

Ogrody zamkowe

Niestety, zarówno podczas pierwszego jak i drugiego wyjazdu kompletnie zapomniałam o Ogrodach Zamkowych! Znajdują się one w zachodniej części miasta i można podziwiać z nich piękne widoki. Same w sobie też wyglądają bardzo uroczo, więc naprawdę bardzo żałuje, że dowiedziałam się o tym miejscu dopiero po fakcie!

Rothenburg ob der Tauber – podsumowanie

Choć Rothenburg nie należy do największych miasteczek, to jednak żeby dokładnie obejść całe miasto trzeba poświęcić kilka godzin. Naprawdę warto, bo niemal każda ulica tego miasta wydaje się być zwieńczona nierzadko jakąś fikuśną wieżą, a towarzyszące nam kolorowe domy sprawiają, że chce się iść i iść, żeby zobaczyć czy tam dalej jeszcze czegoś nie ma!

Warto jeszcze wspomnieć, że Rothenburg ob der Tauber znajduje się na Romantycznym Szlaku. To wynosząca prawie 400 km trasa rozpoczynająca się w Würzburgu a kończąca w Füssen.  Szlak wytyczono na podstawie dawnego traktu handlowego i łączy on najpiękniejsze bawarskie miasteczka. Miasta, które do tej pory odwiedziłam ze szlaku:

Jeżeli lubisz podróżować po Niemczech tak jak my i chcesz być z nami na bieżąco, albo chcesz może pochwalić się swoimi odkryciami w tym pięknym kraju, to zapraszamy na grupę: Podróże po Niemczech 🙂

Podobał Ci się wpis? Chcesz nas docenić? Zostaw serduszko/komentarz pod postem lub polub nas na facebooku albo zaobserwuj na Instagramie. Ciebie nic nie kosztuje, a nas do dalszej pracy motywuje! 🙂 <3

Dziękuję, że jesteś! Twoja kawa pobudza mnie do działania i pomaga w prowadzeniu bloga! Moje teksty o podróżach po Niemczech to nierzadko jedyne wpisy po Polsku w Internecie. Jeśli chcesz poznać prawdziwe perełki i wspierać język polski w niemieckiej turystyce, to dobrze trafiłeś! Pomóż mi opisać Niemcy i świat po Polsku!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Brak komentarzy

Zostaw komentarz